reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Coś na poprawę humoru

reklama
Biegnie zajączek przez las, spotyka ślimaka:
Ty zajączek co tak biegniesz?
Zajączek na to: to nie słyszałeś? Na nasze łąki weszła Izba Skarbowa no więc spierd....no bo jak się wytłumaczę: ja futro, żona futro, dzieci futro.
Ślimak przyspieszył, spotyka bociana:
Ty ślimak co tak zasuwasz?
Nie słyszałeś bocian? Na nasze łąki weszła Izba Skarbowa no więc spier....no bo jak się wytłumaczę: ja domek, żona domek, dzieci domki.
Bocian poleciał do Afryki. Spotyka pawiana:
Ty bocian co tu robisz?
A no spierd.... bo na nasze łąki wkroczyła Izba Skarbowa a jak się wytłumaczę: ja co roku wakacje za granicą, żona co roku wakacje za granicą i dzieci co roku wakacje za granicą.
Pawian pyta: Ty bocian a gdzie to jest?
No w Polsce odpowiada bociek.
Pawian na to:
Ty bocian, to kraj dla mnie!!!!!!!!!
 
;D ;D
Syla ja znam wersję zakończeniową tego żartu taką:

......
Pawian na to:
mi to mogą skoczyć. Ja ma gołą dupę, żona ma gołą dupę i dzieci mają gołą dupę!
 
Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie
szybkości.
- Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar)
- Dzień dobry. Nie. Co to?
- Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar.I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
- 140. Widzę.
- No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
- Nie mam.
- Jak to pani nie ma?
- No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko dzisiaj działo.... i ten samochód nie jest mój.
- Jak to nie pani?
- No tak, ukradłam go. Bo jak zabilismy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyc się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc ukradłam ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę, aby jak najprędzej pozbyć się ciała.
- To ma pani na dodatek trupa w bagazniku Proszę stać, ręce na maskę i nie ruszać się!
Policjant dzwoni po wsparcie.
- Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią.
Dowodzący podchodzi do kobiety.
- Ma pani jakieś dokumenty?
- Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? – po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu.
Wszystko w największym porządku.
- Jak to, to samochód nie jest kradziony?
- Nie, oczywiście, że to mój samochód.
- To proszę otworzyć bagażnik.
Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp.
Dowódca zdezorientowany: No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup....
-...i co jeszcze naopowiadał, może, że niby predkość przekroczyłam?
 
malgosia_76 pisze:
;D ;D
Syla ja znam wersję zakończeniową tego żartu taką:

......
Pawian na to:
mi to mogą skoczyć. Ja ma gołą dupę, żona ma gołą dupę i dzieci mają gołą dupę!

bo Ty znasz wersje dla blondynek... ;)
 
brawo04.gif
 
Witajcie pewnie przeczytacie to jutro. Mam nadzieje, że Wam się polepszy humorek.

>Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie
>piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak
>go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do
>Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata
>przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza
>kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy
>teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy
>się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za
>sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie
>powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało
>tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co
>do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją
>poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie.
>Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę.
>Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa
>trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w
>końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy
>jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra
>chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę
>"mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i
>zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet,
>żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią,
>pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia
>Dusia.
>
>PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
 
reklama
Do góry