olcia154
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2019
- Postów
- 24
Hej.
Jestem w 22tygodniu ciązy , 1 ciązy, dziecko zdrowe i ogolnie jest wszystko dobrze .
Od 2 tygodni czuje ruchy dzidziusia , ale bardzo martwie się o niego.
Ciągle sie zastanawiam czy będzie wszystko dobrze.. czy lozysko sie nie odklei, czy nie urodze przedwczesnie , czy bedą jakies komplikacje..
Poprostu nie mogę normalnie zyc.. powoli kupuje malenstwu wyprawkę, ciuszki..ale w glowie mam lęk, ze go może nie byc.. jest tyle przypadków gdzie kobieta dowiaduje , ze dziecko zmarlo, ze przestalo bic serduszko. Jak poradzić sobie z tymi myślami i wytrzymac do porodu termin mam na listopad i do tego czasu nie wiem czy wytrzymam psychicznie. Wolałabym aby malenstwo bylo juz ze mną bezpieczne.
Cieszę się z kazdego dnia razem , ale mysl o tym, ze mogloby go juz nie byc mnie przeraza. Czy to normalne , ze się az tak boje? Natura płata rozne historie.
Ciąza moze przebiegac wzorowo, az tu nagle moze byc wiadomosc, ze dzidzius nie zyje.
Jestem w 22tygodniu ciązy , 1 ciązy, dziecko zdrowe i ogolnie jest wszystko dobrze .
Od 2 tygodni czuje ruchy dzidziusia , ale bardzo martwie się o niego.
Ciągle sie zastanawiam czy będzie wszystko dobrze.. czy lozysko sie nie odklei, czy nie urodze przedwczesnie , czy bedą jakies komplikacje..
Poprostu nie mogę normalnie zyc.. powoli kupuje malenstwu wyprawkę, ciuszki..ale w glowie mam lęk, ze go może nie byc.. jest tyle przypadków gdzie kobieta dowiaduje , ze dziecko zmarlo, ze przestalo bic serduszko. Jak poradzić sobie z tymi myślami i wytrzymac do porodu termin mam na listopad i do tego czasu nie wiem czy wytrzymam psychicznie. Wolałabym aby malenstwo bylo juz ze mną bezpieczne.
Cieszę się z kazdego dnia razem , ale mysl o tym, ze mogloby go juz nie byc mnie przeraza. Czy to normalne , ze się az tak boje? Natura płata rozne historie.
Ciąza moze przebiegac wzorowo, az tu nagle moze byc wiadomosc, ze dzidzius nie zyje.