reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy AZS się skończyło u waszych dzieci?

Dołączył(a)
26 Listopad 2022
Postów
9
Czy AZS u waszych dzieci się skończyło? Jeśli tak to jak długo trwało? Czy udało się Wam wyeliminować alergen? Moje dziecko ma 2 lata i dalej to trwa i jestem załamana:(
 
reklama
Czy AZS u waszych dzieci się skończyło? Jeśli tak to jak długo trwało? Czy udało się Wam wyeliminować alergen? Moje dziecko ma 2 lata i dalej to trwa i jestem załamana:(
Nie skończyło się. Znaczna poprawa nastąpiła po przeprowadzce z starszego domku jednorodzinnego do bloku. Sugestia dermatologa, że być może w starszych murach tkwią grzyby i pleśnie których nie widać. Z naprawdę kiepskiego stanu skóry, gdzie całe ciałko było w zmianach (czasem aż się sączyło) przeszliśmy w dużo lepszy stan. Po przeprowadzce stan skóry stopniowo się poprawiał. Oczywiście jeszcze jakiś czas stosowałam maści przepisane przez dermatologa. Zmieniliśmy miejsce zamieszkania jak dziecko miało 4,5 miesiąca. Obecnie 4 latka. Skóra idealna nie jest. Mamy gorsze momenty ale to są już punktowe jakieś plamki+więcej zmian przy każdej infekcji. Zawsze ciut gorzej jest u nas jesienią gdy rusza sezon grzewczy, a na zewnątrz wszystko zaczyna gnić. Między tym co było, a tym co jest teraz to niebo a ziemia. Może kiedyś całkiem znikną zmiany i już nie wrócą
 
A czy córka miała ciężkie AZS ? Moje dziecko ma krosty w zgięciach kolan i przedramieniach rąk. Dodatkowo wysypka drobna na brzuchu i parę krostek na twarzy. Stosowalas sterydy, dietę, czy wystarczyły kremy?
Nie nie u nas typowe plamy, placki suche, szorstkie, zaognione przy dluzszych kąpielach zwlaszcza w cieplej wodzie, czego unikalismy pozniej szczegolnie. Kremow przeszlismy sporo az wkoncu trafilam na leti at4, plyn do kąpieli i balsam do ciala, wtedy zaczelo sie poprawiac, ale czy to czas czy zasluga kosmetyku nie wiem
Syn duzo lepiej reagowal na balsamy, mial mniej zmian na cialku i szybko przeszlo calkowicie. Takie objawy jak opisujesz, krosty w zgieciach wystapily u niego jak mial ok 6 lat, po wypiciu wycisnietego soku z pomaranczy, typowa reakcja alergiczna.
 
Mój syn ma AZS od piątego tygodnia życia i ma nadal, obecnie 5,5 roku. Jak był mniejszy było dramatycznie. Teraz po prostu dużo smarowania, zmiany kremów. Niekiedy musimy podratowac się sterydem. Poprawa jest latem jak się opali.
 
U mnie od urodzenia dziecko mialo drobne wysypki ledwo co widoczne tak naprawdę, wystarczaly kremy, ale po skończeniu 2 lat tak wysypało że niczym nie mogę tego zwalczyć :(
 
reklama
Hej , ja od dziecka miałam AZS .zaczęło się łagodnie suche plamki na ciele , może kilka około 5 roku zycia zaczęło się przeradzać w suche pękające rany na stopach , łydkach , zgięciach nóg .
Było to do tego stopnia uciążliwe ze w podstawówce chodziłam o kulach przez rany na stopach .
Sączylo sie s nich osocze miałam co kilka godzin zmieniane opatrunki .
Wyglądało to na prawdę okropnie a moji rodzice próbowali wszystkiego żeby mi pomoc ,niestety była to walka z wiatrakami większość maści od dermatologa jeszcze pogłębiało problemy .
Jedyna rzeczą która pomagała był piasek z nad morza który przywoził mi tata , mama podgrzewała mi w mikrofali i trzymałam w nim stopy .Z wiekiem zaczęło sie poprawiać w wieku 12 lat problemy były znikome , teraz jestem dorosła i mimo tego ze był to ja prawdę bardzo ciężki przebieg tej choroby ,nie pozostało po niej nic oprócz delikatnych blizn na stopach .
Aktualnie jestem zdrowa i mogę cieszyć sie życiem w pełni ,pomógł w tym czas ponieważ niestety żadne medykamenty nie dawały rady .
 
reklama
Do góry