Poczytałam, poczytałam. Duzo sie dzieje.
U mnie nareszcie spokój. Od wtorku, 5go jestem na L4. 28 kwietnia bylam na usg i wszystko jest dobrze! Moje maleństwo miało wtedy 5cm.Macius byl z nami, chociaz myslal, ze jestesmy u dr bo skaleczylam sie w palec gdy tego dnia robilam kopytka. A smiesznie bylo, bo w szpitalu na poczekalni stal zlozony fotel ginekologiczny, i maly pytal: co to? To powiedzialam-taka specjalna maszyna. A maly stwierdzil-ta maszyna Cie wyleczy? Zabawne. Niby nic nie pytal, my mu nie mowimy, ze mam dzidzie w brzuszku, tylko, ze kiedys bedziemy miec dzidziusia i on sie cieszy. Mowi, ze to bedzie dziewczynka! Oby sie sprawdzilo.! U dr nas tylko na koncu bardzo zaskoczyl, bo wzial nagrana plytke dvd z badania i gdy spytalam go: co tam masz? Program? Uslyszalam: mam tu dzidziusia!!! Ale wszyscy, laznie z dr mielismy zaskoczone miny! Postaram sie Wam wkleic fotke z usg.
A czuje sie dobrze. Chcemi sie spac ciagle, mdlosci mijaja, alena gotowane ziemniaki i mieso nadal nie moge patrzec
Teraz mam etap bialego serka, rzodkiewek i pomidorow