reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Denerwujące przesądy i inne głupoty...

isia_83

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Listopad 2006
Postów
212
Miasto
Jelenia Góra
Hej dziewczyny! Do poruszenia tego tematu natchnęły mnie moje kochane babcie, które ostatnio dobiły mnie wszelkiego rodzaju przesądami - zakazami, co robić , a czego nie, na co patrzeć, a na co nie... :baffled::baffled: hehe, szczerze mówiąc doprowadziły mnie do małego rozstroju nerwowego, gdyż z babciami - wiadomo - lepiej nie dyskutować, zawsze wiedzą lepiej. Już myślałam, że mnie rozniesie, ale jakoś się powstrzymałam ;-) Jednak w rozmowie z dziewczynami w mniej więcej moim wieku też można czasem usłyszeć takie 'ciekawe' przekonania - nie wolno patrzeć w ogień, nie wolno zapatrzeć się na coś brzydkiego, nie wolno wieszać prania, nie wolno....bla bla bla... Ludzie, w jakim my świecie żyjemy???
Słyszałyście już takie 'dobre rady" pod waszym adresem? Ogłosimy konkurs na najśmieszniejsze? :-D A tak serio, brakuje mi chyba argumentów na odpieranie tego typu tekstów, umiem się tylko wściekać :baffled:
 
reklama
Wiesz co Isia, ja juz w pierwszej ciąży stwierdziłam, że najlepiej dla ciężarnej jest zamknąć się na cały okres ciąży w domu. Nie wychodzić, z nikim się nie spotykać i nie oddychać, bo coś się może stać. Jakby człowiek się wszystkim co Babcie gadają przejmował, toby osiwiał przed porodem.
Ja to najbardziej słyszałam o tym że jak się przestraszę i dotknę gdzieś na ciele, to dziecko w tym miejscu będzie miało "myszkę", albo że jak będę nosić coś na szyi to dziecko urodzi się z pępowiną okręconą wokół szyi. Więcej nie pamiętam, bo starałam się po prostu nie zwracać uwagi:-D.
 
Witam czerwcówki!Isia, a dlaczego nie wolno wieszac prania-zaintrygowalo mnie to;-);-) tez się swojego czasu nasluchalam różnych glupot.zreszta teraz nie jest lepiej.podobno powinnam przyczepic czerwona kokardke do wozka zeby chronila przed urokiem:-):-) aha, i nosilam koraliki całą ciąże a z pępowiną bylo wszystko ok. zastanawiam sie skad babcie biora te przesądy:szok:
 
isia odbre te przesądy ;-) osobiście jeszcze nic nie słyszałam i mam nadzieje, że nie usłyszę. co do ognia to słyszałam, że nie można się nim bawić, bo się będzie dużo siusiać (ale to nie tylko w ciąży):baffled:
 
ja jedynie o czym słyszałam to żeby nie ścinać włosów w trakcie ciąży bo.... maleństwo będzie łyse... zważając na to że co 4 noworodek jest łysy ścięłam moje piękne (niegdyś) długie włosy 3 tyg temu żeby nie straszyć fryzurą (włosy zrobiły mi sie tak marne że rozpuszczone bardziej straszyły niż upiększały)... o tych znamionach też mi się o uszy obiło hehehehe - jak sobie tak zbierzemy wszystkie przesądy to nic tylko przespać te 9 miesięcy hahahaha pozdrówka :-)
 
No z tym praniem to nie do końca przesąd :tak: chodzi o to, że krążenie krwi jest gorsze i można zasłabnąć. Ale za to wiem o innym praniowym przesądzie, nie wolno chodzić pod sznurkami bo tak samo jak z zawieszkami na szyi dziecko może się owinąć pępowiną :-). Inny mówi, że jak się nie spełnia życzeń kobiet w ciąży to myszy mogą zjeść ubrania :-D. Śmieszne te przesądy.
 
To co napiszę nie dotyczy przesądów ale "dobrych rad", które bokiem wychodzą. Na pocieszenie - więcej niż ciężarne to otrzymują ich tylko matki z małymi dziećmi ;-) No zastrzelić się można.
Przeczytałam też dobry sposób na natrętów głaszczących bez pytania po brzuchu - rewelacyjnie działa natychmiastowe dotknięcie takiego gbura do jego własnego brzucha i zapytanie słodkim głosem "i co, miłe?" :-)
Muszę wypróbować jak mi brzuch urośnie - bo ja z tych nidotykalskich :happy:

A o zakazie podnoszenia rąk do góry, patrzenia na brzydkie rzeczy i łapania się w razie przestrasznia też słyszałam. Na szczęście, jeszcze nie w formie porad ;-)
 
Z tym praniem to z tego co wiem nie wolno go wieszac bo - uwaga to brzmi dosc makabrycznie - dziecko powiesi sie na pepowinie owinietej wokol szyi! No ja rozumiem takie uzasadnienie, ze nie powinno sie bo mozna zaslabnac, ale wszelkie inne uzasadnienia mnie przerazaja...:baffled::baffled:
W ogien patrzec nie wolno bo moga powstawac rozne znamiona. A na "Ciaza i porod" jedna dziewczyna pisala,ze dostala taka "rade",zeby nie hodować żółwia bo sie na niego zapatrzy i dziecko urodzi sie z taka twarza...żółwią?:confused::confused: Moja babcia to mi zabroniła oglądać "Niekonczaca sie opowiesc", kiedy zobaczyla przypadkiem te sympatyczne potworki... :happy:
 
Haaaa, a z tym ścinaniem włosów to naprawdę dobre, Nicoya :-D:-D A co do czerwonych kokarde przy wózkach to przyjrzyjcie sie dziewczyny tym wózkom, z którymi spacerują świeżo upieczeni rodzice. Chyba 99% ma te czerwone kokardki!!! :-) Pewnie tak na wszelki wypadek...:-D
 
reklama
Dziewczyny, jeśli chodzi o przesądy to luzik - nie są przecież niebezpieczne ;) Gorzej z tymi dobrymi radami.
A przesądy, cóż, trochę to echo religijności ludowej. Dawniej ludzie, żeby jakoś uporządkować swój świat, żeby nie żyć w chaosie, wymyślali system zakazów i nakazów, coś co ogólnie można nazwać tabuizowaniem (teraz mocno upraszczam). Przesądy dotyczące ciężarnej nałożyły się z tabu dotyczącymi innych niebezpiecznych miejsc i zjawisk. Tak, tak, bo ciężarna też w różnych kulturach uchodzi za istotę o niebezpiecznej mocy ;)
Na wszelkiego rodzaju granicach na przykład jest też niebezpiecznie, w granicznych porach dnia i nocy albo w momentach zawieszenia, gdy nie dopełniono obrzędów przejścia.
Dlatego też np. krążą takie opinie, że w trakcie ciąży wszystko powinno być pozawiązywane i pozamykane, a rozwiązać i pootwierać trzeba to wszystko w czasie porodu, żeby nie zamknąć dziecku drogi na świat. I takie tam.
Przepraszam, że tak przydługo ;)
 
Do góry