Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, po porodzie na pewno pójdę na gastroskopię i ogarnę to bo na dłuższą metę tak się nie da żyć. Jakoś wytrwam do wizyty u mojego lekarza i skonsultuje ten anesteloc. Mam nadzieję że nie będzie miał przeciwskazań co do tego leku i w końcu coś mi pomoże. Pozdrawiam Cię serdecznie.
reklama
monitkaz
Fanka BB :)
W którym jesteś tygodniu? U mnie 1 trymestr tez byl straszny pod względem problemów żołądkowych, więc Cie rozumiem. Moja ginekolog mi to przepisała, ale od 2 trymestru. Ostatecznie nie bralam, przeszlo i pilam colę. Mi pomogło.Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, po porodzie na pewno pójdę na gastroskopię i ogarnę to bo na dłuższą metę tak się nie da żyć. Jakoś wytrwam do wizyty u mojego lekarza i skonsultuje ten anesteloc. Mam nadzieję że nie będzie miał przeciwskazań co do tego leku i w końcu coś mi pomoże. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Domyślam się, ja przeszłam piekło przez kilka miesięcy również zanim dowiedziałam się co jest powodem takiego bólu więc w pełni Cię rozumiem. Gastroskopia na pewno nie należy do jednych z najprzyjemniejszych badań, ale w tym przypadku jest jedynym rzetelnym badaniem, kiedy można ocenić stan żołądka. U wielu osób ta bakteria jest i się nie ujawnia, a u niektórych może przynieść konsekwencje takiego nieliczenia i to opłakane w skutkach, jak wrzody itd, dlatego nie ma z tym żartów. Ja miałam ostry stan zapalny, naprawdę nie dało się funkcjonować, nie mogłam się podnieść z łóżka, bo ból pojawiał się głównie na stojąco. Nic innego nie pomoże jak seria antybiotyków, przy czym tez nie ma co się zrażać ceną, u mnie sam antybiotyk kosztował 300zł, ale jest to aż 120 tabletek na 10 dni i silnie działa, zabija bakterię. Pozdrawiam Cię równieżBardzo dziękuję Ci za odpowiedź, po porodzie na pewno pójdę na gastroskopię i ogarnę to bo na dłuższą metę tak się nie da żyć. Jakoś wytrwam do wizyty u mojego lekarza i skonsultuje ten anesteloc. Mam nadzieję że nie będzie miał przeciwskazań co do tego leku i w końcu coś mi pomoże. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Problemy żołądkowe w ciąży to jedno, a czym innym jest helicobacter, tu lepiej nie karmić bakterii colą czy innymi słodkimi napojami. Stan zapalny żołądka dodatkowo nie pomaga w trawieniu i lepiej nie dokładać mu pracy. Przy tej bakterii sama miałam bardzo restrykcyjną dietę, same lekkostrawne rzeczy, bo nie można doprowadzać do zalegania treści pokarmowych na żołądku. Wiadomo, ze w ciąży ciężko się powstrzymać od różnych zachcianek, ale w takim akurat przypadku to ma duże znaczenie, bo stan zapalny się pogarsza, co wiąże się z coraz gorszym bólem i dyskomfortem.W którym jesteś tygodniu? U mnie 1 trymestr tez byl straszny pod względem problemów żołądkowych, więc Cie rozumiem. Moja ginekolog mi to przepisała, ale od 2 trymestru. Ostatecznie nie bralam, przeszlo i pilam colę. Mi pomogło.
monitkaz
Fanka BB :)
Ja nie miałam, ale miałam refluks, ze wstac nie mogłam od bolu brzucha. Ogolnie wiem, ale dla mnie cola była zbawieniem.Domyślam się, ja przeszłam piekło przez kilka miesięcy również zanim dowiedziałam się co jest powodem takiego bólu więc w pełni Cię rozumiem. Gastroskopia na pewno nie należy do jednych z najprzyjemniejszych badań, ale w tym przypadku jest jedynym rzetelnym badaniem, kiedy można ocenić stan żołądka. U wielu osób ta bakteria jest i się nie ujawnia, a u niektórych może przynieść konsekwencje takiego nieliczenia i to opłakane w skutkach, jak wrzody itd, dlatego nie ma z tym żartów. Ja miałam ostry stan zapalny, naprawdę nie dało się funkcjonować, nie mogłam się podnieść z łóżka, bo ból pojawiał się głównie na stojąco. Nic innego nie pomoże jak seria antybiotyków, przy czym tez nie ma co się zrażać ceną, u mnie sam antybiotyk kosztował 300zł, ale jest to aż 120 tabletek na 10 dni i silnie działa, zabija bakterię. Pozdrawiam Cię również
Problemy żołądkowe w ciąży to jedno, a czym innym jest helicobacter, tu lepiej nie karmić bakterii colą czy innymi słodkimi napojami. Stan zapalny żołądka dodatkowo nie pomaga w trawieniu i lepiej nie dokładać mu pracy. Przy tej bakterii sama miałam bardzo restrykcyjną dietę, same lekkostrawne rzeczy, bo nie można doprowadzać do zalegania treści pokarmowych na żołądku. Wiadomo, ze w ciąży ciężko się powstrzymać od różnych zachcianek, ale w takim akurat przypadku to ma duże znaczenie, bo stan zapalny się pogarsza, co wiąże się z coraz gorszym bólem i dyskomfortem.
W 5tym tygodniu. Ja niestety nie mogę w ogóle gazowanego bo Zaraz czuje ze znowu się zacznie.W którym jesteś tygodniu? U mnie 1 trymestr tez byl straszny pod względem problemów żołądkowych, więc Cie rozumiem. Moja ginekolog mi to przepisała, ale od 2 trymestru. Ostatecznie nie bralam, przeszlo i pilam colę. Mi pomogło.
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi, dzięki wam jest mi dużo lepiej, wiem że nie jestem sama i teraz muszę zacząć działać. Od wczoraj jem tylko truskawki i nie zapeszając jest troszkę lepiej. Jeszcze pójdę po len mielony i mam nadzieję że przejdzie. U lekarza poruszę te leki co mi radziłyście i może się ta męczarnia skończy, przynajmniej na jakiś czas bo zdaje sobie sprawę z tego że jak dzidziuś będzie rósł i napierał na żołądek to znowu nie będzie lekko. Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie
reklama
Kasiurrro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2021
- Postów
- 1 020
Witam się i ja z zapeleniem żołądka w ciąży. Heliko już nie mam ale ciągle mam jakiś stan zapalny żołądka którego nie mogę tak do końca wyleczyć, gastro z października wykazała jeszcze liczne nadżerki, obecnie jestem 5tc.
Belivedd podpowiem Ci co mi pomagało jeszcze przed ciąża, tak że ból nie był bardzo dokuczliwy i nie musiałam juz brac IPP. Przede wszystkim rano piję łyżkę oleju z rokitnika (najlepiej by było pół godziny przed posiłkami ale mi sie nie chce pilnować), do tego pije olej z czarnuszki dwie kapsułki razem z rokitnikiem i w ciągu dnia jak sobie przypomne. Bardzo pomaga mi też wyciśnięty sok z białek kapusty (nie kiszonej tylko zwykłej białej) wypity na czczo, to piję popołudniu jak czuje że mnie ssie, wyciskam jeszcze czasem do tego sok z selera naciowego. Staram się pić jeszcze kisiel z siemienia lnianego ale średnio mi pasuje jego konsystencja i nie mam wrażenia żeby działał na mnie jakoś rewelacyjnie, ale ludzie chwalą.
Słyszałam jeszcze o propolisie (bez alko tez jest do dostania) pitym trzy razy dziennie przed głównymi posiłkami. Dobre też są migdały bo zobojętniają sok żołądkowy (też jeszcze nie próbowałam)
Do tego staram się nie przejadac tylko jeść mniej a częściej, no nie zawsze to wychodzi i później cierpię.
Tyle z takich naturalnych metod.
Jeśli chodzi o chemię, kiedyś gastrolog mi powiedziała że można pić Avilin Gastro ale to muszę jeszcze zweryfikować jak będę u lekarza,
Ogólnie to jest grupa na FB, która jest skarbnicą takich informacji o leczeniu naturalnym.
Heliko jest do wyleczenia ale niestety wymaga antybiotyków dość mocnych,
Powodzonka, napewno damy radę no nie??
Belivedd podpowiem Ci co mi pomagało jeszcze przed ciąża, tak że ból nie był bardzo dokuczliwy i nie musiałam juz brac IPP. Przede wszystkim rano piję łyżkę oleju z rokitnika (najlepiej by było pół godziny przed posiłkami ale mi sie nie chce pilnować), do tego pije olej z czarnuszki dwie kapsułki razem z rokitnikiem i w ciągu dnia jak sobie przypomne. Bardzo pomaga mi też wyciśnięty sok z białek kapusty (nie kiszonej tylko zwykłej białej) wypity na czczo, to piję popołudniu jak czuje że mnie ssie, wyciskam jeszcze czasem do tego sok z selera naciowego. Staram się pić jeszcze kisiel z siemienia lnianego ale średnio mi pasuje jego konsystencja i nie mam wrażenia żeby działał na mnie jakoś rewelacyjnie, ale ludzie chwalą.
Słyszałam jeszcze o propolisie (bez alko tez jest do dostania) pitym trzy razy dziennie przed głównymi posiłkami. Dobre też są migdały bo zobojętniają sok żołądkowy (też jeszcze nie próbowałam)
Do tego staram się nie przejadac tylko jeść mniej a częściej, no nie zawsze to wychodzi i później cierpię.
Tyle z takich naturalnych metod.
Jeśli chodzi o chemię, kiedyś gastrolog mi powiedziała że można pić Avilin Gastro ale to muszę jeszcze zweryfikować jak będę u lekarza,
Ogólnie to jest grupa na FB, która jest skarbnicą takich informacji o leczeniu naturalnym.
Heliko jest do wyleczenia ale niestety wymaga antybiotyków dość mocnych,
Powodzonka, napewno damy radę no nie??
Podziel się: