reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

co robicie same z dzieckiem?

Dołączył(a)
16 Sierpień 2020
Postów
8
Cześć dziewczyny :)
Od ponad 3 miesięcy jestem mamą. Jestem dość młoda, bo mam dopiero 22 lata.
Moje dziecko jeszcze nie wymaga specjalnej uwagi. Mała śpi dużo, czy to w łóżeczku czy w wózku. Od miesiąca mieszkamy w swoim mieszkaniu. Mój chłop dużo pracuje, od 8 do 20 a nawet i dłużej. Nawet dziś w niedziele go nie ma. Moja rodzina mieszka dość spory kawałek ode mnie. Rodzice 45km, siostra ponad 100km. Rodzice chłopaka są na stałe za granicą, rodzeństwa nie ma.
Od kiedy zostałam mamą doskwiera mi nuda i samotność. Koleżanki żadnej na miejscu nie mam, a jak jest ktoś na tyle blisko, to po prostu codziennie pracuje. Nie mam kompletnie pomysłów co robić w dzień powszedni. W weekendy zdarzy nam się gdzieś wyjść o ile TŻ wróci wcześniej, bądź sama jadę odwiedzić rodzinę. No, ale w tygodniu nie jestem w stanie, bo każdy gdzieś pracuje.
Na co dzień po za opieką nad malutką zajmuje się jeszcze domem. Staram się utrzymywać porządek, pranie robi się praktycznie samo, więc jakoś dużo czasu mi to nie zajmuje. Mieszkanko mamy nie za duże, bo zaledwie 52m. Nudzi mnie ciągłe samotne spacerowanie. Teraz, gdy jest takie słońce to wyłaniamy się z domu grubo po 16. W moim miasteczku jest tylko jeden park,ale niestety ciągle oblegany przez tzw ŻULI. Do południa siedzimy same. Wiadomo dzidzia wymaga uwagi, ale nie non stop. Góra 2h i idzie na dobre 2-3h spać.
Dookoła nie widzę żadnych matek, żeby do kogoś się "przykolegować", być może przez tą pogodę, każdy siedzi nad wodą. Mi nie ma sensu jechać nad jezioro, bo mała się i tak jeszcze pluskać nie może. Po za tym przez zaistniałą sytuację staram się unikać skupisk ludzi. Na zakupy wyrywam się jak chłopak wróci z pracy. Nie mam kompletnie pomysłu co mam robić. Ciężko mi znaleźć jakieś zajęcie, nigdy aż tyle nie byłam bez pracy. Zawsze człowiek albo się uczył, albo pracował... a Wy? Co robicie na urlopie? Jak zabijacie czas? POMOCY :)
 
reklama
A nauka języka, jakieś kursy online (typowo merytoryczne albo jakieś rozwojowe typu szycie, jakieś plastyczne)? Rekrutując wiele mam po urlopach macierzyńskich lub wychowawczych zaskoczyło mnie, jak wiele z nich wykonywało dorywczą pracę zdalną (co wymaga oczywiście dodatkowej koordynacji bo u dziecka przyjdą zęby, skoki rozwojowe, nowe umiejętności i może nie być już tak kolorowo, jak piszesz). Może warto poprzeglądać ogłoszenia, akurat praca zdalna jest teraz na topie, mozna robić np. tłumaczenia i inne drobne tego typu rzeczy.
Jeżeli masz samochód wybierz się do większego miasta, widziałam reklamę aplijacji, gdzie można się umówić z inną mamą na kawę, są kawiarnie dla mam, zajęcia dla maluchów. Wiem, że to wymaga bycia w "kupie", ale jeżeli chcesz unikać skupisk, to niestety zostaje izolacja. Do tego zostają nieśmiertelne książki, ćwiczenia itp.
 
reklama
A nie ma jakiś zajęć dla mam z maluchami u was? U nas to jakieś gordobnki to basen, czy jakieś ćwiczenia dla mam, warsztaty można kogoś poznać...
Niestety w mojej mieścinie jest tylko fitness, nie dla mam :(
Samochód mam, ale żyjemy z TŻ na wynajmowanym mieszkaniu więc nie bardzo mam możliwość przetracania pieniązków... Mieszkam dość blisko Gniezna (36km) i tam pewnie coś by się znalazło dla nas i pewnie jakbym raz na jakiś czas pojechała z nią np na basen to z głodu nie umrzemy, ale jednak mam z tyłu głowy tego koronawirusa. Boję się tego jak diabli, nie wybaczyłabym sobie gdyby jej się coś stało.
Rozważam te dorabianie online, tylko kompletnie nie mogę znaleźć nic sensownego. Może któraś z Was ma coś sprawdzonego? Swoją drogą może wiecie, jak to jest z tym dorabianiem? Czy to jest legalne, jestem oczywiście na macierzyńskim i nie chciałabym problemów, bo się naczytałam, że mogą zabrać świadczenia.
 
Niestety w mojej mieścinie jest tylko fitness, nie dla mam :(
Samochód mam, ale żyjemy z TŻ na wynajmowanym mieszkaniu więc nie bardzo mam możliwość przetracania pieniązków... Mieszkam dość blisko Gniezna (36km) i tam pewnie coś by się znalazło dla nas i pewnie jakbym raz na jakiś czas pojechała z nią np na basen to z głodu nie umrzemy, ale jednak mam z tyłu głowy tego koronawirusa. Boję się tego jak diabli, nie wybaczyłabym sobie gdyby jej się coś stało.
Rozważam te dorabianie online, tylko kompletnie nie mogę znaleźć nic sensownego. Może któraś z Was ma coś sprawdzonego? Swoją drogą może wiecie, jak to jest z tym dorabianiem? Czy to jest legalne, jestem oczywiście na macierzyńskim i nie chciałabym problemów, bo się naczytałam, że mogą zabrać świadczenia.
Możesz w trakcie urlopu macierzyńskiego/rodzicielskiego/wychowawczego być zleceniobiorcą lub wykonywać dzieło. Żadna inna forma współpracy nie jest Tobie potrzebna.
Sama sobie musisz odpowiedzieć, czego chcesz. Jeśli ryzyko jest wg Ciebie za duże powinnaś skupić się na sobie, póki możesz, a wierz mi ten stan nie potrwa wiecznie. Może masz pasję, dzięki której możesz zacząć prowadzić bloga, ig. Kursy są dziś o wszystkim, dla wszystkich i za stosunkowo niewielkie pieniądze. Nauczyć się moznat wielu rzeczy nawet oglądając tutoriale na youtube (paznokcie, makijaże, szydełkowanie itp.). To zależy tylko od Ciebie i Twojej wyobraźni. Fitness - możesz ćwiczyć w domu, zawsze to dodatkowe zajęcie i tym bardziej zdrowe. Są gry online (mówię o merytorycznych bardziej).
Jak zdubujesz sobie plan dnia, to na pewno łatwiej będzie Tobie zawalczyć z nudą.
Duże miasto - może basen? Pewnie można znaleźć czas, kiedy nie ma tłoku.
 
Ciesz się spokojem, to cisza przed burza.
Za chwile mała będzie się więcej ruszac i będziesz ganiać za nią do utraty tchu. Jeszcze ze trzy miesiące i z rozrzewnieniem będziesz wspominać te czasy, kiedy mogłaś iść na spacer z mała bez wiekszych komplikacji. ;)
Z doświadczenia mówię.
 
Widziałam komentarz, który dodałaś po czym go skasowałaś 😂 chyba pomyliły Ci się Twoje konta i miałaś go dodać z innego 😂 raz żalisz się, że nie nadajesz się na matkę, nie kochasz swojego dziecka i miałaś w tygodniu wyjechać za granicę, że masz oszczędności, które Ci na to pozwolą a tu nagle piszesz,o spacerkach, że masz mało wymagające dziecko i musisz zacisnąć pasa z pieniędzmi, bo masz wynajmowane mieszkanie, a wcześniej pisałaś o kredycie na dom. To jak to w końcu jest?
 
Widziałam komentarz, który dodałaś po czym go skasowałaś 😂 chyba pomyliły Ci się Twoje konta i miałaś go dodać z innego 😂 raz żalisz się, że nie nadajesz się na matkę, nie kochasz swojego dziecka i miałaś w tygodniu wyjechać za granicę, że masz oszczędności, które Ci na to pozwolą a tu nagle piszesz,o spacerkach, że masz mało wymagające dziecko i musisz zacisnąć pasa z pieniędzmi, bo masz wynajmowane mieszkanie, a wcześniej pisałaś o kredycie na dom. To jak to w końcu jest?
Co tam pisało 🤣🤣
 
Nie pamiętam dokładnie, ale pisała coś o spacerach z dzieckiem w parku, że ma mało wymagające dziecko, coś o tym, że może jechać do innego miasta z dzieckiem na basen ale musi zacisnąć pasa bo na wynajmowanym mieszkaniu nie jest łatwo po czym usunęła ten komentarz [emoji23]
Pod tym samym nickiem to pisala co w swoim wątku o tym że nie kocha swojego synka? [emoji1787]
 
reklama
Do góry