Witam wszystkie ciężaróweczki
Jestem w 25 tygodniu i 2 dniu (26 tydzień)
To moja wyczekiwana, bardzo upragniona ciąża... Od samego początku wszystko szło gładko i prawidłowo, bez żadnych zastrzeżeń lekarza, aż do zeszłego tygodnia, kiedy to dowiedziałam się, że moja szyjka macicy zaczęła się skracać (z 3 cm na 2 cm) i rozwierać
Doszło do tego jeszcze twardnienie brzuszka... Zaczął mi zagrażać poród przedwczesny...
I to był cios dla mnie, bo czytając historię tak skrajnych wcześniaków, wiedziałam, że takie maluszki mają małe szanse na przeżycie, a jeśli już to grozi im duża utrata zdrowia i wszystkie choroby świata...
Zostało mi zalecone leżenie w łóżku (na szczęście w domu nie w szpitalu), dużo odpoczynku i brak stresu... Mój mąż przejął wszystkie moje obowiązki, ale czego się nie robi dla zdrowia własnego dzieciątka...
I tak leżę od tygodnia i liczę każdy dzień, który mi upływa i przybliża do bezpiecznego terminu
Czy znajdę tu podobne historie? Czy są dziewczyny, które tak jak ja prowadzą ciążę na leżąco?
Jestem w 25 tygodniu i 2 dniu (26 tydzień)
To moja wyczekiwana, bardzo upragniona ciąża... Od samego początku wszystko szło gładko i prawidłowo, bez żadnych zastrzeżeń lekarza, aż do zeszłego tygodnia, kiedy to dowiedziałam się, że moja szyjka macicy zaczęła się skracać (z 3 cm na 2 cm) i rozwierać
I to był cios dla mnie, bo czytając historię tak skrajnych wcześniaków, wiedziałam, że takie maluszki mają małe szanse na przeżycie, a jeśli już to grozi im duża utrata zdrowia i wszystkie choroby świata...
Zostało mi zalecone leżenie w łóżku (na szczęście w domu nie w szpitalu), dużo odpoczynku i brak stresu... Mój mąż przejął wszystkie moje obowiązki, ale czego się nie robi dla zdrowia własnego dzieciątka...
I tak leżę od tygodnia i liczę każdy dzień, który mi upływa i przybliża do bezpiecznego terminu
Czy znajdę tu podobne historie? Czy są dziewczyny, które tak jak ja prowadzą ciążę na leżąco?