reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Niestety wiele kobiet tak ma, mężczyzn chyba również, że pragną konkretnej płci. Może gdyby nie było tych wszystkich metod, to nikt by tej płci nie planował i liczył po prostu na to, że co będzie to będzie?
Mam nadzieję że dziecko będzie zdrowe i na to liczę najbardziej, jednak w głowie siedzi córka. Eh to niesprawiedliwe dla tych małych istotek. Pomimo tego że marze o córce, to ostatnio mam w głowie widok chłopczyka i myśli kierują się w stronę syna. Może to intuicja? A może to po prostu przekierowanie myśli i nastawienie się, żeby nie czuć rozczarowania? W każdym razie mam już wybrane imię i dla córki i dla syna 😊
Mam znajomą która bardzo bardzo pragnęła córkę od początku. Pierwszy syn. Drugi również. Przy drugim dziecku stwierdziła, że będzie próbować do skutku. Trzeci znów syn. Czwarta ciąża - wreszcie córka. I sama przyznaje, że dopiero teraz czuję się spełniona matką. Z boku wygląda to strasznie. No bo jak to? To nie kochałas wcześniej synów? Nie czulas się spełniona? Wyrodna matka!
A jednak sami mamy gdzieś z tyłu głowy pragnienie konkretnej płci. Gdyby wszystko było takie proste..
Może po prostu czuła że jej rodzina nie jest pełna. Ja mając dwójkę: chłopca i dziewczynke, tez czułam że jeszcze jakieś istotki tutaj nam brakuje.

Myślę ze dużo osób ma pragnienie konkretnej płci. Mnie tylko wkurzają osoby jak ktoś jest fanatykiem jednej plci, np ma córke i w ciąży z druga córka pisze że jest najszcześliwsza osobą na świecie bo syna ona nie chciała, bądź na odwrót.

Ja przy parzystej liczbie dzieci chciałabym mieć po równo :-) nie uwazam że któraś płeć jest lepsza/gorsza :-) jakby teraz była córka, a mi ciagle po głowie chodziłoby czwarte bobo to bym pewnie celowała w chlopca 💙 teraz mi sie marzyły skrycie bliźniaki chlopiec i dziewczynka, byloby super mieć 4 w 3 podejściach :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nam też się wiele lat udawało :) chyba coś mi się w cyklu zmieniło, miałam taki okropny ból w czasie okresu, myślałam, ze mam udar mózgu, bo ból, ciemno przed oczami, mdłości. A to chyba jajnik „ruszył” bo wcześniej jeden „nie był aktywny” jak to mówił mój gin. No i coś się zadziało takiego, ze zaszłam w ciąże w 7 dc. Ale ja się ucieszyłam, bo w życiu bym nie podjęła decyzji o 4 dziecku.

To popatrzymy na tego Seata, dzięki! Myśleliśmy o Renault Espace, ale na razie to się rozglądamy po znajomych

Z owulacji, po monitoringu. No wiec trochę było rozczarowania... Jak pisałam, niefajne uczucie. Córcia jest cudowna, żywa i inteligentna, teraz bardzo się z niej cieszę ale po usg to lepiej nie mówić :)

Ha! Ja przez pierwsze 8 lat małżeństwa myślałam, ze będę matką jedynaczki. Przez następne 6 uważałam, ze 2 wystarczy. A ostatnie dwa lata pokazały, że będę mamą 4 :) także życie zaskakuje! Niemniej mamy znajomych z 1 dzieckiem, 2, 3 - różnie się życie układa, jak się pobieraliśmy te kilkanaście lat temu, to każda para miała jakiś plan na dzieci. A wyszło bardzo różnie. Długo byłam mamą jednej córeczki jak ty i myślałam, ze tak będzie wyglądać całe moje życie :) Fakt, że warunki lokalowe mogą ostudzić najgorętsze zamiary, choć mam koleżankę z 5 dzieci na 2 pokojach. Ale - po prawdzie, to nie zazdroszczę, przestrzeń jest jednak życiowo ważna.
Co do czasu dla dzieci, nie wiem, jak to jest, ale jakoś się te dzieci wplatają w nasze życie. Brakuje mi podróży, z dziećmi to jednak inna dynamika wyjazdów. W pracy tez ciężko bywa, przy koleżankach bezdzietnych moja wydajność jest dużo słabsza... Ale... jakoś wszystko się układa ostatecznie.
Zanim urodziły się moje dzieci, też sądziłam że będą mama jedynaczki, a pierwszy urodził się syn, więc zamrzyla się córka, drugi tez syn, trzecią ciążę straciłam, w czwartą zaszłam z kuszenia losu, bez żadnego planowanie i jest córka. W sumie co my możemy sobie planować, zycie mocno weryfikuje nasze pomysły.
 
Jednak bdm chłopiece tez zawodzi. Szkoda mi takich kobiet ze przeżywają takie rozczarowania i szkoda tych maluszków w brzuchu choc mysle ze po porodzie matka nie da odczuć dziecku swego rozczarowania.
Zobacz załącznik 1109740
O tym właśnie tu niedawno pisałam :( Żal mi tego Dzieciątka jeszcze nienarodzonego i tych , które już są bo taka fanatyczka - jak to z resztą słusznie określiłaś, nie zajmuje sobie głowy niczym innym jak tylko ślepym pędem po wymarzoną płeć :(
Druga sprawa, nadal wydaje mi się, że z tą płcią to ruletka. Teraz przejrzałam kilkaset zagranicznych stron z planowaniem płci i naprawdę czasami dziewczyny cuda wyprawiały a i tak się nie udawało.. Albo dziewczyna , która poddawała się ivf z selekcją i jej organizm odrzucał dziewczynki :( Są też takie, które usuwają dzieci niepożądanej płci :/ Przy takiej determinacji to chyba lepiej, że się nie udaje "trafić".

No ale nic, dla zabawy można próbować a później wierzyć, że konkretna metoda zadziałała albo obalać skuteczność bo nie wyszło :)
Tylko trzeba pamiętać, że to zabawa dla osób, które są zdecydowane po prostu na dzieciątko <3
 
Zanim urodziły się moje dzieci, też sądziłam że będą mama jedynaczki, a pierwszy urodził się syn, więc zamrzyla się córka, drugi tez syn, trzecią ciążę straciłam, w czwartą zaszłam z kuszenia losu, bez żadnego planowanie i jest córka. W sumie co my możemy sobie planować, zycie mocno weryfikuje nasze pomysły.
@Anga79 A jak u Ciebie wyglądało to kuszenie losu?
 
Wow to naprawdę niezle, 5 dzieci w 8 lat :D podziwiam
Ja to teraz doszłam do wniosku, że za późno się za to wszystko wzięliśmy i gdybym teraz była choć 3 lata młodsza to pewnie też pomyślelibyśmy otwarcie o 4tym ;) Tak, tak wiem jeszcze miesiąc temu nikt by mnie nie namówił ale jakoś tak z mężem przegadaliśmy Twój świetny plan na wpadkę i sama nie wiem, czy też tak nie zostawimy sprawy losowi ;) Ale to i tak dopiero jak Najmłodszy skończy 3 lata :)
Czytam te wątki staraniowe i już mi smutno, że więcej tego nie doświadczę. Mąż się ze mnie nabija i wierzy, że mi się szybko odechce jak dobrnę do końcówki, no i porodu ;) Sama nie wiem ale na pewno nie wykluczam 4 Malucha :D Też dlatego, że ta moja Dwójka jest bardzo ze sobą zrzyta i nie wiem, jak ten Najmłodszy się wpasuje a przykro będzie patrzeć jeśli zacznie odstawać od braci. Temat na pewno wart przemyślenia :D :D
 
Ja to teraz doszłam do wniosku, że za późno się za to wszystko wzięliśmy i gdybym teraz była choć 3 lata młodsza to pewnie też pomyślelibyśmy otwarcie o 4tym ;) Tak, tak wiem jeszcze miesiąc temu nikt by mnie nie namówił ale jakoś tak z mężem przegadaliśmy Twój świetny plan na wpadkę i sama nie wiem, czy też tak nie zostawimy sprawy losowi ;) Ale to i tak dopiero jak Najmłodszy skończy 3 lata :)
Czytam te wątki staraniowe i już mi smutno, że więcej tego nie doświadczę. Mąż się ze mnie nabija i wierzy, że mi się szybko odechce jak dobrnę do końcówki, no i porodu ;) Sama nie wiem ale na pewno nie wykluczam 4 Malucha :D Też dlatego, że ta moja Dwójka jest bardzo ze sobą zrzyta i nie wiem, jak ten Najmłodszy się wpasuje a przykro będzie patrzeć jeśli zacznie odstawać od braci. Temat na pewno wart przemyślenia :D :D
No właśnie ja mam nadzieję ze i u mnie złapią ten kontakt z trzecim jaki mają ze sobą. Co noc wstaje minimum 2 x na siku i sobie dzis pomyslalam ze niedługo będę tak wstawac do niemowlaka. Oby dawal pospac w nocy 😂 pamiętam przy pierwszym dziecku ambitnie ustawiałam budzik co 3 h aby karmić w nocy (bo sobie dosadnie wzięłam do serca zeby karmić co 3h), z drugim juz tak nie robiłam, teraz tez nie mam zamiaru wybudzać dziecka na karmienie w nocy 🤣

A ile masz lat? Jak rodzilam córke to obok leżała babka 45 lat :-) takze teraz ten wiek zdecydowanie sie przesunął na rodzenie dzieci. Choc ja widząc moich teściów, ktorzy dodatkowo są mocno schorowani to daje sobie limit wiekowy na ostatnie bobo. Teściowa w sumie byla mloda bo miala 31 lat jak rodziła ostatnie dziecko :D ale widze roznice ogromną w porownaniu do mojej mamy co miala 24 lata a i tak 30 lat temu byla uwazana za stara :p
 
reklama
No właśnie ja mam nadzieję ze i u mnie złapią ten kontakt z trzecim jaki mają ze sobą. Co noc wstaje minimum 2 x na siku i sobie dzis pomyslalam ze niedługo będę tak wstawac do niemowlaka. Oby dawal pospac w nocy 😂 pamiętam przy pierwszym dziecku ambitnie ustawiałam budzik co 3 h aby karmić w nocy (bo sobie dosadnie wzięłam do serca zeby karmić co 3h), z drugim juz tak nie robiłam, teraz tez nie mam zamiaru wybudzać dziecka na karmienie w nocy 🤣

A ile masz lat? Jak rodzilam córke to obok leżała babka 45 lat :-) takze teraz ten wiek zdecydowanie sie przesunął na rodzenie dzieci. Choc ja widząc moich teściów, ktorzy dodatkowo są mocno schorowani to daje sobie limit wiekowy na ostatnie bobo. Teściowa w sumie byla mloda bo miala 31 lat jak rodziła ostatnie dziecko :D ale widze roznice ogromną w porownaniu do mojej mamy co miala 24 lata a i tak 30 lat temu byla uwazana za stara :p
Otóż to.. Urodzić mogę ale co dalej? Teraz mam 35 lat i pisałam Wam, że już na ten moment wiem, że z córką nie byłoby prosto ze względu na brak młodszego dla Niej wzorca ;)
Także ja jeszcze nic nie planuję ale zostawiam delikatnie otwartą furteczkę na to czwarte ;)
Wczoraj leżeliśmy w 4 u Syna młodszego w pokoju i się wydurnialiśmy i tak właśnie pomyślałam, że przyjdzie ten moment kiedy zrobi się pusto i ta pustka mnie chyba udusi.. Albo więc zaplanujemy wpadkę za 3 lata ;) Albo otworzę schronisko, jak sobie to kiedyś wymarzyłam ;)
 
Do góry