reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy to depresja poporodowa?

Skalia1

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
5 Grudzień 2019
Postów
100
Witam,
moje dylematy z odstawienemi od piersi opisywalam już w innych postach, ale tutaj chcialabym poruszyć aspekt psychologiczny. Córka ma 6 tygodniu, dokarmiana jest za każdym razem, mleka mam około 20 ml na karmienie, po odstawieniu od piersi na samym Nutramigenie super, po włączeniu piersi, pomimo restrykcyjnej diety bóle brzuszka i teraz ma wręcz mega sapkę. Robiłam już klika prób odstawienia i za każdym razem podaję ponownie licząc, że coś się zmieniło. Wiem, że.szkodze własnemu dziecku, nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć po co podaję pierś i tak tam prawie nic nie ma, a wciąż to robię. Nie myślę o miczym innym tylko o tym czy.odstawić czy nie. NON STOP. Nie wiem nawet co i kto do mnie mówi, zaniedbuje starsze dzieci, jestem wystraszona i przerażona, a sama myśl, że mialabym córci nie karmić wywołuje przerażenie. Czy to już depresja? I co mogę z tym zrobić?
 
reklama
Witam,
moje dylematy z odstawienemi od piersi opisywalam już w innych postach, ale tutaj chcialabym poruszyć aspekt psychologiczny. Córka ma 6 tygodniu, dokarmiana jest za każdym razem, mleka mam około 20 ml na karmienie, po odstawieniu od piersi na samym Nutramigenie super, po włączeniu piersi, pomimo restrykcyjnej diety bóle brzuszka i teraz ma wręcz mega sapkę. Robiłam już klika prób odstawienia i za każdym razem podaję ponownie licząc, że coś się zmieniło. Wiem, że.szkodze własnemu dziecku, nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć po co podaję pierś i tak tam prawie nic nie ma, a wciąż to robię. Nie myślę o miczym innym tylko o tym czy.odstawić czy nie. NON STOP. Nie wiem nawet co i kto do mnie mówi, zaniedbuje starsze dzieci, jestem wystraszona i przerażona, a sama myśl, że mialabym córci nie karmić wywołuje przerażenie. Czy to już depresja? I co mogę z tym zrobić?
Czy to już depresja nie wiem, ale napewno potrzebujesz pomocy, chociażby męża, mamy. Musisz odciągnąć uwagę od karmienia, jakby ktoś mógł robić to za Ciebie narazie odciążyłoby Cię to choć trochę psychicznie na tę chwilę, póki nie znajdziesz sposobu na zamknięcie tego tematu. Ale rozmowa z psychologiem bądź jakimś innym specjalistą napewno nie zaszkodzi, a może nakieruje Twoje myślenie na całkiem inny tor. Życzę Ci żebyś szybko wróciła do pełni sił
 
No właśnie jakby mógł malutka karmić ktoś inny niż Ty to byłoby Ci łatwiej nie myśleć tak o tym niż kiedy masz ja przy sobie i dajesz butelkę, wtedy wiadomo że chec podania piersi jest ogromna. Ale wiesz sama że lepiej i dla niej i dla całej Waszej rodziny jeśli będzie spokojna, najedzona niż kiedy wszyscy widzą i słyszą jak cierpi.
Bardzo dobrze że masz wizytę, im szybciej i świadomie się zajmiesz swoją psychika tym lepiej. Czas najwyższy moc wkoncu cieszyć się macierzynstwem.
 
Do góry