Witajcie
Ja mam dwóch chłopaczków. Za każdym razem czułam, że to chłopak i zaznaczałam lekarzom, że nie chcę znać płci. W drugiej ciąży tak bardzo byłam pewna, że to chłopak, że podczas porodu nawet nie spytałam o płeć urodzonego dzidziusia . Dopiero po jakimś czasie mój mąż (obecny przy porodzie) powiedział "jest pitolek".
Dziewczyny zaufajcie swojej matczynej intuicji.
Moja matczyna intuicja plus USG zaszwankowały. Miał być Tymek, a wyszła śliczniutka Antosia ). Dodam, że będzie jednak Antosia dowiedzieliśmy się w 7 miesiącu kiedy lekarz spytał czy znamy płeć dziecka odpowiedzieliśmy, że tak, na co lekarz stwierdził, że właśnie widać piękne wargi sromowe. Mój mąż o mało nie zemdlał. Ha ha ha. Oczywiście dla nas liczyło się aby było przede wszystkim zdrowe i to było nasze pierwsze dziecko. Lekarz po prostu mocno nas zaskoczył, bo wcześniej na 100% miał być chłopak.
Pozdrawiam!