reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy to poronienie

reklama
Moje poronienie tez wygladalo tak, ze bylo bardzo duze krwawienie. Wieksze niz przy okresie. Moze te dziwne odczucia to cos powiazane z zapaleniem drog moczowych? Bo przy zapaleniu pecherza wtedy takie skrzepiki mi wylatywaly z moczem.
 
Cześć. Razem z mężem od dwóch miesięcy staramy się o dziecko. W drugim cyklu udało mi się zajść w ciąże (po raz pierwszy w życiu). We wtorek (21.02.23) (10dpo) robiłam badanie w labie i progesteron wyszedł 35,00ng/ml a beta-HCG 42,7 mlU/ml.
Tego samego dnia (wtorek) wyjechałam za granice na narty, gdzie nadal przebywam. Generalnie w środę podczas drugiego zjazdu wywróciłam sie na nartach (bardzo niegroźnie i w puch) ale jednak bardzo bolało mnie kolano i pojechałam do szpitala. Na wstępie w szpitalu powiedziałam ze raczej jestem w ciąży, wiec zbadali mi mocz i potwierdzili, ze jestem w ciąży. Całą środę i czwartek przeleżałam w łóżku w schronisku i w czwartek wieczorem (12dpo) poszłam do toalety i zobaczyłam ze wysiusialam mała ilość fioletowawych skrzepów. Nie było żadnego silnego bólu.
Jednocześnie od dwóch dni miałam bol w okolicy macicy (tak jakbym była tam spięta i nie mogła wciągnąć brzucha) a od momentu fioletowawych skrzepów nic mnie już nie boli i to wrażenie nie mocy wciągnięcia brzucha zniknęło.
W poniedziałek z samego rana ide do laboratorium zbadać progesteron i betę, ale mocno obstawiam ze niestety poroniłam :(
Czy ktoś miał podobną sytuacje jeśli chodzi o te skrzepy? Czy jest jakakolwiek nadzieja na to ze nie poroniłam?
Ja przy poronieniu miałam bardzo dużą ilość krwi i skrzepów i duże skurcze przed dwa dni i ogólnie lało się że mnie bardzo 😔😐. To ciągnięcie mogło być od nerki jak miałam kamienie i przeziębiona to właśnie było takie ciągnięcie i wtedy miałam również zapalenie pęcherza i macicy. Ale mogłaś się również gdzieś uderzyć podczas tego upadku i tego nie poczułaś , ze względu na kolano i doszło do mikrourazu. Pozdrawiam cię ciepło
 
Ja przy poronieniu miałam bardzo dużą ilość krwi i skrzepów i duże skurcze przed dwa dni i ogólnie lało się że mnie bardzo 😔😐. To ciągnięcie mogło być od nerki jak miałam kamienie i przeziębiona to właśnie było takie ciągnięcie i wtedy miałam również zapalenie pęcherza i macicy. Ale mogłaś się również gdzieś uderzyć podczas tego upadku i tego nie poczułaś , ze względu na kolano i doszło do mikrourazu. Pozdrawiam cię ciepło
bardzo Ci dziękuje za odpowiedz, Eden ❤️ przykro mi, ze Cię i resztę Was to spotkało :(

również pozdrawiam ciepło
 
Hej :) napisze co tam jak tam. Po powrocie zrobiłam badania przedwczoraj i dzisiaj:

Beta-HCG
27.02 683 mlU/ml
01.03 1533 mlU/ml

Przyrost w normie. Cały czas mam nieznaczne brunatne plamienia, ale bylam wczoraj u ginekologa i został mi przepisany duphaston. Na usg jeszcze nie było widać zarodka, ale umówiłam się na 15 marca i będę wiedzieć być może jeszcze więcej.

Także jestem teraz troche spokojniejsza i staram się jak najwiecej leżeć ile się da :)
 
reklama
Hej :) napisze co tam jak tam. Po powrocie zrobiłam badania przedwczoraj i dzisiaj:

Beta-HCG
27.02 683 mlU/ml
01.03 1533 mlU/ml

Przyrost w normie. Cały czas mam nieznaczne brunatne plamienia, ale bylam wczoraj u ginekologa i został mi przepisany duphaston. Na usg jeszcze nie było widać zarodka, ale umówiłam się na 15 marca i będę wiedzieć być może jeszcze więcej.

Także jestem teraz troche spokojniejsza i staram się jak najwiecej leżeć ile się da :)
Cieszę się . Powodzenia ❤️
 
Do góry