- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2023
- Postów
- 12
Witam. 22.07 urodziłam (40+4) chłopczyka - Dominisia Dawidka. Waga urodzeniowa to 4340, w 3cim dniu 4260, w 5tym 4330, w 12tym 4680, 19tym 5080, 24tym 5280g. Maleństwo karmione od początku mm (pije tez cokolwiek uda mi się odciągnąć z piersi ale są to niestety śladowe ilości, aktualnie czekam na spotkanie z CDL aby podjąć kolejna próbę przywrócenia laktacji dla synka). Jest bardzo wesoły, żywiołowy ale tez ma mega apetyt, potrafi zgłaszać się do karmienia co godzinę, półtorej. Osobiście troche mnie przeraża to czy ja go przypadkiem nie przekarmiam… Mały daje mi sygnały ze jest głodny, rusza główka na boki, wkłada łapki do buźki i gryzie te piąstki, nie wciskam mu butli na sile. Mały pije po 120 ml na sesje, czasem wypije wsjo, czasem zostawi mniej lub więcej w butli. Moczy dużo pieluszek, kupę aktualnie robi co drugi dzień (taka zmiana z kilku kup dziennie jeszcze jakieś półtora tyg temu).
Ważymy sie u położnej (powiedziała ze wzrost wagi prawidłowy), byliśmy tez u polskiej pediatry i również nic nie zauważyła. Moja mama twierdzi ze jak na jego wiek to waga maleństwa jest za duża.
Ja jestem wysoka (177cm) i cała moja rodzina to wyrośnięte i dobrze zbudowane chłopy i baby, nie jesteśmy otyli ale z naprawdę grubej kości. Tata szkrabisia ma 180cm, tez mega zbudowany jak drwal. Także tłumacze sobie ze genetycznie to ten mój Pimpuś okruszkiem być nie może ale i tak sie niepokoje. Zapisuje każde karmienie o której było i ile dzidek wyżłopał.
Czy któraś z was miała podoba sytuacje ze swoją pociechą? Czy powinnam sie stresować tym ile maleństwo przybiera/udać sie znowu do pediatry ? Napiszcie co sądzicie proszę.
Dzięki
Ważymy sie u położnej (powiedziała ze wzrost wagi prawidłowy), byliśmy tez u polskiej pediatry i również nic nie zauważyła. Moja mama twierdzi ze jak na jego wiek to waga maleństwa jest za duża.
Ja jestem wysoka (177cm) i cała moja rodzina to wyrośnięte i dobrze zbudowane chłopy i baby, nie jesteśmy otyli ale z naprawdę grubej kości. Tata szkrabisia ma 180cm, tez mega zbudowany jak drwal. Także tłumacze sobie ze genetycznie to ten mój Pimpuś okruszkiem być nie może ale i tak sie niepokoje. Zapisuje każde karmienie o której było i ile dzidek wyżłopał.
Czy któraś z was miała podoba sytuacje ze swoją pociechą? Czy powinnam sie stresować tym ile maleństwo przybiera/udać sie znowu do pediatry ? Napiszcie co sądzicie proszę.
Dzięki