reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Moje Drogie!
Od wczoraj jestem w szoku! Byłam na wizycie u ginekologa, który jest najlepszy w mieście, z tytułem dr nauk medycznych i świetny specjalista. Powiedziałam mu na co choruje i przekazałam informacje, że przyjmuje Zoloft. Wiecie co mi powiedział? Że w ciąży najlepsza jest fluoksetyna (prozak) i zaleca zmianę leku. Powiedziałam, że plan miałam taki ze swoim psychiatra, że jak dowiem się że jestem w ciąży to na pierwszy trymestr odstawie leki, a on na to żeby tego nie robić, bo podwyzony progresteron w ciąży spowoduje na pewno pogorszenie nastroju i jeśli odstawić leki to przed porodem żeby maluszek nie miał objawów odstawiennych. Powiedział też, że oni teraz obligatoryjnie wykonują test w 11 i 30 tyg żeby ocenić samopoczucie ciężarnych i absolutnie nie jest taki że zaburzenia w ciąży się nie leczy... Wszyscy poprzedni lekarza, a uwierzcie mi że nie było ich mało mówili że trzeba odstawić, że lekiem pierwszego wyboru jest Sertralina... Nie wiem już teraz co mam o tym wszystkim myśleć :(
No właśnie bo ja tak myślę ,że im wszystkim najlepiej jest odstawić by mieli spokój ,a ty się męcz .Chyba jadą na tych starych zasadach.Mi też psychiatra ginekolog odstawić jak najszybciej i na nic nie patrzą
 
reklama
Dziewczyny, u mnie rozpacz od środy. Pojechałam w środę wieczorem na wizytę do ginekologa. Wszystkie badania zrobiłam, czułam się dobrze pomijając lekki bol w dole brzucha. Położyłam się do usg. A on obrócił monitor w moją stronę i mowi- Niestety, ciąża obumarła. Potrzebowałam minuty aby to do mnie dotarło. Powiedział mi że najprawdopodobniej przyczyną była wada genetyczna, bo każdą inną możliwosć raczej wykluczył. Na 100% będę wiedziała do dwóch tygodni bo materiał trafił do badania. Wczoraj o 12:00 miałam zabieg wyłyżeczkowania macicy. Już jestem w domu. Dzieci wyjechały do babci, bo się kompletnie posypałam. Nie chciałam aby mnie widziały w takim stanie. Czuję się strasznie. Przez ostatni miesiąc zrobiłam co mogłam, aby poprawić swój stan psychiczny. Spędziłam godziny nad wpisami o nerwicy, książką, filmami. Chciałam jak najspokojniej przeżyć ciążę aż do porodu. Cieszyłam się. Planowałam. Brak mi słow. Nie mogę się pozbierać.

Bardzo mi przykro :( trudno w tej sytuacji znaleźć słowa, które mógłby ukoic ból... Przytulam :*
 
No właśnie bo ja tak myślę ,że im wszystkim najlepiej jest odstawić by mieli spokój ,a ty się męcz .Chyba jadą na tych starych zasadach.Mi też psychiatra ginekolog odstawić jak najszybciej i na nic nie patrzą

Przyjmuje Sertraline od kilku miesięcy z myślą o ciąży, przeżyłam koszmar przy tym leku, a tu nagle że inny jest polecany... Sama nie wiem co myśleć :(
 
Bardzo mi przykro :( trudno w tej sytuacji znaleźć słowa, które mógłby ukoic ból... Przytulam :*
Dziękuję, każdy mi tłumaczy, że tak miało być. Bardzo się bałam tej ciąży; pragnęłam dziecka od kilku lat a z drugiej strony przez lęk straciłam tyle czasu. Dziś umowiłam się do psychoterapety. Ginekolog powiedział mi że bezpiecznie za pół roku mogę próbować zajść w ciążę.
 
Dziewczyny, u mnie rozpacz od środy. Pojechałam w środę wieczorem na wizytę do ginekologa. Wszystkie badania zrobiłam, czułam się dobrze pomijając lekki bol w dole brzucha. Położyłam się do usg. A on obrócił monitor w moją stronę i mowi- Niestety, ciąża obumarła. Potrzebowałam minuty aby to do mnie dotarło. Powiedział mi że najprawdopodobniej przyczyną była wada genetyczna, bo każdą inną możliwosć raczej wykluczył. Na 100% będę wiedziała do dwóch tygodni bo materiał trafił do badania. Wczoraj o 12:00 miałam zabieg wyłyżeczkowania macicy. Już jestem w domu. Dzieci wyjechały do babci, bo się kompletnie posypałam. Nie chciałam aby mnie widziały w takim stanie. Czuję się strasznie. Przez ostatni miesiąc zrobiłam co mogłam, aby poprawić swój stan psychiczny. Spędziłam godziny nad wpisami o nerwicy, książką, filmami. Chciałam jak najspokojniej przeżyć ciążę aż do porodu. Cieszyłam się. Planowałam. Brak mi słow. Nie mogę się pozbierać.
Ooo matko!!! Nie wierzę Przykro mi bardzo naprawdę...
 
Kurcze, no właśnie Twoja sytuacja jest faktycznie ciężka, bo ja nie wiem jak Twój partner po takich wyznaniach o braku miłości wyobraża sobie Wasze dalsze wspólne funkcjonowanie pod jednym dachem? Chce się rozstać czy jak? Masz jakieś swoje środki do życia? Na małego to musiałby płacić alimenty gdybys się wyprowadziła...a skąd jesteś? Czy tam gdzie mieszkasz dużo kosztuje wynajęcie chociażby kawalerki dla Waszej dwójki?
Koszt wynajmu sa wysokie bardzo mieszkamy w krakowie okolo 1500zl...wiec opcji wlasnie wynajmu nie ma..
 
reklama
Dziękuję, każdy mi tłumaczy, że tak miało być. Bardzo się bałam tej ciąży; pragnęłam dziecka od kilku lat a z drugiej strony przez lęk straciłam tyle czasu. Dziś umowiłam się do psychoterapety. Ginekolog powiedział mi że bezpiecznie za pół roku mogę próbować zajść w ciążę.
Hej, bardzo mi przykro :( dla pocieszenia mogę Ci powiedzieć ze ja pod koniec listopada 2018 straciłam ciąże w 8 tyg, tez miałam zabieg łyżeczkowania. Nie wiem jaka była przyczyna, bo w tym materiale który pobrali niestety nie było tkanki zarodka. Tez mi lekarz mówił ze to jakaś wada genetyczna musiała być, ze to się niestety często zdarza. W połowie lutego okazało się ze znowu jestem w ciąży, właśnie leci mi 18 tydzień. Mi lekarz dała zielone światło na starania szybko, wszystko zalezy jak się odbuduje endometrium po zabiegu. Olej z wiesiołka brany do owulacji pomaga. Ja dostałam okres równo miesiąc po zabiegu, a po kolejnym zaszłam w ciąże...głowa do góry, nie wiem czy planujesz dalsze starania (to nie czas by o tym myśleć) ale mi moja lekarz powiedziała ze ciąże po takiej sytuacji dobrze rokują...
 
Do góry