Może zacznę od początku. Moje miesiączki są baardzo nieregularne, okres potrafi mi się spóźnić nawet do 2-3 tygodni. Byłam dużo razy z tym u ginekologow i każdy rozkłada ręce. Jedyne co wyszło to lekko zawyzona prolaktyna.
Ale do rzeczy... Tydzień temu (w poniedziałek) kupiliśmy ze znajomymi sobie po parę piw i o dziwo nie mogłam w ogóle go wypić bo miałam odruch wymiotny, następnego dnia po południu zobaczyłam na bieliźnie jasno brązowe plamienia które trwały tylko dwa dni i były bardzo skąpe, dosłownie parę plam na dzień. I od tamtego czasu jest mi często niedobrze, nieważne o jakiej porze dnia, czuję takie napięcie podbrzusza jakbym miała miesiączkę, uczucie ciągnięcia, kłucia. Wczoraj znajoma zapaliła przy mnie papierosa to też miałam odruchy wymiotne mimo iż czasami sama popalalam.
Z chłopakiem sie nie zabezpieczam od 2 lat bo w sumie chcemy już tą dzidzie ale z moimi cyklami jest chyba bardzo ciężko.
Jutro powinnam dostać okres, ale w sumie zawsze się spóźnia więc nie wiem skąd te tygodniowe objawy. Może któraś z was miała podobnie? Opowiadajcie (do lekarza jestem umówiona na środę, 20.03)
Ale do rzeczy... Tydzień temu (w poniedziałek) kupiliśmy ze znajomymi sobie po parę piw i o dziwo nie mogłam w ogóle go wypić bo miałam odruch wymiotny, następnego dnia po południu zobaczyłam na bieliźnie jasno brązowe plamienia które trwały tylko dwa dni i były bardzo skąpe, dosłownie parę plam na dzień. I od tamtego czasu jest mi często niedobrze, nieważne o jakiej porze dnia, czuję takie napięcie podbrzusza jakbym miała miesiączkę, uczucie ciągnięcia, kłucia. Wczoraj znajoma zapaliła przy mnie papierosa to też miałam odruchy wymiotne mimo iż czasami sama popalalam.
Z chłopakiem sie nie zabezpieczam od 2 lat bo w sumie chcemy już tą dzidzie ale z moimi cyklami jest chyba bardzo ciężko.
Jutro powinnam dostać okres, ale w sumie zawsze się spóźnia więc nie wiem skąd te tygodniowe objawy. Może któraś z was miała podobnie? Opowiadajcie (do lekarza jestem umówiona na środę, 20.03)