reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy poszlibyście na wesele, jeśli przyszła para młoda nie przyszła na Wasze wesele?

mamaelaela

Fanka BB :)
Dołączył(a)
8 Listopad 2017
Postów
1 243
Jak w temacie. Dodam że mieliśmy wesele 200 km dalej, ale zapewnialiśmy nocleg, nie mieli oni małych dzieci aby mieć też problem z tym. Po roku oni zapraszają nas. Niby mamy dobre relacje, ale jednak wiadomo przykro, że oni postąpili inaczej. Odmówili wtedy po prostu nie bo nie. Co o tym myślicie? Dodam, że to bliska rodzina
 
reklama
Jak w temacie. Dodam że mieliśmy wesele 200 km dalej, ale zapewnialiśmy nocleg, nie mieli oni małych dzieci aby mieć też problem z tym. Po roku oni zapraszają nas. Niby mamy dobre relacje, ale jednak wiadomo przykro, że oni postąpili inaczej. Odmówili wtedy po prostu nie bo nie. Co o tym myślicie? Dodam, że to bliska rodzina
Moze mieli swoje powody albo cos im wypadlo...ja bym nie rozpamietywala co bylo kiedys i bym pojechala na wesele....
 
Ja jestem honorowa niestety za bardzo czasem, w tej sytuacji poszłabym na ślub ale na wesele nie.
 
Ja bym pojechała. Różne mogły być powody, dla których się nie pojawili. I niekoniecznie chcą o tym mówić.
 
Zapraszaliśmy na kilka miesięcy przed, i już wtedy określili się że raczej ich nie będzie. Dodam też, że na pewno nie była to kwestia finansowa. Nasi rodzice nie mieli dobrych relacji i wydaje mi się że to był powód, mimo że my nie mieliśmy nigdy konfliktu. Ogólnie cała ich rodzina u nas nie była a teraz w tej rodzinie prawdopodobnie będzie kilka wesel. Więc sprawa bardziej skomplikowana, bo albo iść na wszystkie albo na żadne. Mam wrażenie że jak nie pójdziemy to to będzie taki topór wojenny :( no ale oni jednak nie byli...
Ja bym pojechała. Różne mogły być powody, dla których się nie pojawili. I niekoniecznie chcą o tym mówić.
 
Zapraszaliśmy na kilka miesięcy przed, i już wtedy określili się że raczej ich nie będzie. Dodam też, że na pewno nie była to kwestia finansowa. Nasi rodzice nie mieli dobrych relacji i wydaje mi się że to był powód, mimo że my nie mieliśmy nigdy konfliktu. Ogólnie cała ich rodzina u nas nie była a teraz w tej rodzinie prawdopodobnie będzie kilka wesel. Więc sprawa bardziej skomplikowana, bo albo iść na wszystkie albo na żadne. Mam wrażenie że jak nie pójdziemy to to będzie taki topór wojenny :( no ale oni jednak nie byli...
No to lepiej pojechac i zeby wojna sie nie rozpetala
 
reklama
Zapraszaliśmy na kilka miesięcy przed, i już wtedy określili się że raczej ich nie będzie. Dodam też, że na pewno nie była to kwestia finansowa. Nasi rodzice nie mieli dobrych relacji i wydaje mi się że to był powód, mimo że my nie mieliśmy nigdy konfliktu. Ogólnie cała ich rodzina u nas nie była a teraz w tej rodzinie prawdopodobnie będzie kilka wesel. Więc sprawa bardziej skomplikowana, bo albo iść na wszystkie albo na żadne. Mam wrażenie że jak nie pójdziemy to to będzie taki topór wojenny :( no ale oni jednak nie byli...
A potrzebni ci oni do szczęścia???
Dlaczego my nie patrzymy na nasze szczęście i spokój tylko robimy tak żeby kogoś broń Boże nie urazić albo obrazić.
Rób tak jak Ci podpowiada serce, masz ochotę jechać jedź, nie patrz czy oni byli czy nie.
Tobie ma być dobrze
 
Do góry