reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarne na Wyspach

Uroki ciazy...:-)Tak sie nie da funkcjonowac,zastanawiam sie teraz czy powinnam sprobowac sie przespac czy nie.Zastanawiam sie czy jak sie przemecze przez caly dzien to moze uda mi sie wieczorem zasnac.Na poczatku ciazy pomagalo mi mleko,ale teraz niestety nie dziala:-(
 
reklama
ja mimo zmęczenia staram sie nie spać w dzien bo właśnie boje sie że już wogole nie bede mogla spać. Na zaśniecie pomaga mi czytanie lub ogladanie tv ale przy zgaszonym świetle
 
Będę szczera, bo to nie jest tak, że po kubie nie wróciłam do palenia. Jak skończyłam go karmić to zaczęłam popalać od nowa (wszyscy znajomi palą) ale nie wiem z jakiego powodu mój organizm reagował na fajki źle. Miałam zawroty głowy, chciało mi się wymiotować a już jak przyjechaliśmy do Szkocji to rzuciłam na dobre bo tutejsze papierosy too chyba najgorsze siano na świecie!! Po jednej fajce czułam się jak po zatruciu nikotynowym gdzie wcale nie paliłam mocnych tylko miętowe, lighty i to jeszcze cienkie.. W sumie więc żeby było zgodnie z prawdą to paliłam 10 lat potem była przerwa na Kubę, karmienie 10 m-cy i wróciłam do nałogu na ok 10 m-cy do momenntu jak przyjechaliśmy tutaj. Z tym, że ten powrót to było raczej popalanie w towarzystwie. Bardzo dobrze się czuję jak nie palę, myślę, że to organizm sam zmusił mnie to rzucenia. Miałam dość smrodu, złego samopoczucia, zawrotów głowy. Nawet grama nie przytyłam więc widocznie tak miało być.
A z tym spaniem to tak samo miałam w ciąży z Kubą. Ponieważ przytyłam więcej to już wogóle nie mogłam spać i nawet nie mogłam się w nocy sama przekręcić tylko musiałam budzić M żeby mi pomógł. Teraz daję radę sama ale też za każdym razem się budzę i jest to dla mnie duży wysiłek. Za to śpię w dzień jak zabita. Jak kładę Kubę na drzemkę (ok 2 godz dziennie po obiedzie) to sama się kładę w przed telewizorem i nie pamiętam nawet jak się przykrywam ;-) Tylko ,że ja i tak czekam wieczorem aż M wróci o 24 do domu i usypiam z nim właśnie ok 1 w nocy.
 
Ostatnia edycja:
Sara ja palilam przez 6 lat,ale na szczescie opamietalam sie,a poza tym moj D nie palil i szkoda mi go bylo jak musial calowac taka popielniczke:-)Dziwne bylo to ze wcale nie przyszlo mi rzucenie tego z wielkim trudem i teraz nie pale juz 3 lata:-)
 
No właśnie!!! Mnie też jakoś ciężko nie było rzucić i teraz czuję sie fantastycvznie bez fajek. Aż się sama dziwię, że M znosił taki smród!!! On też nigdy nie palił. Włosy, ręce, ciuchy, w domu nigdy nie paliłam ale jak weszłam po fajce to masakra. Czuję to teraz bo mójj teść pali ale on też zawsze wychodzi na zewnątrz. A już nigdy bym nikomu nie pozwoliła palić przy moich dzieciach!!!
 
Hej Dziewczyny :-)

przyznam, że strasznie fajnie się Was czyta :tak: Żadnego mizdrzenia, mądrzenia, tylko normalnośc i ciepło, to jest super ! Tylko tak się zastanawiam... przyznajcie się, ile macie lat ? :zawstydzona/y: Bo nie wiem czy nie jestem jakąś forumową staruszką hi hi, wypadłam i rytmu i z obiegu jakis czas temu :-D

Ja również mam problemy ze snem w tej ciąży, a w dzień za to spałabym i spała, jednak nie ma takiej możliwości przy mojej ruchliwej Amelce :cool2:
Poród- planujemy z M. rodzinny, jak i dwa poprzednie. Ale to oczywiście bardzo indywidualna decyzja każdej ciężarnej i jej partnera, nie ma co - nic na siłę.

Muszę uciekać do małej, ściskam Was i postaram się częściej zaglądać, bo tu tak fajnie..:-D
 
Maureen wpadaj częściej, będzie miło jak też się podzielisz z nami swoimi doświadczeniami. Ze zdjęcia to nie wyglądasz na 10-cioletnią córkę więc nie masz się chyba co martwić. Wiek nie jest w ilości lat tylko w samopoczuciu widoczny!!:tak: Ja we wrześniu skończyłam 29 i z tego co pamiętam to większość dziewczyn jest w podobnym wieku. :-)
 
Maureen tak, przyznajemy sie ile mamy lat. I wiekszosc z nas jest, tak jak wspomniala Sara okolo 30, daalej lub blizej, ale jednak:))

Mnie takze koncowka ciazy nie pozwalala na normalne wysypianie sie. Zmeczenie materialu:)) Ale juz niedalekodziewczyny:))

A mnie moj maly tak wymeczyl dzis, ze juz nie moglam go zniesc...ale dzieki bogu padl...
 
reklama
Maureen- no to przyznaj nam się ile masz lat, że tak się martwisz?
Myleene- my też walczymy z ząbkami, po pół roku spokoju Domciowi wychodzą 4 trójki jednoczesnie:szok:, na szczęscie 2 wczoraj się przebiły:-).
 
Do góry