Witam wszystkich. Jestem aktualnie w 6 tygodniu ciąży. To moja druga ciąża.
Od samego początku (mniej więcej od dnia, kiedy ujrzałam dwie kreski na teście) mam dziwne upławy. Są koloru beżowego, rdzawego, ciemno - żółtego. Wyglądają jak na zdjęciach - są to kropki na wkładce, jakby coś „kapało” na nią. Papier toaletowy przy podcieraniu jest zawsze czysty - jeśli są jakieś ślady śluzu, to jest on przezroczysty i jest go mało - nie jestem „zalana” śluzem.
Czy takie ślady na wkładce są normalne i prawidłowe, czy można to już uznać za plamienie? Nie przypominam sobie, żebym w pierwszej ciąży miała tak wyglądające wkładki, były raczej czystsze. Brzuch mnie nie boli, objawy ciążowe mam ale bardzo słabe, nawet piersi mnie nie bolą. Wizytę u lekarza mam zaplanowaną na przyszły tydzień.
Takie wkładki mam od ponad 2 tygodni.
Proszę bardzo o opinię, bo martwię się, czy to normalne.
Od samego początku (mniej więcej od dnia, kiedy ujrzałam dwie kreski na teście) mam dziwne upławy. Są koloru beżowego, rdzawego, ciemno - żółtego. Wyglądają jak na zdjęciach - są to kropki na wkładce, jakby coś „kapało” na nią. Papier toaletowy przy podcieraniu jest zawsze czysty - jeśli są jakieś ślady śluzu, to jest on przezroczysty i jest go mało - nie jestem „zalana” śluzem.
Czy takie ślady na wkładce są normalne i prawidłowe, czy można to już uznać za plamienie? Nie przypominam sobie, żebym w pierwszej ciąży miała tak wyglądające wkładki, były raczej czystsze. Brzuch mnie nie boli, objawy ciążowe mam ale bardzo słabe, nawet piersi mnie nie bolą. Wizytę u lekarza mam zaplanowaną na przyszły tydzień.
Takie wkładki mam od ponad 2 tygodni.
Proszę bardzo o opinię, bo martwię się, czy to normalne.