reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cykl bezowulacyjny

czarita

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
29 Maj 2024
Postów
108
Dziewczyny, czy któraś z Was miała potwierdzony cykl bezowulacyjny i potrafi mi powiedzieć jak wówczas wygląda okres - czy pojawia się on w terminie, czy może jest opóźniony i czy dolegliwości bólowe są takie same, czy też możesz osłabione lub nasilone ? Podejrzewam że miałam teraz cykl bezowulacyjny ( są to moje obserwacje, nie miałam monitoringu). Wczoraj powinnam dostac okres, jednak nadal jest cisza. Dolegliwości bólowe są takie same jak przed każdym okresem, a dodatkowo dziś doszedł dość silny ból jajnika który pojawił się kilka razy w ciągu dnia. Zastanawiam się czy to opóźnienie i ten ból jajnika, który nigdy
wcześniej podczas okresu mnie nie bolał, może być spowodowany właśnie domniemanym brakiem owulacji.
 
reklama
Ja tylko przypuszczam że był bezowulacyjny. Zawsze podczas owulacji miałam dużo śluzu i bóle owulacyjne. A teraz nie było ani jednego ani drugiego
 
Ja tylko przypuszczam że był bezowulacyjny. Zawsze podczas owulacji miałam dużo śluzu i bóle owulacyjne. A teraz nie było ani jednego ani drugiego
Też mi się wydawało, że potrafię sama ocenić czy cykl był bezowulacyjny. Przed pierwszą ciążą zawsze w połowie cyklu bolał mnie któryś z jajników i było dużo śluzu, w cyklu w którym zaszłam w ciążę nie miałam totalnie żadnych objawów owulacji, więc z góry założyłam że nie ma opcji żeby ten cykl był tym szczęśliwym. Przed okresem miałam taki pms jak zwykle, a nawet zdarzyło się że mnie strasznie bolał jajnik, potrafiłam wybudzić się w nocy przez to że mnie zabolało. W pewnym momencie te bóle mnie dość mocno zaniepokoiły i umówiłam się do ginekologa ale stwierdziłam że dla świętego spokoju zrobię test. Zrobiłam go jakoś 3-4 dni po terminie @ i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam dwie mocne krechy 😅 więc od tamtej pory wyznacznikiem dla mnie jest jedynie monitoring
 
Też mi się wydawało, że potrafię sama ocenić czy cykl był bezowulacyjny. Przed pierwszą ciążą zawsze w połowie cyklu bolał mnie któryś z jajników i było dużo śluzu, w cyklu w którym zaszłam w ciążę nie miałam totalnie żadnych objawów owulacji, więc z góry założyłam że nie ma opcji żeby ten cykl był tym szczęśliwym. Przed okresem miałam taki pms jak zwykle, a nawet zdarzyło się że mnie strasznie bolał jajnik, potrafiłam wybudzić się w nocy przez to że mnie zabolało. W pewnym momencie te bóle mnie dość mocno zaniepokoiły i umówiłam się do ginekologa ale stwierdziłam że dla świętego spokoju zrobię test. Zrobiłam go jakoś 3-4 dni po terminie @ i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam dwie mocne krechy 😅 więc od tamtej pory wyznacznikiem dla mnie jest jedynie monitoring
O kurcze.. ja przyznam szczerze, że ten cykl też spisałam na straty, właśnie dlatego, że założyłam, ze nie było owulacji. Odczekam jeszcze parę dni i jeśli okres nie przyjdzie, to też zrobię test :) Póki co boli mnie brzuch typowo okresowo, jedynie po raz pierwszy dzisiaj zabolał mnie kilka razy dość mocno jajnik, czego wcześniej nigdy nie miałam.
 
Do góry