reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Hej AnitaW.To ta cholera nadal nic nie odpuszcza pomimo leków????u mnie też stan się pogorszyl, a jestem 2 tyg.po porodzie.Ja byłam na t.grupowej, niby ludzie w miarę fani,ale ja brałam ich problemy na siebie i się mega bałam.Nawet teraz wkręcam sobie,ze będę mieć psychozę po 2 dziecku,jak 1 dziewczyna z terapii.Ale z 2 str.znam kilka osób, którym ten rodzaj t. bardzo pomógł...więc spróbuj...i wierz,ze u Ciebie to tez bedzie strzal w 10:happy2:
No niestety, depresja i lęki nie odpuszczają. Biorę nowe leki oprócz sertraliny dodatkowo. Z karmienia zrezygnowałam już jakiś czas temu. Te upały dodatkowo męczą.
 
reklama
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz
 
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz forum i jestem z wami, 3 tyg bralam 150 mg, lekarka pocieszyla mnie ze wyższą dawka nie oznacza jakiegos strasznego stanu tylko mój mózg tyle potrzebuje. Nie mam kłopotu z wychodzeniem z domu, opieką nad dzieciakami tylko od rana czuję w srodku lęk którego się boję, mam natrętne myśli i takie napięcie...zmniejsza sie wraz z uplywem dnia..chodzę na terapię indywidualną i sama nie wiem czy pomaga...trochę na pewno ale terapeuta nie zmieni naszego myślenia.
 
Powiedzcie proszę czy w waszych lękach i depresji miałyście myśli że lepiej było by rodzinie bez was. Ja zawsze bałam się śmierci a teraz zastanawiam się czy nie byłoby tak lepiej.
 
Hej, moja nerwica nie odpuszcza od maja, sa dni że jest lepiej a później wraca z podwojona siła...jestem na sertralinie 175 mg od wczoraj...czytam wciaz forum i jestem z wami, 3 tyg bralam 150 mg, lekarka pocieszyla mnie ze wyższą dawka nie oznacza jakiegos strasznego stanu tylko mój mózg tyle potrzebuje. Nie mam kłopotu z wychodzeniem z domu, opieką nad dzieciakami tylko od rana czuję w srodku lęk którego się boję, mam natrętne myśli i takie napięcie...zmniejsza sie wraz z uplywem dnia..chodzę na terapię indywidualną i sama nie wiem czy pomaga...trochę na pewno ale terapeuta nie zmieni naszego myślenia.
Jakie natretne myśli. Czego dotyczą u mnie od wczoraj śmierci tylko ciągle myślę czytam
 
Hej. Dawno mnie nie bylo. U mnie juz 14 tydzien sie zaczyna. Nerwica jak jest tak dalej jest i chwilami mysle ze coraz bardziej mi dokucza.
Mecza mnie natretne mysli. Zaczelo sie od sensu zycia, pozniej ze to wszystko co sie dzieje to moja wyobraznia, potem znowu pytania o sens zycia, itp. Od wczoraj boje sie ze mysli udeza w moja ciaze. I co. Tak wlasnie sie stalo dzis. Zaczelam sie bac ciazy i wkrecac ze moze ja sobie ta ciaze wymyslilam ze moze to nie prawda.:( 3 lata staran o dzidziusia i tu takie jazdy. Nie dam rady.
 
Widzę że wszystkie mamy jakoś ostatnio gorzej , ta pogoda nas chyba dobija na maksa, i z tego co widzę po porodzie w cale nie jest lepiej :( moje natrętne myśli, to przede wszystkim to że boję się co będzie z dzieckiem , czy nie jest upośledzone , czy nie ma porażenia jakiegoś , czy nie będzie chory po porodzie , boję się nie przespanych nocy bo wtedy się zaczyna , że mu szkodzę , że brałam chwilę leki i czy v czegoś mu nie zrobiłam, czy stresem go nie skrzywdziłam , czy takie stworzonko zależne tylko odemnoe zapewnie mu odpowiednią opiekę , o siebie się nie martwię , wręcz mam uczucie że powinnam cierpiec jak najbardziej podczas porodu, że zasługuje na to przez to Ze pozwalam żeby mnie takie stres dopadał i robiłam mu krzywdę.
 
Dziewczyny. Coś jest nie tak że u każdej kryzys ;( chyba na prawdę ta pogoda daje nam w kosć i ma duży wpłym. U mnie też do dupy...żołądek mnie boli ciągle i wariuje...już się z życiem żegnam. Boje się choroby, śmierci, a z drugiej strony nie mam już siły tak żyć! Te natrętne, okropne myśli :(:sad:
Przykro mi, że każda ma teraz kryzys. Przetrwamy to!
 
reklama
Zielonkawy śluz to możesz mieć poprostu stan zapalny , ja jak mi ciąża obumarła miałam bordowy , więc narazie spokojnke , na twoim.miejscu bym poczekała jeszcze . W którym jesteś tygodniu? Kiedy byłaś ostatnio na USG.
Ostatnie usg mialam 23 lipiec, a teraz mam 17 sierpien... tylko raz dzis ten zielonkawy sluz a jestem w 14 tygodniu..
 
Do góry