Mamita2024
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2025
- Postów
- 16
Witam drogie mamy pisze do Was z zapytaniem, czy któreś z Waszych niemowlaków przechodziło mononukleoze? Mój synek od ubiegłego czwartku miał katar ale taki zalegający w nosie, nie był cieknący siedział gdzieś tam głęboko i nie dało się go odciągnąć nawet po inchalacji. W piątek stan bez zmian, katar się nasilił, po oczkach było widać, że coś mu jest. Rano zwymiotował kaszkę. Oczywiście tu gdzie mieszkam dostać się do pediatry już o 8 rano graniczy z cudem. Postanowiłam jechać prywatnie wieczorem. Do tego momentu synek jeszcze raz zwymiotował posiłek. Stał się apatyczny i płaczliwy. Lekarka na wizycie stwierdziła mononukleoze, gdyż synek miał bialy nalot na migdałach i powiekszone węzły chłonne z tyłu głowy. Do tej pory gorączki brak. W sumie nic z lekarstw nam nie dala, tylko wodę morską do noska. W sobotę mieliśmy zrobić wyniki na mononukleoze. Wyszła ujemna ale za to podwyzszone próby wątrobowe. Plus slabe żelazo. Dziś byłam już na NFZ.u tej samej lekarki i dalej utrzymuje, że to mononukleoza. Stan migdałków się pogorszył, synek nie chce jeść jest marudny, płaczliwy i apatyczny. Gorączki brak. Jest cały zaflegmiony. Czy tak może objawiać się mononukleoza? Nasza pediatra jest na urlopie i będzie dopiero za tydzień. Martwię się o synka. Wrzucę wyniki badań może któraś z Was mnie uspokoi.