reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca i wielki problem z glukometrem

A konsultowalas sie z dietetykiem odnośnie diety cukrzycowej? Ja przez pierwszy tydzień jadłam tak jak mi diabetolog powiedział na dzień dobry - zero cukru, zero smażonego, zero przypraw (!). Warzywa na surowo, mięso grillować bez tłuszczu i zero owoców. W 7 dni schudłam 3 kilo, co przy mojej wadze początkowej 51 było dramatyczne. Diabetolog szybko mnie naprowadziła jakie głupoty usłyszałam - jadłam wszystko do rozwiązania tyle, ze w określonych „warunkach”. Cukry były idealne, obyło sie bez insuliny.
Prawdopodobnie za mało jadasz, może zbyt restrykcyjnie (ketony w moczu sobie sprawdzasz? - moglabys codziennie rano siusiac na paski kupione w aptece).
nie slyszalam nigdy o ketonach🤔
Nie jem duzo, to fakt, ale chyba w normie.
Na sniadanie kromka ciemnego pieczywa z szynka drobiowa, dwa jajka ugotowane i pol papryki, pol pomidora. Pozniej koktail skyr+ truskawki, lunch to np pelnoziarnista tortilla z kurczakiem i kapusta, obiad dwa udka pieczone bez tluszczu, pol paczki brazowego ryzu, duzo warzyw, na kolacje jogurt.. wydaje mi sie odpowiednio?
 
reklama
A konsultowalas sie z dietetykiem odnośnie diety cukrzycowej? Ja przez pierwszy tydzień jadłam tak jak mi diabetolog powiedział na dzień dobry - zero cukru, zero smażonego, zero przypraw (!). Warzywa na surowo, mięso grillować bez tłuszczu i zero owoców. W 7 dni schudłam 3 kilo, co przy mojej wadze początkowej 51 było dramatyczne. Diabetolog szybko mnie naprowadziła jakie głupoty usłyszałam - jadłam wszystko do rozwiązania tyle, ze w określonych „warunkach”. Cukry były idealne, obyło sie bez insuliny.
Prawdopodobnie za mało jadasz, może zbyt restrykcyjnie (ketony w moczu sobie sprawdzasz? - moglabys codziennie rano siusiac na paski kupione w aptece).
kurcze olśniło mnie- w ciazy 6 razy mialam robione badanie moczu i wlasnie sprawdzilam, że nigdy nie wykryto w nim ketonów.
 
nie slyszalam nigdy o ketonach🤔
Nie jem duzo, to fakt, ale chyba w normie.
Na sniadanie kromka ciemnego pieczywa z szynka drobiowa, dwa jajka ugotowane i pol papryki, pol pomidora. Pozniej koktail skyr+ truskawki, lunch to np pelnoziarnista tortilla z kurczakiem i kapusta, obiad dwa udka pieczone bez tluszczu, pol paczki brazowego ryzu, duzo warzyw, na kolacje jogurt.. wydaje mi sie odpowiednio?
Sprawdzanie obecności ketonów w moczu pokażą czy masz dobrze wyrównana cukrzyce (poczytaj sobie o tym i jeśli chcesz to zakup paski w aptece i z rana sprawdzaj, mi to pokazywało czy dobrze się odżywiałam i czy aby organizm nie pobieral energii z tłuszczów - czyli czy moja dieta dostarczala wystraczającą ilość tłuszczów itp.).
Na kolacje sam jogurt? No to masz odpowiedz na taki wynik cukrów 🙄
Tak jak pisałam, mi pomogło szkolenie u dietetyka - nauczyła, ze można jeść wszystko (łącznie ze słodyczami), ale trzeba wiedzieć z czym je łączyć do posiłków itp. Bardzo łatwo się chudnie na diecie cukrzycowej a wiadomo, ze w ciąży trzeba „wykarmić” nie tylko siebie.
 
boje sie, że zbyt sciskam palce i do krwi dostaje sie osocze, które rozrzedza krew lub ze mam za bardzo ja rozcienczona (np spoconymi z nerwów dlonmi…)

krzywa wyszła następująco : 92/213/154

od czasu zrobienia krzywej (bo juz czułam, ze wyniki są złe) minelo 12 dni, wdrozyłam dietę i ruch.

Dzisiaj na czczo mialam cukier 86, po godzinie od kazdego kolejnego posilku wartosci były coraz nizsze, wieczorem po kolacji jak zmierzyłam bylo 70… chyba powinno byc odwrotnie prawda?
Wysoki ten wynik po godzinie. Jesteś pewna, że nie miałaś cukrzycy przed ciążą? Insulinooporności? Taki niski cukier po jedzeniu może też wskazywać na hipoglikemię reaktywną. Tylko dobry diabetolog Ci pomoże. Co do ukłuć, polecam libre jak @TuAga
 
Sprawdzanie obecności ketonów w moczu pokażą czy masz dobrze wyrównana cukrzyce (poczytaj sobie o tym i jeśli chcesz to zakup paski w aptece i z rana sprawdzaj, mi to pokazywało czy dobrze się odżywiałam i czy aby organizm nie pobieral energii z tłuszczów - czyli czy moja dieta dostarczala wystraczającą ilość tłuszczów itp.).
Na kolacje sam jogurt? No to masz odpowiedz na taki wynik cukrów 🙄
Tak jak pisałam, mi pomogło szkolenie u dietetyka - nauczyła, ze można jeść wszystko (łącznie ze słodyczami), ale trzeba wiedzieć z czym je łączyć do posiłków itp. Bardzo łatwo się chudnie na diecie cukrzycowej a wiadomo, ze w ciąży trzeba „wykarmić” nie tylko siebie.
Czyli pewnie miałaś dietę opartą o wymienniki węglowodanowe? Zastanawiam się, na ile to faktycznie działa, bo mi się w głowie nie mieści, że przy cc można jeść wszystko, ale momentami to już mam dość 😫 I nawet nie o słodycze chodzi, a o jakiś zwykły pszenny chleb czy ryż, takie zwykłe posiłki.
 
Czyli pewnie miałaś dietę opartą o wymienniki węglowodanowe? Zastanawiam się, na ile to faktycznie działa, bo mi się w głowie nie mieści, że przy cc można jeść wszystko, ale momentami to już mam dość 😫 I nawet nie o słodycze chodzi, a o jakiś zwykły pszenny chleb czy ryż, takie zwykłe posiłki.
Yyy nie wiem czy tak się ta dieta nazywała 🤔 w każdym bądź razie jadłam wszystko, wszystko (miałam limit od diabetologa do 120 po posiłku choć norma dla ciężarnych jest do 140 i w sumie ani razu nie miałam powyżej 145 przez 9 mcy ciąży - zaznaczę, ze mierzylam 1h po posiłku i nie wiem czy czasami nie wybijało mi przed albo po godzinie wyżej, w każdym razie robiłam hemoglobinę glikowana pare razy w ciąży i cały czas miałam na poziomie 99-100 dziennie).
Jadłam dużo tłustych rzeczy, bo one podobno „zbijaly” cukier i Np do schabowego mogłam od razu dorzucić sobie pare kostek czekolady lub gałkę lodów.
Ja wrzuciłam na luz i stopniowo wprowadzałam i sprawdzałam co rusz to inne produkty do menu. Można oszaleć tylko na ciemnym chlebie, ciemnym ryżu i makaronie i gotowanym bądź grillowanym chudym mięsie. Pewnie co organizm to inaczej, ale znam ten ból tej cholernej diety 🤦‍♀️
 
Yyy nie wiem czy tak się ta dieta nazywała 🤔 w każdym bądź razie jadłam wszystko, wszystko (miałam limit od diabetologa do 120 po posiłku choć norma dla ciężarnych jest do 140 i w sumie ani razu nie miałam powyżej 145 przez 9 mcy ciąży - zaznaczę, ze mierzylam 1h po posiłku i nie wiem czy czasami nie wybijało mi przed albo po godzinie wyżej, w każdym razie robiłam hemoglobinę glikowana pare razy w ciąży i cały czas miałam na poziomie 99-100 dziennie).
Jadłam dużo tłustych rzeczy, bo one podobno „zbijaly” cukier i Np do schabowego mogłam od razu dorzucić sobie pare kostek czekolady lub gałkę lodów.
Ja wrzuciłam na luz i stopniowo wprowadzałam i sprawdzałam co rusz to inne produkty do menu. Można oszaleć tylko na ciemnym chlebie, ciemnym ryżu i makaronie i gotowanym bądź grillowanym chudym mięsie. Pewnie co organizm to inaczej, ale znam ten ból tej cholernej diety 🤦‍♀️
Ojej, to trochę zazdroszczę 😅 U mnie dopiero 21 tc, więc jeszcze trochę przede mną. Ale kurczę, naczytałam się o tej cukrzycy i faktycznie bardzo pilnuję diety i słodkiego to nie jadłam już chyba od 3 miesięcy 😨
Czasami skubnę jakiegoś chipsa, ale mam później wyrzuty sumienia :/ Jestem też w takiej grupie na FB, gdzie jest reżim 100% i chyba to też niezbyt dobrze działa na moją psychikę.
 
Ojej, to trochę zazdroszczę 😅 U mnie dopiero 21 tc, więc jeszcze trochę przede mną. Ale kurczę, naczytałam się o tej cukrzycy i faktycznie bardzo pilnuję diety i słodkiego to nie jadłam już chyba od 3 miesięcy 😨
Czasami skubnę jakiegoś chipsa, ale mam później wyrzuty sumienia :/ Jestem też w takiej grupie na FB, gdzie jest reżim 100% i chyba to też niezbyt dobrze działa na moją psychikę.
Również bardzo się bałam skutków cukrzycy na płód, bo najbardziej niebezpieczne są wysokie skoki cukrów 🙄 Dziś mały ma 6 tygodni a ja w spożywczym czuje się jak dziecko w święta - cudownie jest brac wszystko do koszyka wiedzac, ze nie musisz przemycić pare Delicji do mielonego 😂
Waga mi drastycznie spadała a całe życie jestem chuda (jak nie za chuda) i dopiero wizyta u dietetyka naprowadziła mnie, ze wcześniej bym się wykończyła niż dotrwała do porodu na restrykcjach jakie wmówił mi diabetolog.
Można jeść wszystko, ale w ograniczonych ilościach i wraz z posiłkiem, które ma w sobie dużo tłuszczów (oczywiście sprawdzać po każdym posiłku czy cukry są w normie - gdy np wprowadzałam chipsy do diety to badałam cukry co 15 min od zjedzenia, żeby się upewnić czy nie wybiją mi wcześniej lub później jak 1h).

Jeśli badasz sobie cukry regularnie plus hemoglobinę glikowaną co jakiś czas i wszystko jest dobrze to bez przesady - pozwól sobie na odrobine czegoś dobrego. Psychicznie się wykończyć idzie 😕
Gazowanych napoi w ogóle nie wykałam, ani łyka przez cała ciąże i jak po powrocie ze szpitala mąż nalał mi Colę to myślałam, ze zwrócę…posmak metaliczny i cholernie słodkie to było 😁 Tak się organizm przestawił przez te pare miechow, ze do teraz pijam tylko wodę - czyli na dobre wyszło.

Gratuluje 21 tc i życzę szczęśliwego rozwiązania 😉
 
reklama
Yyy nie wiem czy tak się ta dieta nazywała [emoji848] w każdym bądź razie jadłam wszystko, wszystko (miałam limit od diabetologa do 120 po posiłku choć norma dla ciężarnych jest do 140 i w sumie ani razu nie miałam powyżej 145 przez 9 mcy ciąży - zaznaczę, ze mierzylam 1h po posiłku i nie wiem czy czasami nie wybijało mi przed albo po godzinie wyżej, w każdym razie robiłam hemoglobinę glikowana pare razy w ciąży i cały czas miałam na poziomie 99-100 dziennie).
Jadłam dużo tłustych rzeczy, bo one podobno „zbijaly” cukier i Np do schabowego mogłam od razu dorzucić sobie pare kostek czekolady lub gałkę lodów.
Ja wrzuciłam na luz i stopniowo wprowadzałam i sprawdzałam co rusz to inne produkty do menu. Można oszaleć tylko na ciemnym chlebie, ciemnym ryżu i makaronie i gotowanym bądź grillowanym chudym mięsie. Pewnie co organizm to inaczej, ale znam ten ból tej cholernej diety [emoji2356]
A jak u Ciebie lipidogram? Badalas? Bo u mnie niestety nienajlepiej i to podobno układa się w całość ze zła krzywa cukrowa, więc tłuszcze mają być w posiłku, ale z oliwy/olejów roślinnych, z ryby albo z orzechów. Generalnie mam inaczej niż Wy, bo odstawienie produktów z wysokim indeksem/ładunkiem glikemicznym to dla mnie żadne wyrzeczenie. Ale nie panuje nad komponowaniem posiłków odpowiednich kalorycznie i spożywaniem ich w odpowiednich odstępach. Zaczęłam od diety pudełkowej i bylo OK, ale nie umiem gotować wg tych jadłospisów.
 
Do góry