Hej, zadawałam już tu niedawno pytanie i spotkałam się z wielkim zrozumieniem i pomocą, liczę, że tym razem również mogę na Was liczyć Nie chodzi jednak o mój przypadek ani o żadne koleżanki, lecz o zwykłą ciekawość. Naczytałam się dużo o preejakulacie i zaczęłam się zastanawiać czy gdyby podczas seksu oralnego doszłoby do pocałunków, po których mężczyzna ślini palce i wkłada je do pochwy/odwdzięcza się oralnie to czy byłaby możliwa ciąża? Jakie prawdopodobieństwo w dni płodne? Czytałam, że z tym preejakulatem nie dokońca wiadomo czy są w nim plemniki czy nie... No ale czy po połączeniu ze śliną by przeżyły? Usta nie są raczej sprzyjającym środowiskiem.... Co o tym myślicie???
reklama
Rozwiązanie
Nie jest to możlwe nie wiem po co ludzie czytają takie bzdury w internecie
G
goszczaca
Gość
Powiedz mi czy w ogóle jesteś gotowa wspolzyc? Wiesz w tej książce na prawdę są mądre rzeczy.Ja również chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat
reklama
A co ma gotowość do współżycia z chęcią dowiedzenia się czegoś?
Co do książki, nie wiem co w niej jest, jednak jeżeli coś zostało wydane w 1978 roku to myślę że jeżeli jest tam zawarte coś o antykoncepcji, biologii, biochemii czy fizjologii człowieka to po blisko 40 latach wiedza może być już nieaktualna (np w zakresie żywotności plemników albo genetyki rozrodu, enzymach występujących w ślinie lub budowy samego plemnika).
Co do książki, nie wiem co w niej jest, jednak jeżeli coś zostało wydane w 1978 roku to myślę że jeżeli jest tam zawarte coś o antykoncepcji, biologii, biochemii czy fizjologii człowieka to po blisko 40 latach wiedza może być już nieaktualna (np w zakresie żywotności plemników albo genetyki rozrodu, enzymach występujących w ślinie lub budowy samego plemnika).
G
goszczaca
Gość
Wiesz co profesor Mirosław Wielgos prezes PTG i rektor WUM oraz dr Beata Wróbel dopisali w tej książce Z punktu widzenia aktualności Sztuki Kochania rozdział o antykoncepcji.A co ma gotowość do współżycia z chęcią dowiedzenia się czegoś?
Co do książki, nie wiem co w niej jest, jednak jeżeli coś zostało wydane w 1978 roku to myślę że jeżeli jest tam zawarte coś o antykoncepcji, biologii, biochemii czy fizjologii człowieka to po blisko 40 latach wiedza może być już nieaktualna (np w zakresie żywotności plemników albo genetyki rozrodu, enzymach występujących w ślinie lub budowy samego plemnika).
Jak to moja mama po przeczytaniu tej książki stwierdziła, ze to nie ta sama książka co kiedyś jest bardzo dużo dopisane.
G
goszczaca
Gość
Tu na prawdę dla młodych osób jest wiele zapisane.No to ok, to dobrze, o tym nie wiedziałam a napisałam że nie znam tej książki
MartaBarbaraWeronika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2017
- Postów
- 475
Taaak przyszłość narodu az strach pomyśleć ....O masakra... "Przyszłość narodu"...
hehehe ciekawe pytanie jak na XXI wiek przez chwilę zaczęłam zastanawiać się po co w takim razie młodzież w szkole ma WDŻ skoro dziewczyny zastanawiają się nad takimi sprawami
G
goszczaca
Gość
Założę się że znowu coś się wydarzyło i znowu masz obawy przed ciążą.W szkole nie ma wdż Przynajmniej mojej. W innych z tego co słyszę od znajomych również nie ma lub prowadzony jest przez księdza.
reklama
G
goszczaca
Gość
No to powiem Ci tak. Próbuj wszystkiego a przekonasz się na własnej skórze. Jestes mloda masz fiu bzdziu w glowie, tak wnioskuje...Tutaj odpowiedzi nie uzyskasz. Każdy jest i bedzie kowalem wlasnego losu. Powodzenia.Nie, do niczego nie doszło, bo nie jestem gotowa
Podziel się: