reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

wiecie co ten wypadek wydarzył sie obok nas!!! jechaliśmy do lekarza na maltę na 11:40, to naprawdę był dosłownie moment!! i akurat to mijaliśmy, ale się nie zatrzymywaliśmy żeby tłoku nie robić poza tym lekarz czekał...

co za dzień... byliśmy u pediatry: jutro wizyta u stomatologa dziecięcego żeby małego zapoznać i nie robić nieprzyjemności, bo w środę wizyta u chirurga szczękowego, który podejmie decyzję co dalej z tym "czymś" na wardze, bo to po uderzeniu zrobił się krwiak (ale biały??) pod śluzówką, oby nie skończyło się najgorszym czyli szpitalem i wycinaniem w znieczuleniu siet siet siet :/
poza tym - stłuczka! nie wiadomo skąd z bocznego pasa rozbiegowego wjechał na nas dostawczak, ale na szczęscie tylko urwał lusterko, huk niesamowity :/ ewidentnie jego wina bo chciał wymusić pierwszeństwo a my go nawet nie zauważyliśmy, jeszcze się idiota wykłócał mało do bijatyki nie doszło :( a Seba wystraszony bo spał w tym momencie...
potem wizyta u koleżanki której córeczka niedawno miała ospę (ciekawe czy młody czegoś jeszcze nie złapie..) i kolacja u teściów.. na wieczór mamy winko na odstresowanie :D
 
reklama
Witam
obiecałam ze nadrobie zaległości ale wielka du.a mała niby śpi ale non stop biegam albo jej smoczek wypadnie albo żle sie ułoży,a do tego wszystkiego elektroniczna niania mi płata dzisiaj figle:wściekła/y:ja już na góre bo alarm wyje ,a moje dziecko poprostu sie przekręciło:tak:
ale dużo nerwów mnie to kosztuje
 
hej kochane :-)
Tygryś po takim cięzkim dniu to coś mocniejszego by się przydało!! Mam nadzieję że Sebie zejdzie to coś bez interwencji chirurga :-)
Skrzat no jak już lepiej ogarniasz?? Fajnie że mogliście się wyszaleć na weselu :-) i szacuneczek za pójście na zajęcia ja bym z pewnością nie poszła :-)
Skrzat9 fajnie że już po chrzcinach :-) Anielka wyglądała anielsko no i gratulacje dla Filony za tort łał!!!
co do usypiania dzieciaczków chyba Amande pytała to ja podobnie jak Julka do pierwszych dni spała w swoim łóżeczku i też kładłam ja, buziak na dobranoc, początkowo cycuś, butla i spała teraz je kolację idzie się myć i spać :-) także dziecio zasypia mi samo :-)
A ja oczywiści w niedzielę też byłam na cytadeli ... u nas z postępów Luli to zrobiła sama 3 kroki i zaczęła jeść widelcem hihi :-D
Bardzo nie fajny ten wypadek dzisiaj :-( jak byłam mała to miałam wypadek tramwajowy i do dziś mam bliznę nie fajne wspomnienie :-(
 
Okropny ten wypadek,ogladalm w tv...

Filona ja staram sie tak klasc mala na drzemki zeby ostatnia byla max o 15 albo 16 ale czasami sie ta kzdarza ze mala poprostu padnie i wtedy daje jej po lgodz na zregenerowanie sie.

Dopiero mi zasnela ale kurcze ma katarek wode wiec chrapie strasznie noskiem,znowu pewnie nocka do d**** bedzie:( eh...

Moja tesciwoa stara sie nei wyrozniac wnuczkow aczkolwiek mam wrazenie ze wlasnie Gabusie i Wiktorie( J. siostry corke) traktuje inaczej (lepiej) niz wnukow od J. brata.

Tygrys mam nadzieje ze obedzie sie bez szpitala i ze Seba nie zalapie ospy..

ide spakulakc bo padam... dobranoc laseczki
 
Witam

Tygrynka alemieliscie dzien ;/ nie zazdroszcze;/

skrzat u mnie tez papmki w normalnej cenie ;/

Skrzta9 inetresa mam napisałam na gg :p:p

Julia ja Cie prosze taka fajna baba z ciebie a takie głupoty gadasz ;/

wiecnie jest zle :)moj syn sie chyba zakochał:-D emilka juz sie oswoiła ze lata jezscze jeden łobuziak po domu :) ogolnie hardcor na maksa :-D jutro znowu na pare godzin z nimi zostaje bo kumpela jedzie dalej załatwiac :p no i zadowolona jestem bo myslłąm ze sie nie dogadamy a tu prosze migowy w mojej głowie siedzi i nie ucieka L) na szczescie :p:p
tak jak pisałam ze nie nadrobiłam zaległości rozumiem ze masz trójeczke na głowie?
 
Kozaczino no ja ledwo doszłam na te zajęcia, na szczęście z kumpelą busem jechałam, bo bym zasnęła! Brawa dla Luli za kroczki pierwsze:D:D
Na-Tuska kurcze co za Biedronki nam się trafiły:(
Tygrynka a co Sebusiowi w wargę? Mam nadzieję, że będzie ok! A z ospą to do 2 tygodni po chyba można zarażać, więc oby mały nie podłapał, bo miesiąc z głowy:(

a ja myślę czy by nie kupić http://gruper.pl/x.php/1,4632/Pozna...utm_campaign=c75c9de1a1dd972636d09bedeae01b99
 
Ostatnia edycja:
reklama
Julka.. jeśli chodzi o prezenty itd to teściowa równo obdarowuje.. ale właśnie to zabieranie.. jak Marcel był maleńki to sie jeszcze zgadzałam bo dla Gabrysia to była odskocznia od rodziców którzy muszą cała uwagę maleństwu poświęcić.. ale teraz kiedy Marcel już nie musi być ciągle noszony i tulony to dla mnie jest chore..

ja na wakacje też nigdzie nie jadę.. chyba że spadnie nam mamona z nieba i spontanicznie na weekend gdzies.. ale planów na chwilę obecną nie mamy w ogóle..

aha i ja tez należę do tych co mają niską samoocenę więc nie jesteś sama :* a jesli chodzi o Ciebie to bardzo mi przypadłaś do gustu i uważam jesteś fajną babką :-D


Skrzat910 wiesz co, z tymi przepisami to może być ciężko bo my wszystko tak "na oko".. np mamy taki specjalny garnek 3piętrowy (sokownik).. na samo dno lejesz wodę, na środek ścieka sok, a na samej górze są owoce.. i to stawiasz na ogniu.. ze środkowej części wychodzi wężyk którym zlewasz sok do jakiegoś osobnego naczynia i jak już go zlejesz to wtedy dodajesz cukru, dużo :-D zapodajesz w butelki i te butelki potem jeszcze raz gotujesz w garnku a jak ostygnie to tylko kontrola czy się dekielki wciągły i gotowe.

dżem robimy z tego co zostało z owoców na sok (taka blada papka) dodając jeszcze świeżych owoców. Całość się smaży w garnku duzo mieszajac bo szybko się przypala.. jak już jest usmażone to trzeba rozdrobnić (my robimy mikserem) i na koniec cukier żelujący, ale też ilościowo nie podam bo sypiemy na oko :-/ i do słoików i potem tak jak soki zagotować :-)

maliny i jagody w cukrze (zayebiste do kaszek, budyniów itd) to wrzucasz owoce do miski, zasypujesz cukrem (tyle ile lubisz, my zawsze bardzo dużo :-D ) i zostawiasz na godzinę czy dwie aż puści sok, można od czasu przemieszać ;-) potem wkładasz do malutkich słoiczków (my dajemy w taki po koncentracie pomidorowym albo ciut większe) i takie zasłoikowane gotujesz jak wszystko inne :-)

polecam bardzo :-) zwłaszcza maliny w cukrze na kaszkę mannę.. w zeszłym roku zrobiliśmy około 50 słoiczków + około 70 słoiczków jagód i do chwili obecnej zostało może z 10 jagód.. a maliny znikęły jeszcze przed wiosną :-D


Tygrynko a jak wyglądały te wypryski ospy? bo generalnie ospą można sie zarazić od 3 do 7 dni przed pojawieniem się wyprysków aż do odpadnięcia strupów.. więc jesli były już tylko blizny po ospie to prawdopodobieństwo jest naprawde niewielkie.. i wszystko też zalezy od odporności..
u Nas np. Gabryś zaraził się jako jedyne dziecko z 5 które bawiły się w zamkniętym pomieszczeniu, z chłopcem jak się okazało wieczorem (mama odkryła u synka pierwsze bąble przy kąpieli i szybko dała nam znać) chorym na ospę.
Marcel natomiast jakoś miesiąc czy 1,5 temu miał styczność z chłopcem całym wysypanym świeżą ospą (kuzynka M. poleciała w ch** i zapytała nas czy to może być ospa jak już się spotkaliśmy, chociaz podejżewała chorobę już dzień wcześniej) i nie zaraził się wcale co mnie naprawdę zszokowało ;-)
życzę Ci aby i u Was obeszło się tylko na strachu :-)



Ja już nie spie od godziny, M. w pracy, dzieciaki jeszcze garuja ;-) lecę się ubrać, zrobić śniadanie zanim wstana, i będe myślec.. co by tu robić :-/ moze ktoś wpadnie na kawkę? :-D
 
Do góry