Ogólnie nic nie stoi na przeszkodzie żebyś zrobiła jak piszesz. Ale uważam, że średnio się to opłaca.
Jeśli dostaniesz nawet w danym miesiącu te dodatkowe 1000 zł, które wlicza się do średniej (tego nie potwierdzę bo nie znam dokładnie zasad przyznawania tego dodatku) to tak naprawdę zwiększy Ci to zasiłek chorobowy/macierzyński o jakieś 80 zł. Na Twoim miejscu wolałbym zostawić sobie urlop i wziąć go po macierzyńskim żeby później wrócić do pracy. Albo jeśli wrócisz od razu po roku, a dziecko pójdzie do żłobka to będziesz miała zapas urlopu na czas chorób w żłobku, żeby nie musieć brać L4 na dziecko.