cieszę sie ,ze macie dobre wieści po wizytach i oby takie do samego końca były
a kuzynka karmiła bliźniki tylko piersią i nie było z tym kłopotu,ale na poczatku karmiła dwojke na raz spod pachy musiało to ciekawie wyglądac(głównie w nocy) w dzień raczej nie budzili sie w tych samych porach wiec jak nakarmiła jedno drugie sie budziło i samo karmienie zamiast godzinki trwało np 3 godzinki,Ola jadła mało,a Kuba czesto i gęsto,ale dali rade,chyba po pół roku dopiero siegnęli po butelkę na noc bo lekarka juz sama zasugerowała
a kuzynka karmiła bliźniki tylko piersią i nie było z tym kłopotu,ale na poczatku karmiła dwojke na raz spod pachy musiało to ciekawie wyglądac(głównie w nocy) w dzień raczej nie budzili sie w tych samych porach wiec jak nakarmiła jedno drugie sie budziło i samo karmienie zamiast godzinki trwało np 3 godzinki,Ola jadła mało,a Kuba czesto i gęsto,ale dali rade,chyba po pół roku dopiero siegnęli po butelkę na noc bo lekarka juz sama zasugerowała