reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy to już ???

hihi ja mam X pięter :) wbiegałam po nich jak się odchudzałam :)

wczoraj podjechałam na chwilkę do pracy zawieźć L-4 i posłuchać od dziewczyn jak to ładnie wyglądam ::) - zrobiłam to, bo u nas jest w końcu winda dla niepełnosprawnych... no i pech chciał - wczoraj windę zamknęli do pucowania (dziś było oficjalne otwarcie), musiałam wdrapywać się na III i IV piętro po schodach, wściekła byłam jak nie wiem co :D
 
reklama
Osinka, ale ta polozna glupio nie mowila- po pierwsze ruch pomaga i dziecku i tobie- bo dotlenia. Po drugie, dosyc czesto zdarzaja sie zaburzenia zwiazane z brakiem skurczow- wtedy daja oksytocyne- to juz lepiej polazic po schodach i pomoc tak naturze :)
No chyba, ze kolano tak bardzo ci dokucza- wtedy ta wersja oczywiscie odpada :)
 
kinga,osinka no no teraz juz czas wasz nadchodzi ;D
catherinka a ty kochana na co czekasz,na zbawienie ;),nie boj sie liste uzupelnisz w pozniejszym czasie ;)
 
Cześc Dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam i... no cóż. Czytam, że wiele z was juz urodziło. Ja nadal nosze niestety - niestety, bo mam juz dość. Może brzuch nie jest taki duży, przytyłam 12kg, więc nie jest tak źle, ale juz jestem tym wszystkim zmęczona i mam ochotę pójść na porodówke już teraz! A tu nic. Byłam w poniedziałek u gina i powiedział co następuje:
- łożysko sie starzeje - bo sa zauważalne małe zwapnienia na sciankach - widział na USG i cos tam nam pokazywał takie małe białe plamnki jakby,
- szyjka się przemieszcza - do pionu jak zrozumiałam
- i jest rozwarcie szyjki (albo jakoś tak) na 1 palec tam w środku
Więc jak powiedział wg niego to juz niedługo - mówi "Pewnie sie nie zobaczymy już za te dwa tygodnie". Ja mam termin na 31 marca więc jeszcze 8 dni niby, ale tak. Mam różne objawy, np:
- wieczorami mam dosyć regularne skurcze takie co około 20-30 minut mało bolesne raczej jak mały ból przy miesiączce tak w podbrzuszu - niestety zanikają jak zasypiam i rano juz nic nie mam - a mam je już od poniedziałku!!
- we wtorek miałam taką wydzielinę a'la brazową z pochwy - nie mam nadżerki bo przeciez w poniedziałek byłam u lekarza i nic nie zauwazył więc nie wiem co to było - myslę że to mógł być czop - wiem że odchodzi on nawet do dwóch tygodni przed porodem, więc zanadto się nie przejęłam :)
- w środę (wczoraj) i we wtorek wieczorem oprócz tych wiecornych skurczy miałam okropny ból - taki jak przy naprawde dokuczliwej miesiączce - promieniował mi na plecy, na krzyż i na uda, wszystko mnie bolałao. Normalnie takie uczucie jak w pierwszym dniu miesiączki, ale takiej szczególnie bolesnej - oczywiście jak zasnęłam to przeszło i rano nic - zero śladu że wczoraj miałam cokolwiek.
- również mam dziwne napady gorąca wieczorami od trzech dni - robi mi sie naprawde gorąco tak nagle, mój mąż straszniei marznie a jest naprawde zimno na dworzu
- mam też mdłości
No i z tym wszystkim naraz to myślałam że może to już... A tu nic...

Poradźcie prosze może któraś z was też tak miała, ile jeszcze mam czekać...? :( Dzidzia waży już (jak na dane z poniedziałku) 3600g!!!!! Naprawde dużo i myślę że chce już wyjść... Buuu....

Napiszcie cokolwiek dziewczyny bo juz sama sobie nie radze a mąż ma dosyć słuchania o najmniejszych zmianach które dostrzegam - tez ma dosyć tej ciąży... i nie mam z kim pogadać...
 
Cześc Dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam i... no cóż. Czytam, że wiele z was juz urodziło. Ja nadal nosze niestety - niestety, bo mam juz dość. Może brzuch nie jest taki duży, przytyłam 12kg, więc nie jest tak źle, ale juz jestem tym wszystkim zmęczona i mam ochotę pójść na porodówke już teraz! A tu nic. Byłam w poniedziałek u gina i powiedział co następuje:
- łożysko sie starzeje - bo sa zauważalne małe zwapnienia na sciankach - widział na USG i cos tam nam pokazywał takie małe białe plamnki jakby,
- szyjka się przemieszcza - do pionu jak zrozumiałam
- i jest rozwarcie szyjki (albo jakoś tak) na 1 palec tam w środku
Więc jak powiedział wg niego to juz niedługo - mówi "Pewnie sie nie zobaczymy już za te dwa tygodnie". Ja mam termin na 31 marca więc jeszcze 8 dni niby, ale tak. Mam różne objawy, np:
- wieczorami mam dosyć regularne skurcze takie co około 20-30 minut mało bolesne raczej jak mały ból przy miesiączce tak w podbrzuszu - niestety zanikają jak zasypiam i rano juz nic nie mam - a mam je już od poniedziałku!!
- we wtorek miałam taką wydzielinę a'la brazową z pochwy - nie mam nadżerki bo przeciez w poniedziałek byłam u lekarza i nic nie zauwazył więc nie wiem co to było - myslę że to mógł być czop - wiem że odchodzi on nawet do dwóch tygodni przed porodem, więc zanadto się nie przejęłam :)
- w środę (wczoraj) i we wtorek wieczorem oprócz tych wiecornych skurczy miałam okropny ból - taki jak przy naprawde dokuczliwej miesiączce - promieniował mi na plecy, na krzyż i na uda, wszystko mnie bolałao. Normalnie takie uczucie jak w pierwszym dniu miesiączki, ale takiej szczególnie bolesnej - oczywiście jak zasnęłam to przeszło i rano nic - zero śladu że wczoraj miałam cokolwiek.
- również mam dziwne napady gorąca wieczorami od trzech dni - robi mi sie naprawde gorąco tak nagle, mój mąż straszniei marznie a jest naprawde zimno na dworzu
- mam też mdłości
No i z tym wszystkim naraz to myślałam że może to już... A tu nic...

Poradźcie prosze może któraś z was też tak miała, ile jeszcze mam czekać...? :( Dzidzia waży już (jak na dane z poniedziałku) 3600g!!!!! Naprawde dużo i myślę że chce już wyjść... Buuu....

Napiszcie cokolwiek dziewczyny bo juz sama sobie nie radze a mąż ma dosyć słuchania o najmniejszych zmianach które dostrzegam - tez ma dosyć tej ciąży... i nie mam z kim pogadać...
 
reklama
Witaj Agacinka!
Objawy które opisujesz to jakbym widziała u siebie:) Jakiś tydzień przed porodem pobolewał mnie dół brzucha, miałam skurcze (ale w moim przypadku nie specjalnie zwróciłam na nie uwagę gdyż miałam je od połowy ciąży) ale...pojechaliśmy na weekend do rodziców męża ( to było przed 1 listopada) i z soboty na niedzielę poczułam koszmarny ból w krzyżu jakbym miała dostać koszmarny okres ale tylko w nocy. Nawet pobiegłam do łazienki sprawdzic co się dzieje a tu nic. W niedzielę obudziałam sie i miałam wrazenie że będę chora, strasznie mi było zimno, dreszcze, w nosie mnie kręciło jakbym miała katar dostać, pobolewał krzyż wiec poleżalam sobie w łóżeczki zamiast jechać na cmentarz. Tak sie kiepsko czułam, że odwołaliśmy wizyte u znajomych i popołudniu wróciliśmy do domu. OCzywiście zjadłam porządną kolację, położyłam się spać i ok 22.30 obudził mnie ponownie ból krzyża a za chwilę poczułam, że mi wody odchodzą:) Szybciutko do szpitala i o 1.25 pojawił się na świeci mój Groszek-Marcinek:):)
Tak więc sobie myślę że powinnaś spakować torbę bo to już może być w każdej chwili;)
Powodzenia
Ania
 
Do góry