martoosia04
Fanka BB :)
Ja pierwszego miałam wywoływanego. Na mnie nie podziałało. Młody urodził sie dopiero wieczorem na nastepny dzien. Moze ciut rozkręciła oxy skurcze ale ten dzien leżenie pod kroplówka był straszny.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W piątek na wizycie szyjka była miekka i rozwarcie na palec, dzisiaj zobaczymy. Slyszalam też o takiej wkładce dopochwowej na wywołanie skurczy. Dam znać po wizycieJa miałam teraz wywoływany i różnicy w bólu dla mnie nie było. Poród był o wiele szybszy, bo ja też już wiedziałam co i jak.
A jak Twoja szyjka? Masz już jakieś rozwarcie?
W piątek na wizycie szyjka była miekka i rozwarcie na palec, dzisiaj zobaczymy. Slyszalam też o takiej wkładce dopochwowej na wywołanie skurczy. Dam znać po wizycie
Odchodzi tak po kawaleczku od tygodnia, ale jakiegoś dużego glutka nie zauważyłam. Powiem Wam, ze w kondycji psychicznej jestem słabej. Jakoś tak mnie zalamała to wiadomość o wadze malej a później o cc, ze chodzę struta i ciągle popłakuje od piątkuA jakiś czop, czy cos?
Uda się teraz!!!musi!!!U mnie d....
4dc...
Rozumiem co czujesz..u mnie zrobili CC na partych, przyszła zmiana lekarzy i lekarzy stwierdził że akcja nie postępuje on nie będzie czekał na ktg ani skurczy ani tętna i olał to że ja mówię że czuje skurcze...czuje to mało powiedziane ale on to gdzieś, na przenosnym sprzęcie do słuchania tętna wszystko było ok ale to szanowny ordynator i nikt się mu nie postawił..do CC przyjechał mój prowadzący gin i okazało się że mały jest już w kanale mieli problem do wydostać...następnego dnia powiedzieli mi że aparat ktg na proodowce jest zepsuty...ile ja się opłakalam że go nie urodizlam...teraz lekarz kazał mi zdecydować jak chce rodzić chcoiaz on namawia mnie na sn ale ja się boje..nie bólu ale rozczarowania jakby znów się nie udało...ale gdy nie ma wyjścia to pamiętaj że najważniejsze wasze zdrowieOdchodzi tak po kawaleczku od tygodnia, ale jakiegoś dużego glutka nie zauważyłam. Powiem Wam, ze w kondycji psychicznej jestem słabej. Jakoś tak mnie zalamała to wiadomość o wadze malej a później o cc, ze chodzę struta i ciągle popłakuje od piątku
U nas było to samo. KTG stacjonarne było też do chrzanu bo oscylowało 20-30 skurczów, już chcieli nas cofnąć z bloku bo "za wcześnie" a Ż ledwo mi na nogach stała. Dopiero te przenośne wskazywało wyższe wartości. Poród też był wywołany oxy. Trzymam kciuki!Rozumiem co czujesz..u mnie zrobili CC na partych, przyszła zmiana lekarzy i lekarzy stwierdził że akcja nie postępuje on nie będzie czekał na ktg ani skurczy ani tętna i olał to że ja mówię że czuje skurcze...czuje to mało powiedziane ale on to gdzieś, na przenosnym sprzęcie do słuchania tętna wszystko było ok ale to szanowny ordynator i nikt się mu nie postawił..do CC przyjechał mój prowadzący gin i okazało się że mały jest już w kanale mieli problem do wydostać...następnego dnia powiedzieli mi że aparat ktg na proodowce jest zepsuty...ile ja się opłakalam że go nie urodizlam...teraz lekarz kazał mi zdecydować jak chce rodzić chcoiaz on namawia mnie na sn ale ja się boje..nie bólu ale rozczarowania jakby znów się nie udało...ale gdy nie ma wyjścia to pamiętaj że najważniejsze wasze zdrowie
Kurczę ale ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem sama siebie przecież idąc tym tropem mogłabym nie zdecydować się na drugie dziecko jak niektórzy moi znajomi czy rodzina. Maja jedno dziecko i oficjalnie mówią ze im tak wygodnie. Chcą żyć na jakimś poziomie itd. A ja tęsknie za małym dzieckiem w domu. Może jakby mój mąż chciał na 100%. Ale on raczej chce bo ja chce. Dopuszcza już tę myśl do siebie. W ogóle przy córce planowanie było dość mocne. A teraz jakoś wolałabym liczyć na dobry los. Jestem niezdecydowanym człowiekiemMam to SAMO od pół roku . Może jak się zdecydujemy to razem w jednym czasie i nie będzie późniejszego rozczarowania czy rozgoryczenia . Bedzie lepiej niż teraz mamy Ale kto da gwarancję ze tak bedxie .u mnie wpadki na pewno nie bedxie mysi byc decyzja chcę
Jestem po wizycie, niestety rozwarcie tylko na palec, glowka jeszcze wysoko balotuje. Umówiłam się na czwartek do szpitala żeby zmierzyli jeszcze raz małą na innym sprzecie i inny lekarz. Jesli bedzie w granicach do 4 kg, to spróbują mi wywołać, jak powyżej 4 kg to mogę zdecydowac się na cc. Jestem w takiej kropce, boje się wywołania, ale cc chyba boję się jeszcze bardziej. Ehhh jak ja bym chciała być już po wszystkimRozumiem co czujesz..u mnie zrobili CC na partych, przyszła zmiana lekarzy i lekarzy stwierdził że akcja nie postępuje on nie będzie czekał na ktg ani skurczy ani tętna i olał to że ja mówię że czuje skurcze...czuje to mało powiedziane ale on to gdzieś, na przenosnym sprzęcie do słuchania tętna wszystko było ok ale to szanowny ordynator i nikt się mu nie postawił..do CC przyjechał mój prowadzący gin i okazało się że mały jest już w kanale mieli problem do wydostać...następnego dnia powiedzieli mi że aparat ktg na proodowce jest zepsuty...ile ja się opłakalam że go nie urodizlam...teraz lekarz kazał mi zdecydować jak chce rodzić chcoiaz on namawia mnie na sn ale ja się boje..nie bólu ale rozczarowania jakby znów się nie udało...ale gdy nie ma wyjścia to pamiętaj że najważniejsze wasze zdrowie