Vertigo
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2005
- Postów
- 2 970
Klient pojechał zimową porą z 6-cio letnim synkiem do salonu Alfa
Romeo po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył
stojącego na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał...
Tata widząc uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnął pedał gazu i
skierował się na bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie, w
którym zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na
hydrancie. Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do
salonu wśród owacji na stojąco pracowników.
Romeo po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył
stojącego na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.
- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał...
Tata widząc uśmiechnięta twarz swego dziecka docisnął pedał gazu i
skierował się na bałwanka, już po chwili siedział zdziwiony w samochodzie, w
którym zadziałały wszystkie poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na
hydrancie. Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do
salonu wśród owacji na stojąco pracowników.