reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czy Wasze dzieci tez sie biły?

Jak to pocieszy, to u mnie tak samo. Albo się kochaja, albo biją. Jak są starsi maja wiecej momentów wspólnej zabawy, ale przewaznie i tak sie gdześ zepną. :-) Ale jak trzeba to jednoczą siły, gdy pojawia sie wróg. Potrafią sie zebrać razem ku mojemu zdumieniu.
 
reklama
Minął rok... a chłopcy nadal się okładają :-D Ale to są takie walki, że oni się z tego cieszą.
Starszy w przedszkolu miał przygodę z uderzeniem kolegi, ale rozmowa rozwiązała problem.
Młodszy jest agresywny z uśmiechem na ustach, ale jest diagnozowany pod kątem ZA, więc to może być przyczyną...
 
Moja córka bije mnie bo nie ma jeszcze rodzeństwa ale twierdzi że siostrzyczki lub braciszka nie będzie biła, będzie się opiekowała.
 
u mojej siostry jest podobnie, tylko na odwrót :) młodszy (1,5 roku) spycha starszego (3,5 roku) kiedy tylko ten przytula się do mamy, jest u niej na kolanach. Ten młodszy widocznie czuje zagrożenie ;p
 
u mnie starsza corka bila mlodsza jak tylko sie urodzila (mysle ze w jakis sposob odreagowywala nowa sytuacje) ale teraz starsza jest troche madrzejsza (ma prawie 3 latka) i przystopowala, za to mlodsza nadrabia zaleglosci :)
 
Często w ten sposób dzieci reagują właśnie na "zagrożenie". Ale chyba jest to dosyć normalne, potem dorastają i wspierają się nawzajem :). Trzeba to chyba przeżyć i przeczekać, oczywiście w porę reagując jeśli zajdzie potrzeba :)
 
U mnie najpierw starszy lał młodszego, potem lali się razem od czasu do czasu, a teraz Chaos wkurza Masakra, a Masakr się drze, by w końcu nie wytrzymać i przylać bratu, który mu oczywiście oddaje. Nie za często, ale zdarza się, myślę, że to normalne. Mnie zawsze brakowało brata do lania, jestem jedynaczką :-p.
 
reklama
Do góry