reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co jesc, a czego nie

wodniczka22 pisze:
Fajnie, że wyrażasz swoje poglądy i jedz to co chcesz...przecież to Twoja sprawa...ale każdy wie..że ser pleśniowy jest bardzo szkodliwy dla płodu...
Boże jak to przeczytałam to aż się we mnie zagotowało....widzisz i nie grzmisz...

ale to forum sluzy wlasnie do wyrazania swoich opinii - nie musisz sie z nimi zgadzac :) rozumiem ze przeczytalas wszystkie madre artykuly na temat zywienia w ciazy i unikasz kazdego zakazanego produktu ... twoja sprawa - jezeli sprawia ci to przyjemnosc ...
ja sobie nie odmawiam jak mam ochote - przeciez wyraznie napisalam podjadam/podpijam a nie ze jem bez ograniczej i pije jak alkoholik - jestem osoba dorosla i wiem ze niektore rzeczy nalezy dawkowac w odpowiednich ilosciach :)
 
reklama
ja jestem za tym żeby sery plśniowe omijać czytałam że nikomu nie robią dobrze a zwłaszcza dzieciom i ciężarówkom
 
agao pisze:
ja jestem za tym żeby sery plśniowe omijać czytałam że nikomu nie robią dobrze a zwłaszcza dzieciom i ciężarówkom
nie sadze aby plasterek sera plesniowego raz na kilka dni komus zaszkodzil ...
ale wy dziwczyny nie musicie go jesc :)
chodzilo mi tylko o te zeby nie dac sie zwariowac - nie wierze ze jest choc jedna osoba na tym forum ktora zrezygnowala ze wszystkich zakazanych rzeczy :)
 
Idzia! Jasne że nie chodzi o to by dać się zwariować... Ale jeśli są jakieś rzeczy które ewidentnie nie służą dzieciaczkowi- to chyba żadna z nas nie chciałaby go świadomie krzywdzić. Są rzeczy których należy unikać (więc w małych ilościach można sobie na nie pozwolić) i takie które należy omijać szerokim łukiem- wiem że sery pleśniowe należą do tych drugiego gatunku. A wybór: jeść czy nie jeść należy tylko do Ciebie i nikt nie może Ci niczego narzucić. Co do alkoholu to rozumiem Agao- naoglądałam się już dzieci których mamy piły w ciąży i skończyło się upośledzeniem-straszne. Ja też (może ze strachu) nie ruszam alkoholu nawet w najmniejsych ilościach- ostre wyrzeczenie bo winko do obiadu po prostu uwielbiam :laugh:. Ale Ciebie przecież nikt absolutnie nie posądza o alkoholizm. A każda z nas ma prawo do własnego zdania, prawda? ;)
 
piwa nie lubię wino tylko słodkie ale przeżyję za to uwielbiam breezery bacardi mniam ale teraz sobie daruję
natomiast ostatnio zżarłam 2 MON CHERRY czy jakoś tak uwielbiam cukierki z wódką ale już sobie je odpuszczę, mojego męża siiostra pozwalała sobie na winko w ciąży małą lampkę i dziecioak rewelacja ale ja sobie podaruję, chodzi za mną ADVOCAT ;)
 
ale to forum sluzy wlasnie do wyrazania swoich opinii - nie musisz sie z nimi zgadzac :) rozumiem ze przeczytalas wszystkie madre artykuly na temat zywienia w ciazy i unikasz kazdego zakazanego produktu ... twoja sprawa - jezeli sprawia ci to przyjemnosc ...
ja sobie nie odmawiam jak mam ochote - przeciez wyraznie napisalam podjadam/podpijam a nie ze jem bez ograniczej i pije jak alkoholik - jestem osoba dorosla i wiem ze niektore rzeczy nalezy dawkowac w odpowiednich ilosciach :)

Po Twoich wypowiedzich na forum stwierdzam ,że jesteś wszystkowiedząca...no gratuluje...tylko pozazdrosić...
A zresztą nie mamy o czym dyskutować...
 
I po co te kłótnie? Każdy robi to co uważa za słuszne. Dziewczyny nie warto tracić nerwów na bzdury. Ja wiem,że coli nie wolno, a jednak sobie podpijam..... Nie dajmy sie zwariować, święta racja........
 
ja to już przestałam czytać co wolno a co nie bo nie wiem które źródła są tak na prawde wiarygodne a myślę że nerwy spowodowane wyborem jedzenia też dzidzi nie pomogą :)
 
reklama
wodniczka
niemozliwe - przejrzalas wszystkie moje wypowiedzi :)
a zeby bylo jasne - absolutnie nie jestem wszystkowiedzaca - ale wyglada ze ty wiesz lepiej ...
nie narzucam nikomu swojej woli i nie oceniam innych - wyglaszam tylko swoje zdanie, ale widac niektorym osobom to przeszkadza ...

masz racje - nie ma o czym dyskutowac ... szkoda nerwow na slowne przepychanki ktore i tak niczego nie zmienia - kazda z nas ma swoj rozum i bedzie postepowac po swojemu;
 
Do góry