Chore czasy, najwięcej dzieci tracą, córka była bardzo otwarta i niczego się nie bała, a przez te nakazy i zakazy zaczyna być wstydliwa, właściwie już jest. I ciągłe pytania, dlaczego nie możemy iść na basen, dlaczego kulkowo jest zamknięte, dlaczego muszę twarz zasłaniać. Jest mi przykro. Gdybym teraz była w ciąży lub teraz miałabym rodzić, byłby to dla mnie najgorszy czas pod każdym względem. Dlatego na dzień dzisiejszy nie mam żadnych planów na powiększenie rodziny. Jestem zmęczona tą całą sytuacją. Miałam masę planów, wszystko szlak trafił i ciągle na coś czekam.