Nie no spokojnie.[emoji38]Ona leży cały tydzień odlogiem, pan mąż wraca z pracy, zje kolacje, weźmie prysznic i do lozeczka. W weekand obiad zrobi, zje i spada, a ona niech leży dalej odlogiem. To sprawa ich obojga. Mama się martwi to i mówi córce wprost o swych obawach. Rzecz naturalna. Nie dziwię się matce. Wracajac do pary to jezeli obojgu im taki układ pasuje to ok. Kazdy z nas jest inny...a to Ty napisałaś: że jeszcze nic się nie dzieje. I dobrze to ujęłas: jeszcze. Gdyby on miał powiedzmy wypadek. Został unieruchomiony. Ona w dni robocze w domu, praktycznie nie spędzają ze sobą czasu, w wolne zawija się jak wypełni to co do zrobienia kolo żony i czapeczka juz jej nie ma. On dalej leży. Później będzie dziecko i kto będzie śmigal z wózkiem- ona. Bo on musi odreagować, bo praca, nowe obowiązki związane z dzieckiem, dziecko płacze w nocy wiec chłop nie wyspany. Myśle, że to ich sprawa i na nic tu nasze komentarze i polemika. Osobiscie stanęłam w zasadzie obronie jej matki. Jeśli młodym taki układ pasuje to ok. Życie i czas i tak wiele rzeczy i spraw weryfikuje. W ten sposób zresztą nabywamy doświadczenia.
Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom