reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Bershka ale smaku mi narobiłas z tymi ogórkami! heheh zresztą pewnie innym Dziewczynom też , szczególnie tym zafasolkowanym :-D

Royanna no więc właśnie niby państwo takie hojne i robi takie programy, a w rzeczywistości cięzko z nich skorzystać, a jesli w ogóle to jest w nich parę haczyków :angry::tak:

Patrysia już 14ty tydzien super :-)

Gosia tak jak już wyżej napisałam - nie jest to taka prosta sprawa :sorry2: i co na razie Kacperek u Was?
 
reklama
A mnie wlasnie ogarnela jakas slabosc i mdlosci...Zle sie poczulam. I nic mi sie dzis nie chce. Moze dlatego, ze moi rodzice maja dzis sprawe rozwodowa...Moj tata podlamany(inicjatywa mamy)ale jedzie aby zmienic na separacjie, mama chyba sie zgodzi...Kurcze, wiem o wszystkim od konca stycznia, a oficjalnie nic. Zadne z nic slowkiem mi nie pisnelo, choc wszyscy juz wiedza! Nawet moi bracia! Moja mama stwierdzila 2 dni temu do ciotki-Ania chyba sie domysla...a ciotka na to, Ania na pewno wie, ale to Ty powinnas jej powiedziec wprost! Dziwne uczucie...Ja juz sie do tego przyzwyczailam, pogodzilam, bo to ich zycie, ale mam zal, ze nic nie mowia...
 
co do blixniaka to mój M tez nie chciał słyszec , ale ten ma własnie taki uklad , że my sie nawet nie musimy z nimi widziec , bo działka jest na boku , wspólnego jest chyb 2 m ogrodzenia z najmniej istotnej strony.... a na to wszystko teraz tam jest młode małżeństwo , i bardzo symopatyczni wiec mam nadzieje ze będzie ok.
 
Anufifi- na pewno bedzie dobrze :)
Moj M to chyba taki leniuszek na sama mysl, ze musialby dogladac domu, ogrodu, ogrodzenia itd. Moze na starosc mu minie ;)
 
Mój odwrotnie , chyba by sie rozchorował gdybym go zamkneła w mieszkaniu , on musi miec gdzie sobie podłubać ....

Royanna co do rodziców to niestety nie sa to przyjemne rzeczy jednak nie mamy na nie wpływu , a rodzicom peniw głupio bo tu nie ma sie z czym obwieszac ....co nie zmienia faktu ze powinni powiedziec wam ...dzieciom w pierwszej kolejności....
moze jednak nie wszystko stracone ...
 
Bershka ale smaku mi narobiłas z tymi ogórkami! heheh zresztą pewnie innym Dziewczynom też , szczególnie tym zafasolkowanym :-D

Gosia tak jak już wyżej napisałam - nie jest to taka prosta sprawa :sorry2: i co na razie Kacperek u Was?
oj narobila ochoty na ogory..chyba zadzwonie do rodzicow zeby ze wsi od dziadkow przywezli troche ogorkow:-)uwielbiam wszystko co kiszone:-)kiszone ogorki moglabym caly czas jest kapuste to samo:-)
Pyszczku na dzien dzisiejszy zostaje Kacperek ale jeszcze przejrze ksiege imion i dopiero ostateczna decyzja zapadnie.chodz szczeze mowiac Kacper juz mi do gustu przypadl,pasuje do nazwiska i chcialabym zeby juz zostalo tak:-)

A mnie wlasnie ogarnela jakas slabosc i mdlosci...Zle sie poczulam. I nic mi sie dzis nie chce. Moze dlatego, ze moi rodzice maja dzis sprawe rozwodowa...Moj tata podlamany(inicjatywa mamy)ale jedzie aby zmienic na separacjie, mama chyba sie zgodzi...Kurcze, wiem o wszystkim od konca stycznia, a oficjalnie nic. Zadne z nic slowkiem mi nie pisnelo, choc wszyscy juz wiedza! Nawet moi bracia! Moja mama stwierdzila 2 dni temu do ciotki-Ania chyba sie domysla...a ciotka na to, Ania na pewno wie, ale to Ty powinnas jej powiedziec wprost! Dziwne uczucie...Ja juz sie do tego przyzwyczailam, pogodzilam, bo to ich zycie, ale mam zal, ze nic nie mowia...

wspolczuje ze rodzice sie rozwodza:-(ja tez mam jakis spadek formy:-(nic mi sie nie chce od dluzszego czasu..moze to przez pogode??a moze przez problemy osobiste???:-:)-:)-:)-:)-(
Aniu witaj i jakw banku poszlo?
 
reklama
ROYANNA przykro mi ze rodzice się rozwodza:-(wiem jak to jest po moim M bo jego rodzice także sa po rozwodzie no ale jak on chodził do poctawówki co wiesz był dużo młodszy jak to się stało co teraz jest mu już lepiej no ale wiem jak to przeżywał z opowieści ale trzeba to zostawić w rękach rodziców bo skoro jest im ze sobą na tyle źle że dochodzi do rozwodu to lepiej jakby tak było niż mieli się jeszcze bardziej "pogrążać" w związku co może będzie im lepiej jak się rozstaną nie wiem w sumie nie będe się wypowiadać bo ja za dużo na ten temat nie wiem tylko tyle co od mojego M:sorry2:
 
Do góry