reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy zostawiłybyscie 15 miesięcznika na noc u babci?

A czy myślicie że w razie gdyby były perturbacje i młody faktycznie zarwałby nockę - nic by się nie stało (w końcu jest z osobą której terapeutycznie ufa) i po prostu zarwałby nockę i wrócił do normy czy mogłoby to być w jakiś sposób traumatyczne?
Ufanie ufaniem, zycie zyciem, zwłaszcza w nocy.
Ja bym bez próby nie zostawiła. Wiec na ten zjazd nie, moze na kolejny, a w miedzyczasie przetestowałabym, czy faktycznie to zadziala zanim zafundowałabym cos takiego dziecku.

Ja zostawilam mojego z babcia, to bawić się bawił, ale juz zjeść nie chciał, bo karmiła nie ta osoba, co zawsze.
 
reklama
Ja bym zostawiła dziecko na noc. Synka zostawiałam jak miał koło 1,5 roku, jak tylko babcia chciała 🙂 mieliśmy blisko, w razie płaczu można było przyjechać. Ale płaczu nie było, nie jechaliśmy po niego w nocy.
Nawet jak dziecko przepłacze, to nic mu nie będzie. Z rodzicami też czasem płacze, zdarzają się przecież sesje płaczu po kilkanaście / kilkadziesiąt minut. Skoro dziecko babcię zna, ma z nią dobry kontakt, to i da się uspać. Może będzie trochę tęsknić za mamą, to naturalne. Ale traumy nie będzie.

Z innej beczki: ja mam mamusiowego synka. On płacze jak ja do sklepu idę, bo on musi ze mną 🤦‍♀️ a ja i tak wychodzę na jeden wieczór w tygodniu. Na Wigilię zostawiłam ich (3,5 i 2) u babci na noc, przeżyli. Niedługo szykuje się kolejny wolny wieczór dla nas, dzieci z babcią zostają 🙂
 
Ja bym zostawiła dziecko na noc. Synka zostawiałam jak miał koło 1,5 roku, jak tylko babcia chciała 🙂 mieliśmy blisko, w razie płaczu można było przyjechać. Ale płaczu nie było, nie jechaliśmy po niego w nocy.
Nawet jak dziecko przepłacze, to nic mu nie będzie. Z rodzicami też czasem płacze, zdarzają się przecież sesje płaczu po kilkanaście / kilkadziesiąt minut. Skoro dziecko babcię zna, ma z nią dobry kontakt, to i da się uspać. Może będzie trochę tęsknić za mamą, to naturalne. Ale traumy nie będzie.

Z innej beczki: ja mam mamusiowego synka. On płacze jak ja do sklepu idę, bo on musi ze mną 🤦‍♀️ a ja i tak wychodzę na jeden wieczór w tygodniu. Na Wigilię zostawiłam ich (3,5 i 2) u babci na noc, przeżyli. Niedługo szykuje się kolejny wolny wieczór dla nas, dzieci z babcią zostają 🙂
No właśnie, też tak to sobie tłumacze. Że zna mieszkanie bo często bywamy, w piątek zostanę razem z nim tam na noc i w sobotę rano pojadę. Z babcią zostawał już na dniówki i jest dla niego jak drugą mama, więc chyba nawet jeśli będzie płacz i zarwana nocka to raczej nic takiego znowu się nie stanie.
 
No właśnie, też tak to sobie tłumacze. Że zna mieszkanie bo często bywamy, w piątek zostanę razem z nim tam na noc i w sobotę rano pojadę. Z babcią zostawał już na dniówki i jest dla niego jak drugą mama, więc chyba nawet jeśli będzie płacz i zarwana nocka to raczej nic takiego znowu się nie stanie.
Ogólnie najważniejsza jest relacja z babcią i znajome miejsce. Czasami mam wrażenie, że moja córka (10 mies) woli moją mamę ode mnie. 😅
 
Do góry