Dzola83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 492
U mnie była to prawdopodobnie ciąża biochemiczna. W 6 tyg byłam u lekarza na pierwszej wizycie. Nie podobała mu się szyjka, udało mi się ogarnąć badanie usg, lekarz nie zobaczył pęcherzyka ☹ po badaniu zaczęłam krwawic. Pojechaliśmy do szpitala. Nie mogli znaleźć jajnika, było podejrzenie że Maleństwo zagniezdzilo się w bliznie... beta zaczęła spadać, bardzo szybko. Jak wychodziłam ze szpitala wynosiła tylko 48. Oczyscilam się sama, a lekarz pozwolił nam na staranie po pierwszym okresie. Nie brałam żadnych tabletek, nie ukrywam że bardzo się boję powtórki historiiZ ciekawości, jestem świeżo po poronieniu. Poroniłam samoistnie niestety ale "stety" udało mi się to samej, bez ingerencji szpitala. Mój lekarz kazał odczekać z 3 miesiące, w międzyczasie będę brać tabletki, by od razu wrócił mi dobry cykl. Pytałam się lekarza czy skoro natura dobrze mi zadziałała to czy może moja miesiączka wróci sama a on odpowiedział, że bezpieczniej będzie przeczekać. Tabletki pomogą mi się doczyścić do końca by od stycznia/lutego starać się o ciążę z kompletnie "nową kartką".Jakie miałaś zalecenia? Skoro zaszłaś w ciążę niedługo po poronieniu - jak się to u Ciebie odbyło? Z ciekawości pytam...bo...ja jestem za naturą i niekoniecznie mi pasują te tabletki, które mi przepisał lekarz.