minimalina
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2018
- Postów
- 76
Od 3 lat staramy się o dziecko. Rok temu zaszłam w ciąże i niestety w 7t1d okazało się, że jest to puste jajo płodowe. W międzyczasie diagnozowaliśmy się co do prawdopodobnych przyczyn niepłodności - oprócz hiperprolaktynemii, niedoczynności tarczycy i endometriozy nic więcej nie znaleziono (wszystko kontrolowane lekami). Byłam mocno przekonana, że bez jakiegoś wspomagania albo sztucznych metod nam się nie uda. Miałam się zapisywać teraz na dalszą diagnostykę po tym cyklu, a 2 tygodnie temu dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży, obecnie 5t4d - praktycznie dokładnie rok po tym, jak dowiedziałam się o poprzedniej ciąży. Jutro popołudniu wizyta u ginekologa, bardzo się boję, że przydarzy się znowu to samo. Niby statystycznie jest na to małe prawdopodobieństwo, ale przez to że już tyle zmagamy się z problemami z płodnością to lękam się, że to ryzyko jest u nas większe. Oczywiście jeszcze niepotrzebnie naczytałam się na forach o przypadkach kiedy się to powtórzyło - co tym bardziej wzbudza we mnie strach.
Jak sobie radzicie z tym stresem związanym z oczekiwaniem? Czy znacie przypadki, że jednak po PJP udało się zajść w prawidłową ciążę?
Będę wdzięczna za jakieś słowa otuchy...
Jak sobie radzicie z tym stresem związanym z oczekiwaniem? Czy znacie przypadki, że jednak po PJP udało się zajść w prawidłową ciążę?
Będę wdzięczna za jakieś słowa otuchy...