reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężka sprawa

Dokładnie, z czasem się zrównuje, ale początek to jednak psychologicznie masz ogromną różnicę i warto poczekać, szczególnie warto przeczekać te pierwsze dwa, trzy lata kiedy relacja jest w fazie zauroczenia - bo potem szybko niekiedy pary się rozchodzą i idą własną drogą...
 
reklama
Ona jak miała 22 lata to była na staraczkach/kreskach i pisała, że stara się ld 4 lat 😅

Przecież to jakaś patologia, starać się o dziecko w wieku 18 lat 🙈🤦🏼‍♀️
Olka ja wiem, że to dla Ciebie może być szokujące ale jest grupa osób, która nie widzi innej przyszłości dla siebie. Mam znajome, które kończyły zawodówkę w klasie kasjer-sprzedawca albo w ciąży, albo z planami rychłej ciąży (i one nigdy nie miały problemu z zajściem). Taki miały plan na życie od gimnazjum: poznać na dyskotece starszego chłopaka, szybko zajść w ciążę, wziąć ślub i żyć po swojemu. Kontakt nam się dawno urwał ale jak czasem spotykam je w rodzinnym mieście to nie są przedstawicielkami patologii. Normalnie pracują w sklepie, mają tych samych mężów i tylko dzieci dużo starsze niż moje
 
Ostatnia edycja:
Do góry