reklama
Elżbietka
mother of two sons&angel
Erika , szczściaro, gratuluje z całego serca!!
ale ten worek z fasolkami jest wielki!!!
ja łykam duphaston tak troszke na zapas, wiem ze mam malutko progesteronu (0,29) ale o dzidzi jeszcze niec nei wiem, ale mam nadzieje ze sei niedługo dowiem
ale ten worek z fasolkami jest wielki!!!
ja łykam duphaston tak troszke na zapas, wiem ze mam malutko progesteronu (0,29) ale o dzidzi jeszcze niec nei wiem, ale mam nadzieje ze sei niedługo dowiem
dziękuję Wam bardzo.... to strasznie miłe wiedzieć że ktoś cieszy się razem ze mną. Rodzinie na razie nic nie mówię, znajomym też nie. Oczywiście bardzo bym chciała, ale strach przed zapeszeniem jest silniejszy. Dziękuję Wam, że jesteście
Elżbietka
mother of two sons&angel
Eriko, bedzie dobrze, zobaczysz!!! musi byc dobrze!!! my mamy zamiar powiedziec rodzicom tez nie tak od razu, moze pod koniec 2 miesiąca...zwłaszcza teściom moim...
a mezowi tez od razu nie powiem, chce zrobic to po wizycie u lekarza,zeby lekarz potwierdzil wpierw obecnosc fasolki. no i musze jakis fajny pomysł na oznajmnienie tej wiadomosci znaleźć
macie moze pomysły??
a mezowi tez od razu nie powiem, chce zrobic to po wizycie u lekarza,zeby lekarz potwierdzil wpierw obecnosc fasolki. no i musze jakis fajny pomysł na oznajmnienie tej wiadomosci znaleźć
macie moze pomysły??
ja podsunełam znajomej by wstrzymała się do dnia babci i dziadka(było dość niedługo to swieto wówczas) i z jakimś prezentem do nich..Kupili ramki na zdjecia i swojego maluszka tam umieścili..jej tesć kompletnie nie wiedział co to..?kto to??..myślał, ze to wzór witrazu do ich domku..
ja swojemu mezowi chciałabym zrobić niespodziank..kolacyjka..i prezencik..mała paczuszka a w niej buciki malutkie i schowany dalej pozytywny tescik..ale z doswiadczena raczej(zauważyłam po znajmomych, który podobne pomysły mieli..miały-znajome..to raczej jest taka radosc-spontaniczna..że chce sie krzyczeć z radosci..Mam racje zafasolkowane??..
ja swojemu mezowi chciałabym zrobić niespodziank..kolacyjka..i prezencik..mała paczuszka a w niej buciki malutkie i schowany dalej pozytywny tescik..ale z doswiadczena raczej(zauważyłam po znajmomych, który podobne pomysły mieli..miały-znajome..to raczej jest taka radosc-spontaniczna..że chce sie krzyczeć z radosci..Mam racje zafasolkowane??..
Elżbietka
mother of two sons&angel
no wlasnie ja tez sie obawiam ze nie dam rady, ze bede wrzeszczec i skakac z radosci. chyba ze zrobie test pod nieobecnosc męza, ale to trudne do zrealizowania, zwłąszcza w planowany piątek, bo oboje mamy urlop i razem idziemy do gina, tzn on mnie wiezie i późneij prosto do rodziców jedziemy do Białowieży
Elżbietka
mother of two sons&angel
Dorka zaraz po mężu ;D bo jak napisze wam wczesniej, a on weźmie i przeczyta, to nici z niespodzianki :
reklama
Kasia178
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2005
- Postów
- 1 011
Erika, gratuluję! Spokojnie, najważniejsze, żebyś się nie denerwowała. Ja też biorę Duphaston, miałam lekkie plamienie, ale zaraz jak zaczęłam brać, dostałam L4 i zaczęłam leżeć przeszły. I mam nadzieję, że będzie dobrze. Musi być dobrze. Głowa do góry.
Ja test zrobiłam jak mąż był w pracy, kupiłam i zapakowałam śliczne buciki dla Maluszka ii zrobiłam pyszny obiad. Ale mąż się cieszył!! Ale i tak się domyślał, zna mnie przecież jak nikt, a trochę "dziwna" byłam w tym czasie
pozdrawiam!!!
Ja test zrobiłam jak mąż był w pracy, kupiłam i zapakowałam śliczne buciki dla Maluszka ii zrobiłam pyszny obiad. Ale mąż się cieszył!! Ale i tak się domyślał, zna mnie przecież jak nikt, a trochę "dziwna" byłam w tym czasie
pozdrawiam!!!
Podziel się: