- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2022
- Postów
- 1
Cześć dziewczyny, wróciliśmy do starań, po poprzednim poronieniu... brałam przez 3 cykle letrozol w tabletkach lametty, w 4 cyklu lametta + clo...
ostatni okres miałam tylko 3 dni i bardzo słaby od 11 do 13 marca. w 14 dniu cyklu czyli 24 marca, byłam na kontroli u ginekolog,
macica jeśli chodzi o określenie ginekologa, była już jakby po owulacji, ale w tracie dalszych badań ginekolog potwierdziła że jest jednak przed... macica miała około 1 cm jeśli dobrze pamiętam, oprócz tego był 1 pęcherzyk na lewym jajniku około 1,6 cm,
i dwa kolejne na prawym jajniku o podobnej wielkości, plus jeszcze jeden troszkę mniejszy. Jako tako objawów owulacji nie miałam, seks praktycznie codziennie był,
aktualnie powinien być mój 4 dzień okresu, ale póki co jeszcze go nie dostałam... od 03/04 strasznie bolał mnie ten prawy jajnik, czułam go cały czas, przy wstawaniu i chodzeniu również... Wczoraj oczywiście nie wytrzymałam i zrobiłam już test ciążowy... nawet nie z porannego moczu tylko koło 13 godziny sobie zrobiłam... jak myślicie jest jeszcze cień szansy na ciąże? Tak bardzo bym już chciała, mam 32 lata, mam za sobą jedno poronienie, czuje jak życie ucieka mi przez palce, nie cieszę się już nawet szczęściem innych, jak widzę, że ktoś z bliskiego otoczenia jest w ciąży to jest mi po prostu smutno... Niby na teście jest cień kreseczki ale dziś powtarzałam i też nic więcej się nie pojawiło...
ostatni okres miałam tylko 3 dni i bardzo słaby od 11 do 13 marca. w 14 dniu cyklu czyli 24 marca, byłam na kontroli u ginekolog,
macica jeśli chodzi o określenie ginekologa, była już jakby po owulacji, ale w tracie dalszych badań ginekolog potwierdziła że jest jednak przed... macica miała około 1 cm jeśli dobrze pamiętam, oprócz tego był 1 pęcherzyk na lewym jajniku około 1,6 cm,
i dwa kolejne na prawym jajniku o podobnej wielkości, plus jeszcze jeden troszkę mniejszy. Jako tako objawów owulacji nie miałam, seks praktycznie codziennie był,
aktualnie powinien być mój 4 dzień okresu, ale póki co jeszcze go nie dostałam... od 03/04 strasznie bolał mnie ten prawy jajnik, czułam go cały czas, przy wstawaniu i chodzeniu również... Wczoraj oczywiście nie wytrzymałam i zrobiłam już test ciążowy... nawet nie z porannego moczu tylko koło 13 godziny sobie zrobiłam... jak myślicie jest jeszcze cień szansy na ciąże? Tak bardzo bym już chciała, mam 32 lata, mam za sobą jedno poronienie, czuje jak życie ucieka mi przez palce, nie cieszę się już nawet szczęściem innych, jak widzę, że ktoś z bliskiego otoczenia jest w ciąży to jest mi po prostu smutno... Niby na teście jest cień kreseczki ale dziś powtarzałam i też nic więcej się nie pojawiło...