reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężka sprawa

  • Starter tematu guest-1738525525
  • Rozpoczęty
Dokładnie, z czasem się zrównuje, ale początek to jednak psychologicznie masz ogromną różnicę i warto poczekać, szczególnie warto przeczekać te pierwsze dwa, trzy lata kiedy relacja jest w fazie zauroczenia - bo potem szybko niekiedy pary się rozchodzą i idą własną drogą...
 
reklama
Ona jak miała 22 lata to była na staraczkach/kreskach i pisała, że stara się ld 4 lat 😅

Przecież to jakaś patologia, starać się o dziecko w wieku 18 lat 🙈🤦🏼‍♀️
Olka ja wiem, że to dla Ciebie może być szokujące ale jest grupa osób, która nie widzi innej przyszłości dla siebie. Mam znajome, które kończyły zawodówkę w klasie kasjer-sprzedawca albo w ciąży, albo z planami rychłej ciąży (i one nigdy nie miały problemu z zajściem). Taki miały plan na życie od gimnazjum: poznać na dyskotece starszego chłopaka, szybko zajść w ciążę, wziąć ślub i żyć po swojemu. Kontakt nam się dawno urwał ale jak czasem spotykam je w rodzinnym mieście to nie są przedstawicielkami patologii. Normalnie pracują w sklepie, mają tych samych mężów i tylko dzieci dużo starsze niż moje
 
Ostatnia edycja:
Ej ale w sumie dziewczyna od 2019 była tutaj na forum i nawet miala założonych kilka wątków
Dokładnie, miałam z nią kilka wymian zdań na różnych etapach. Szczerze wątpię żeby to był troll. Chociaż jak mówiło się o zbadaniu poprzedniego partnera to zawsze miała z tym problem 😃
 
Dokładnie, miałam z nią kilka wymian zdań na różnych etapach. Szczerze wątpię żeby to był troll. Chociaż jak mówiło się o zbadaniu poprzedniego partnera to zawsze miała z tym problem 😃
też mi się tak wydaje, że to nie troll, może nie chciala badać partnera, bo on wcale nie chciał dziecka. Może mysli ze nowego chlopaka złapie ja dziecko
 
Prezydent Francji to chyba tez w tym wieku poznał obecną żonę 😱
Okej. Mnie chodziło tylko o to, że w gimnazjum miało się najmniej 14 lat. I seks dorosłej osoby z czternastoletnim dzieckiem podlega pod paragraf 🫣
Tylko tyle.
Jeśli ktoś się po prostu poznał to spoko. Ale jeśli się poznał od łóżkowej strony to już nie bardzo.
 
Olka ja wiem, że to dla Ciebie może być szokujące ale jest grupa osób, która nie widzi innej przyszłości dla siebie. Mam znajome, które kończyły zawodówkę w klasie kasjer-sprzedawca albo w ciąży, albo z planami rychłej ciąży (i one nigdy nie miały problemu z zajściem). Taki miały plan na życie od gimnazjum: poznać na dyskotece starszego chłopaka, szybko zajść w ciążę, wziąć ślub i żyć po swojemu. Kontakt nam się dawno urwał ale jak czasem spotykam je w rodzinnym mieście to nie są przedstawicielkami patologii. Normalnie pracują w sklepie, mają tych samych mężów i tylko dzieci dużo starsze niż moje
Też znam takie osoby:) Jestem po trzydziestce i tego nie rozumiem, bo sama w ich wieku kończyłam studia, ale one ułożyły sobie życie, spełniały się zawodowo. W tej chwili mają nastoletnie dzieci
 
reklama
Wśród znajomych najszybciej wyszłam za mąż (23 l a mąż 28) i miałam pierwsze dziecko- urodziłam po studiach. Teraz mam nastolatka i drugie dziecko w wieku przedszkolnym. Na pewnym etapie odbiegałam od koleżanek, bo miałam już nie tylko pracę, ale męża i dziecko. W momencie, gdy ja wyszłam z "pieluch" one w nie wskoczyły.
Niby nie urodziłam jakoś wcześnie, ale teraz gdy wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko po 30 czy nawet 40 to już od odbiegałam od standardu.
Z mężem zaczęłam się spotykać gdy miałam 17 lat, choć poznałam go w okolicy 15 urodzin 🤣 Nie w głowie mi wtedy była ciąża, ale teraz nie raz śmiejemy się że żebym wówczas zaszła to mielibyśmy już dorosłego syna. Ba żebym drugie dziecko urodziła szybciej to teraz miałam za niedługo dwójkę pełnoletnich dzieci.
Z tyłu głowy gdzieś zawsze widziałam siebie w roli mamy, ale nie było to aż tak obsesyjne podejście jak u autorki.
Najpierw starałam sie mieć z meżem w miarę stabilną pracę, własny kąt i dopiero mieć dziecko które mogę utrzymać.
Tu relacja jeszcze się nawet nie ugruntowała i sprowadzanie na świat dziecka, jest dla mnie lekkomyślnością.
 
Do góry