reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy ból porodowy jest taki straszny jak wszyscy mówią ?

I potwierdzam różwnież jeszcze jedno!

Po porodzie się o wszytki zapomina! Jak już dziecko jest na świecie jest wtedy takie wielkie "uf...po wszystkim" Minęło 7 i pół miesiąca a ja nie pamiętam jak bardzo to bolało...


I owszem... gorzej wspominam połóg niż poród... byłam nacinana, blizna bolała strasznie i dwa razy miałam stan zapalny... zaczęłam normalnie siedzieć dopiero po około miesiącu... :szok:

CC w życiu bym nie chciała mieć - chyba ze z poważnych wskazań. Poród Sn boli ale jest to cudowne przeżycie!
 
reklama
he ja błagałam o znieczulenie ale ten szpital co w nim rodziłam nie mieli nic co by ukoiło ból:dry::-(
ja byłam strasznie optymistycznie nastawiona bo nie wiedziałam co mnie czeka:sorry2: ale jak zaczęłam pękać.. myślałam,że ściany pogryze... a jak mnie szyli w środku bez znieczulenia... to już kompletnie tragedia:szok: a troche to trwało 18 szwów miałam:szok::-(
 
Jakies 2 miesiace przedemna rodzila moja znajoma z pracy i jej mama opowiadala mi jakie to cierpienia przechodzila jej corka,ile osob ja musialo trzymac itp. Bylam przerazona bo za chwile czekalo to mnie,a w sumie nie bylo tragedii...moze dlatego,ze rodzilam na gazie rozweselajacym i morfinie,ale wiadomo bole parte zawsze bola,tylko,ze nie pamietam juz jak bardzo.Nie pamietalam juz godzine po,wazne,ze dziecko zdrowe przytulasz do piersi:)
 
i tak i nie. w duzej mierze wszystko zalezy od Ciebie. i od tego jak wspolpracujesz z polozna, lekarzem itp ja przy [ierwszym porodzie mialam fatalna polozna, ktora nie potrafila mi przekazac, w jaki sposob mam oddychac, przec itp by jak najmniej bolalo, a porod szedl jak najszybciej i bylo tragicznie, zwijalam sie z bolu i i tak skonczylo sie na vacuum. za drugim razem, przy moim porodzie byl lekarz- to bylo niesamowite- wszystko mi spokojnie tlumaczyl i poszlo jak z platka i urodzilam bliznieta w 1,5h sn i z usmiechem na ustach !!! bolalo, ale naprawde byl to bol do zniesienia bez problemu. Dobry lekarz i dobra szkola rodzenia zmiejsza prawdopodobienstwo traumy porodowej, naprawde polecam- warto!
 
No wlasnie niestety w Polsce tak to jest, ze to kraj 2 albo i nawet 3 standardow. W niektorych szpitalach jest super opieka i znieczulenie, porody rodzinne, osobne sale, a w niektorych czlowiek z gory wie, ze jakby sie nie staral to znieczulenia nie dostanie. Ja pochodze z opolszczyzny i powiem wam, ze tam to troche bym sie bala rodzic , szczegolnie w wojewodzkim polozniczym bo znieczulenia po prostu niet.
sa za to inne szpitale w regionie (ale trzeba troche dojechac) gdzie ze znieczuleniem nie ma problemu, wiec mysle, ze sprawa jest do ogarniecia.

tutaj bede rodzic w szpitalu majac do wyboru 3 srodki znieczulajace ale postaram sie brac tylko w razie koniecznosci, jak juz bede czuc ze nie moge dalej.

wszystkim staraczkom zycze powodzenia obyscie szybko zaszly i cieszyly sie piekna ciaza jak i mi bylo dane!
 
Ja rodziłam w szpitalu miejskim na NFZ i znieczulenie zewnątrz oponowe dostałam zaraz po 2 godzinach skurczów. Zupełnie za darmo i sami mi zaproponowali. Położne też miałam super...

Tak więc wszytko zależy od tego gdzie i na kogo się trafi...
 
Witam ja przeszlam dwa porody pierwszy sn a drugi cc. I powiem ze w zyciu nie zgodzilabym sie na porod cc jezeli bym miala taka mozliwosc to 1000 razy bardziej wolalabym urodzic sn niz cc. Poorod sn trwal 4 godz poszlo szybko bez komplikacji, bylam nacieta,bo synek byl duzy, ale wcale tego naciecia nieczulam. ale kiedy juz go urodzilam to mi caly bol odrazu przeszedl a dodam ze mialam jeszcze lyzeczkowanie bo bali sie ze zostalo kawalek lozyska, tez nieczulam bolu, a jak mi go dali to poprostu bajeczne uczucie :) i po godzinie dostalam dziecko na sale i juz do wyjscia sama sie nim zajmowalam. a po cc to jakis koszmar urodzilam blizniaki powod cc 35 tydzien i jedno dziecko ulozozne poprzecznie, ale po cc musialam lezec 8 godzin na plasko poniewaz niemozna podnosic glowy i pozatym nieczulam nog, trzeslam sie strasznie to podobno po jakims leku, dzieci to ogladalam z daleka lezalam i sluchalam czy to one placza tam same bez mamy. po 12 godz panie pielegniarki pomagaly wstawac mi MASAKRA bylam tak slaba i obolala ze szok. niebylo mowy zebym sama poszla do lazienki czy zajela sie dziecmi. po 4 dniach wyszlam do domu a do siebie dochodzilam co najmniej 3 tygodnie. W zyciu bym juz niedala sie pociąc. Nierozumiem jak kobiety robia cc na zyczenie to przecierz normalan operacja wycieczjaca cialo no i potem rekonwalescencja jaka dluga. Niepolecam.a i ta blizna.:no:
 
ja rodziłam dwa razy, oba sn, oba bez znieczulenia ("bo nie ma") - i powiem Wam że poród to nie dla mnie :p ból w skali oceniam na 10... ale cóż - jakoś dziecko wyjść musi :p a taki poród naturalny to naprawdę niesamowite przeżycie, pozostaje w pamięci na zawsze, i to nie z tej złej strony - tylko jako coś wspaniałego, daje to ogromną siłę matce, i miłość do dziecka - to dla tego maleństwa przechodzi się przez to, i naprawdę o bólu się zapomina :) tak że głowa do góry, najlepiej nie zaprzątać sobie tym głowy przynajmniej do momentu aż się akcja porodowa zacznie :p szkoda nerwów :)
 
Nie ma się co oszukiwać, poród boli, ja swoje oceniam na 10, obydwa. Ale mimo bólu, mimo strachu, kobiety jednak decydują się na kolejne dzieci i nawet gdybym miała znowu cierpieć a pragnęłabym kolejnego dziecka, ból porodowy jest ostatnim problemem jaki przeszedłby mi po głowie.

Ważna jest atmosfera na sali, ważna obsługa, żeby był ktoś bliski, ważne jest słuchanie poleceń i przygotowanie się do porodu. Skupianie się na samym bólu tylko go potęguje, poza tym - nie demonizujmy - największy ból czuć przy rozwarciu między 7-10 czyli daleko pod koniec porodu i nie 10 czy 15 godzin a jedną, dwie, trzy. Poza tym w trakcie porodu czas płynie bardzo szybko, nie wiesz kiedy a już są parte. Parte bolą i nie bolą - otóż nie bolą kiedy się prze. Dlatego warto w trakcie partych przeć tyle razy ile można i położna pozwoli.

Można sobie pomagać na wiele sposobów, znieczulenia to jedno, gaz, masaż, woda, odpowiednia pozycja, warto rodzić aktywnie.

I faktycznie po porodzie naturalnym od razu z fotela można samodzielnie wstać a po CC? Dziękuję ;-)

Dobrze jest skupiać się na celu porodu - na dziecku. Pilnować oddychania, dla dziecka, współpracować z obsługą - dla dziecka, wkładać w poród wysiłek, który się opłaci - skróci poród i przybliży tak długo wyczekiwany moment - pierwszy krzyk :-)
 
reklama
Gdyby tak było żle i niecdo wytrzymania żadna z nas nie zdecydowała by sie na kolejne ciąże :) radze tym głowy sobie nie zawracać jak by nie było jak wezmiesz maluszka w ramiona powiesz jak ja mogę teraz juz następne rodzić :) tym bardzie w dzisiejszych czasach gdzie masz wybór pozycji znieczuleń czy cięcia cesarskiego :) Czekam na ta wielką chwilę i poganiam czas bo nie mogę doczekac sie tego dnia kiedy go przytule i będe mogła nim się opiekować :)
NIE MA NIC PIEKNIEJSZEGO JAK OWOC WSPÓLNEJ MIŁOŚCI .
 
Do góry