U
usunięty
Gość
Witajcie kochane. Mam nadzieję że mi pomożecie bądź coś doradzicie. Od jakiegoś czasu mam wahania nastroju raz się śmieje a raz siedzę "przymulona", nie chce mi się bawić z córką jak kiedyś a nie dawno uwielbiałam spędzać z nią czas w sumie to nie chce mi się nic, rano nie mam siły żeby wstać z łóżka. Nie chce mi się gotować, sprzątać, zajmować córką no kompletnie nic gdzie zawsze byłam pełna energii teraz bym tylko siedziała i myślała nawet niewiadomo o czym. za oknem piękna pogoda a ja nawet nie mam siły pójść na plac zabaw czy gdziekolwiek pojechać z córką. Córka ma 3 latka potrafi dać w kość moim zdaniem przechodzi bunt 3 latki, partner przebywa za graniacą ( tydzień w PL, 4 tygodnie na wyjeździe). Potrafię szukać dziury w całym, zauważyłam że jestem rozdrażniona, często senna. Są chwilę gdzie bym dała córce telefon a sama cały dzień patrzała w okno. Jak myślicie, zmęczenie? Początek depresji? Muszę dodać że u mnie w rodzinie od strony mamy co druga osoba chorowała na depresję lękowo depresyjną. Mama, trzy ciocie z mamy strony, babcia, kuzyn miał niestety już nie żyje.