Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Musiałam rozdzielić treść postu, bo był za długi, więc przepraszam, że pisze post pod postem.
Na koniec powiem, że mi się udało
Co do staranek u mnie, to tak: obserwacja śluzu, temp.,monitoring i testy owulacyjne pół roku przed rozpoczęciem działań. Na ich podstawie wywnioskowałam, że owulacja przypada u mnie 36h po pozytywnym teście, w trakcie najgorszego bólu owulacyjnego (kłucie jajnika i ból całego podbrzusza uniemożliwiający poruszanie się przez ok 6 godzin). Wszystko w obecności śluzu, bardzo przejrzystego, rozciągliwego, ale już dość rzadkiego.
Do tego dietka i suplementy: potas, witamina E i koenzym Q10. Piłam również od okresu do owulacji napój sodowy i moooorze wody z cytryną.
W szczęśliwym cyklu pozytywny test był w sobotę rano 12 dc. Wtedy jeszcze śluz dość gęsty, ale dużo. W niedzielę wcześnie rano ból jajników, ale bardziej całe okolice podbrzusza. Po południu w niedzielę śluz już rzadszy, ale rozciągliwy. Ból już bardzo mocny. Całe okolice podbrzusza z wyraźnym kłuciem prawego jajnika. Staranka przy tym bólu wieczorem w niedzielę (chyba nie muszę dodawać, że bolesne), z orgazmem. Rano w poniedziałek ból już bardzo lekki. Po południu śluz już gęsty, bólu brak. W czwartek, 4 dni po owulacji, lekkie ciągnięcie w okolicy podbrzusza, "pikający" jajnik (prawy). 8 dni później w 25 dc. test ciążowy słabo pozytywny, 2 dni później test już mocno pozytywny.
Nie łatwo jest wyczaić u siebie moment owulacji, ale jeśli komuś na prawdę zależy, to przy odrobinie wysiłku jest to możliwe.
Powodzenia Wam życzę i mimo wszystko radzę czasem skorzystać z rad dziewczyn, które na planowaniu mają ogromną wiedzę;-)
Na koniec powiem, że mi się udało
Co do staranek u mnie, to tak: obserwacja śluzu, temp.,monitoring i testy owulacyjne pół roku przed rozpoczęciem działań. Na ich podstawie wywnioskowałam, że owulacja przypada u mnie 36h po pozytywnym teście, w trakcie najgorszego bólu owulacyjnego (kłucie jajnika i ból całego podbrzusza uniemożliwiający poruszanie się przez ok 6 godzin). Wszystko w obecności śluzu, bardzo przejrzystego, rozciągliwego, ale już dość rzadkiego.
Do tego dietka i suplementy: potas, witamina E i koenzym Q10. Piłam również od okresu do owulacji napój sodowy i moooorze wody z cytryną.
W szczęśliwym cyklu pozytywny test był w sobotę rano 12 dc. Wtedy jeszcze śluz dość gęsty, ale dużo. W niedzielę wcześnie rano ból jajników, ale bardziej całe okolice podbrzusza. Po południu w niedzielę śluz już rzadszy, ale rozciągliwy. Ból już bardzo mocny. Całe okolice podbrzusza z wyraźnym kłuciem prawego jajnika. Staranka przy tym bólu wieczorem w niedzielę (chyba nie muszę dodawać, że bolesne), z orgazmem. Rano w poniedziałek ból już bardzo lekki. Po południu śluz już gęsty, bólu brak. W czwartek, 4 dni po owulacji, lekkie ciągnięcie w okolicy podbrzusza, "pikający" jajnik (prawy). 8 dni później w 25 dc. test ciążowy słabo pozytywny, 2 dni później test już mocno pozytywny.
Nie łatwo jest wyczaić u siebie moment owulacji, ale jeśli komuś na prawdę zależy, to przy odrobinie wysiłku jest to możliwe.
Powodzenia Wam życzę i mimo wszystko radzę czasem skorzystać z rad dziewczyn, które na planowaniu mają ogromną wiedzę;-)