Patuska no to zaciskam kciuki jeszcze mocniej
))) Daj koniecznie znać!!!
Dzisiaj powtórka z ktg + usg została zaliczona pozytywnie
Ktg wyszło bardzo dobrze (to wiem od lekarza bo ja kompletnie nic z niego wyczytać nie umiem), usg też ok choć akurat młoda się wierciła co utrudniało skutecznie dokonanie pomiarów
Jest jak piszecie - najważniejsze jest zdrowie dziecka, w dupie mam co sobie o mnie pomyślą w szpitalu (choć ku mojemu zaskoczeniu sami powiedzieli, że zawsze lepiej przyjechać, bo nie raz to uratowało zycie malucha). Zwłaszcza, że byłam tam pierwszy raz, a na pewno są dziewczyny, które stale się pojawiają. Zreszta ja je rozumiem, lepiej sprawdzić nić się martwić.
Natomiast, co mnie zastanowiło to to, że wczoraj i dzisiaj na izbie przyjęć widziałam kilka dziewczyn w niezbyt zaawansowanej ciąży (niektóre wręcz z zupełnie płaskim brzuchem), które czekały na wizytę u lekarza i już miały walizki ze sobą - musiały się spodziewać, że zostaną w szpitalu. I tak sobie pomyślałam o mojej walizce, która w domu na mnie czeka..
co do magnezu to ja też łykam. Lekarz powiedział, że magnez działa nie tylko przeciwskurczowo ale jest bardzo ważny dla rozwoju dziecka. Powiedział, że nie ma znaczenia jaki sobie będę brała, byle z vit. B6 bo ułatwia wchłanianie. Mi też drgała powieka, na szczęście się uspokoiło. I brzuch mi twardniał. Też przeszło. No ale jeszcze kilka dni i będę musiała się z nim rozstać bo trzeba będzie rodzić na nie temu zapobiegać
We wtorek wizyta, zobaczymy co powie lekarz.