reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czas poswiecony niemowlakowi

Natalia1208

Fanka BB :)
Dołączył(a)
11 Styczeń 2019
Postów
332
Dziewczyny jestem już jak zombie. Moja 2 miesięczna córeczka potrzebuje uwagi cały czas, zastanawiam się jak to jest u Was? W nocy śpi po 2h, czasem zasypia od razu czasu po karmieniu i zmkanie pieluchy a czasem po np 2godzinach zabawy. W dzień praktycznie nie spi, jedynie na rękach a jak ja odkładam to się budzi. Najlepiej leży przy cycka i je albo trzeba ja nosić i tańczyć przy muzyce, ewentualnie położyć na kolana i śpiewać. Tak wyglądają moje całe dnie, mąż pracuje w domu j mnie odciąża czasem żebym mogła zjeść czy się wykąpać, boję się jak będzie musiał wrócić normalnie do pracy, żeby wyjeżdżać z domu. Jak to jest u Was, gdy niemowlaki nie śpią? Nie pomaga mata, zabawia się może 10min tak samo na chuśtawce.
 
reklama
Rozwiązanie
@Natalia1208 miałam podobnie, mój mały był wymagającym dzieckiem, bardzo dużo czasu spędzał na rękach, niczym nie umiał się zająć, praktycznie wcale nie spał w dzien (w domu). Mnie ratowały spacery, bo w wózku synek troche spał albo leżał i oglądał drzewa itp i było w miarę ok ;) warunek był taki, że cały czas musiałam być w ruchu (jak tylko wózek się zatrzymywał to się wybudzal i byla awantura) i nie mogłam też wchodzić do sklepów bo też wiązało się to z wrzaskiem. W związku z tym chodziłam na spacery czasem 3x dziennie po 2 godziny. U nas chusta się nie sprawdziła. Młody jej nie znosił bo nie lubił być skrępowany. Tak jak któraś dziewczyna tutaj pisała, ja też nie miałam czasu, żeby wziąć prysznic, uszykowac sobie i zjesc...
Dziewczyny Ale u mnie córci nie wystarcza, że ka trzymam, bo najwidoczniej jej się nudzi. Muszę spisać, tańczyć...Do znudzenia i można się wykończyć i czasem jeszcze to nie pomaga, więc sto razy zmiana pozycji albo do piersi przystawianie. Czy u Was jest aż tak? Czasem i to nie pomaga bo marudzi. Dziś np 1 w nocy A my tańczymy bo Mała nie chce spac i mruczy. Nie tracę cierpilowsci ale jestem po ludzku Zmeczo na i boję się ile to potrwa, czy do 3 miesiąca czy aż np do roku
 
reklama
Dziewczyny Ale u mnie córci nie wystarcza, że ka trzymam, bo najwidoczniej jej się nudzi. Muszę spisać, tańczyć...Do znudzenia i można się wykończyć i czasem jeszcze to nie pomaga, więc sto razy zmiana pozycji albo do piersi przystawianie. Czy u Was jest aż tak? Czasem i to nie pomaga bo marudzi. Dziś np 1 w nocy A my tańczymy bo Mała nie chce spac i mruczy. Nie tracę cierpilowsci ale jestem po ludzku Zmeczo na i boję się ile to potrwa, czy do 3 miesiąca czy aż np do roku
U mnie bylo identycznie. Musiałam skakać, tańczyć. Jak sie zatrzymalam to był płacz, jak próbowałam usiąść to wrzask. Spal tylko na mnie. Przeszlo kolo 7 miesiąca. Nadal jest ekstremalnie wymagający ale inaczej niż wtedy
 
Około 7 miesiąca? Nie strasz mnie, że zostało mi jeszcze kilka miesięcy.. U nas tak samo nie wystarcza, ze ja trzymam muszą być atrakcje w postaci śpiewania, tańczenia itp i jeszcze to się nudzi po chwili. Śpi też najlepiej na nas szczególnie w dzień inaczej nie da rady na nas albo przy piersi. W nocy jest lepiej ale śpi z nami w łóżku
 
Około 7 miesiąca? Nie strasz mnie, że zostało mi jeszcze kilka miesięcy.. U nas tak samo nie wystarcza, ze ja trzymam muszą być atrakcje w postaci śpiewania, tańczenia itp i jeszcze to się nudzi po chwili. Śpi też najlepiej na nas szczególnie w dzień inaczej nie da rady na nas albo przy piersi. W nocy jest lepiej ale śpi z nami w łóżku
Moja siostra jak nie dawała rady, włączala suszarkę i powoli odkladala. Szum ją wyciszal
 
Pewnie większość dzieci lubi być cały czas na rękach, mój synek ma 14 miesięcy i też bywa różnie [emoji6] jak był malutki to rzeczywiście pomagała chusta, żeby cokolwiek w domu zrobić. Jednak starałam się jakoś funkcjonować, wstawialam leżaczek do łazienki jak musiałam się wykąpać - wiadomo nie zawsze leżał super szczęśliwy ale wychodzę z założenia że jednak rodzic musi coś zrobić dla siebie. Szumy też uspokajają - po polecam suszarkę lub deszcz z aplikacji [emoji6]
 
Około 7 miesiąca? Nie strasz mnie, że zostało mi jeszcze kilka miesięcy.. U nas tak samo nie wystarcza, ze ja trzymam muszą być atrakcje w postaci śpiewania, tańczenia itp i jeszcze to się nudzi po chwili. Śpi też najlepiej na nas szczególnie w dzień inaczej nie da rady na nas albo przy piersi. W nocy jest lepiej ale śpi z nami w łóżku
No niestety u mnie to tak wyglądało. Synek na dodatek nie tolerował chusty ani wózka więc non stop na rękach. Przyjemności w postaci prysznica czy jedzenia moglam sobie zapewnić tylko jak mąż wracał z pracy.
 
reklama
@Natalia1208 miałam podobnie, mój mały był wymagającym dzieckiem, bardzo dużo czasu spędzał na rękach, niczym nie umiał się zająć, praktycznie wcale nie spał w dzien (w domu). Mnie ratowały spacery, bo w wózku synek troche spał albo leżał i oglądał drzewa itp i było w miarę ok ;) warunek był taki, że cały czas musiałam być w ruchu (jak tylko wózek się zatrzymywał to się wybudzal i byla awantura) i nie mogłam też wchodzić do sklepów bo też wiązało się to z wrzaskiem. W związku z tym chodziłam na spacery czasem 3x dziennie po 2 godziny. U nas chusta się nie sprawdziła. Młody jej nie znosił bo nie lubił być skrępowany. Tak jak któraś dziewczyna tutaj pisała, ja też nie miałam czasu, żeby wziąć prysznic, uszykowac sobie i zjesc śniadanie. Nie gotowalam. W miarę udawało mi się posprzatac. Chodziłam zmęczona, niewyspana i przez to sfrustrowana bo nie tak wyobrażałam sobie macierzyństwo. Zresztą mialam porównanie bo moja przyjaciółka urodziła dziecko podobnie jak ja i ona mowila, że się nudzi a ja byłam wiecznie wykończona. U nas to się trochę zmieniło jak zaczął sam siedziec. A jak zaczął raczkować to już w ogóle zrobiło się fajnie. Minus taki, że moje dziecko zaczęło siadac w 10 czy 11 miesiącu a raczkować w 13 :( teraz ma 15 miesięcy i powoli zapominam o tych trudnych początkach ;)
 
Rozwiązanie
Do góry