Witam ponownie..
eve,twoj synus jest dokladnie rok mlodszy od mojego Alessandro,moj jest z konca grudnia 2004,pytasz jak to jest z dwojgiem dzieci?!pamietaj ze jezeli chodzi o dzieci to 1+1 to nie 2 to duzo,duzo wiecej...
ja tak jak ty nie mam zadnej pomocy ,jestem samiutka...ale spokojnie daje sobie rade,ale moja sytuacja jest latwiejsza poniewaz ja nie pracuje,ale jestesmy w dosc latwiejszej sytuacji bo nasi chlopcy sa juz w miare duzi,twoj 5 moj 6 lat,nie musze go karmic ,ubierac, myc itp...wszystko zrobi sam przy sobie,wiec mam wiecej czasu dla malego...
moj dzien zaczyna sie okolo 6.30,
budzi sie maly na jedzenie ,po pol godziny budze duzego do szkoly,wychodzi z tata do szkoly o 7.35,ja jak daje rade to klade sie jeszcze na godzinke spac....
potem pranie,sprzatanie,prasowanie i gotowanie bo codziennie na obiad przychodzi moj maz,pracuje bardzo blizko,
o 16.25 wraca Alessandro ze szkoly cale szczescie nie musze po niego jechac,jedzie i wraca con scuolabus,potem odrabianie lekcji,jak jest ladna pogoda to idziemy do parku,dzieci sie bawia a my mamy plotkujemy,a jest nas wiele,znamy sie prawie wszystkie od 8 lat,od czasu jak wybudowali condominio,potem kolacja ,w miedzy czasie karmienie malego co 4 godziny,moj maz wraca okolo 19tej,od tej pory on zajmuje sie Giulio,po kolacji znowu nauka ze starszym,telewizja ,pc ,zabawa,dzien konczy sie okolo 23.30,bo o 23.00 maly je ostatni raz,wiec przed polnoca jak dobrze pojdzie padamy jak kawki...........
naprawde nie mam czasu aby sie nudzic,ale spokojnie daje sobie ze wszystkim rade
eve,twoj synus jest dokladnie rok mlodszy od mojego Alessandro,moj jest z konca grudnia 2004,pytasz jak to jest z dwojgiem dzieci?!pamietaj ze jezeli chodzi o dzieci to 1+1 to nie 2 to duzo,duzo wiecej...
ja tak jak ty nie mam zadnej pomocy ,jestem samiutka...ale spokojnie daje sobie rade,ale moja sytuacja jest latwiejsza poniewaz ja nie pracuje,ale jestesmy w dosc latwiejszej sytuacji bo nasi chlopcy sa juz w miare duzi,twoj 5 moj 6 lat,nie musze go karmic ,ubierac, myc itp...wszystko zrobi sam przy sobie,wiec mam wiecej czasu dla malego...
moj dzien zaczyna sie okolo 6.30,
budzi sie maly na jedzenie ,po pol godziny budze duzego do szkoly,wychodzi z tata do szkoly o 7.35,ja jak daje rade to klade sie jeszcze na godzinke spac....
potem pranie,sprzatanie,prasowanie i gotowanie bo codziennie na obiad przychodzi moj maz,pracuje bardzo blizko,
o 16.25 wraca Alessandro ze szkoly cale szczescie nie musze po niego jechac,jedzie i wraca con scuolabus,potem odrabianie lekcji,jak jest ladna pogoda to idziemy do parku,dzieci sie bawia a my mamy plotkujemy,a jest nas wiele,znamy sie prawie wszystkie od 8 lat,od czasu jak wybudowali condominio,potem kolacja ,w miedzy czasie karmienie malego co 4 godziny,moj maz wraca okolo 19tej,od tej pory on zajmuje sie Giulio,po kolacji znowu nauka ze starszym,telewizja ,pc ,zabawa,dzien konczy sie okolo 23.30,bo o 23.00 maly je ostatni raz,wiec przed polnoca jak dobrze pojdzie padamy jak kawki...........
naprawde nie mam czasu aby sie nudzic,ale spokojnie daje sobie ze wszystkim rade