reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża mnoga i jak dużo - wasze zdanie

Dołączył(a)
11 Grudzień 2022
Postów
2
Cześć dziewczyny,

ostatnio rozmawiałam ze swoimi koleżankami na temat ciąż mnogich - że jest to ciekawe zjawisko, itd. Jedna z nich powiedziała, że jeśli mogła by mieć wpływ na liczbę dzieci w brzuszku, to chciałaby, żeby było ich jak najwięcej o_0 Bardzo podoba się jej wizja, że miałaby przeogromny brzuch z ruszającymi się i kopiącymi dzieciaczkami i że byłaby przykuta do łóżka, a jej mąż musiałby ją karmić lol.

Co o tym sądzicie? Czy gdybyście miały możliwość wpływu na ilość dzieci w Waszych brzuszkach (bez względu na finanse, komplikacje, itd.), to chciałybyście być w ciąży np. z dziesięcioraczkami?
 
reklama
Już widzę jak mój mąż mnie karmi przykutą do łóżka. Ja mhm…

Nawet ciąży bliźniaczej bym nie chciała. Choćby z powodu ryzyk powikłań jakie się z nią wiążą.
 
Heh ta dziewczyna będzie przykuta do łóżka przez 9 miesięcy a później będzie miała ta gromadkę przez całe życie 😄
 
Powiedz koleżance,że jest niepoważna i chyba nie wie z czym wiąże się ciąża mnoga. Już same bliźniaki są ogromnym obciążeniem dla organizmu matki. Nie mówiąc o komplikacjach w samej ciąży i przedwczesnym porodzie. Poza tym bycie przykutym do łóżka to chyba najgorsza rzecz.
 
Twoja koleżanka ma bujną wyobraźnię 😂 To raz.
A dwa: tak jak wyżej wspomniała koleżanka że ciąża mnoga ma wiele komplikacji.
 
Cześć dziewczyny,

ostatnio rozmawiałam ze swoimi koleżankami na temat ciąż mnogich - że jest to ciekawe zjawisko, itd. Jedna z nich powiedziała, że jeśli mogła by mieć wpływ na liczbę dzieci w brzuszku, to chciałaby, żeby było ich jak najwięcej o_0 Bardzo podoba się jej wizja, że miałaby przeogromny brzuch z ruszającymi się i kopiącymi dzieciaczkami i że byłaby przykuta do łóżka, a jej mąż musiałby ją karmić lol.
Jeśli kręci ją bycie dokarmianą przez faceta i leżenie plackiem, to da się to ogarnąć bez zachodzenia w ciąże i to mnogą, co pewnie obiektywnie ciężko jest zaplanować . Mam tu na myśli zjawisko tzw. feedersów ;) czyli osób z zaburzeniem preferencji seksualnych, u których podniecenie wywołuje otyłość. W większości grupę tę stanowią mężczyźni. Charakterystyczne jest również dokarmianie partnerki w celu powiększenia jej wagi, najlepiej do takiego stopnia, żeby była ubezwłasnowolniona i nie była w stanie się samodzielnie poruszać.


A tak na poważnie, to mi bliźniaki zawsze się wydawały całkiem niezłą i "kompaktową" opcją, żeby załatwić temat za jednym razem. Ponieważ chciałabym mieć dwoje dzieci, to wizja, że tylko raz jestem w ciąży brzmi całkiem nienajgorzej
 
Coraz dziwniejsze te trollingi niedzielne :oops:

Cześć dziewczyny,

ostatnio rozmawiałam ze swoimi koleżankami na temat ciąż mnogich - że jest to ciekawe zjawisko, itd. Jedna z nich powiedziała, że jeśli mogła by mieć wpływ na liczbę dzieci w brzuszku, to chciałaby, żeby było ich jak najwięcej o_0 Bardzo podoba się jej wizja, że miałaby przeogromny brzuch z ruszającymi się i kopiącymi dzieciaczkami i że byłaby przykuta do łóżka, a jej mąż musiałby ją karmić lol.

Co o tym sądzicie? Czy gdybyście miały możliwość wpływu na ilość dzieci w Waszych brzuszkach (bez względu na finanse, komplikacje, itd.), to chciałybyście być w ciąży np. z dziesięcioraczkami?

Moim zdaniem to jest trochę dziwne pytanie, bo pytasz o ciąże mnogą zaznaczając, że byłaby bez komplikacji. To cóż ... gdybym była psem, kotem czy szczurem to pewnie na spokojnie nie przeszkalałby mi 8 czy 10 dzieci

Kiedy jestem człowiekiem mam świadomość nie wydatków - bo to akurat dla mnie nie problem, ale problemów zdrowotnych, które wiążą się z wieloraczkami. Bo powyżej 2 dzieci w brzuchu to w 100% wcześniaki, często w ogóle zagrożenie życia dzieci.

Gdybym miała totalnie marzyć to życzyłabym sobie bliźniąt 2k2o - różnej płci, urodzonych w terminie, zdrowych. Ale życie to nie bajka :)

A koleżance możesz pokazać profil na IG Michelli Meier-Morsi

która pokazuje jak wygląda brzuch w ciąży i po z trójką dzieci ;) i jak niefajne to było cięcie
 
reklama
Cześć dziewczyny,

ostatnio rozmawiałam ze swoimi koleżankami na temat ciąż mnogich - że jest to ciekawe zjawisko, itd. Jedna z nich powiedziała, że jeśli mogła by mieć wpływ na liczbę dzieci w brzuszku, to chciałaby, żeby było ich jak najwięcej o_0 Bardzo podoba się jej wizja, że miałaby przeogromny brzuch z ruszającymi się i kopiącymi dzieciaczkami i że byłaby przykuta do łóżka, a jej mąż musiałby ją karmić lol.

Co o tym sądzicie? Czy gdybyście miały możliwość wpływu na ilość dzieci w Waszych brzuszkach (bez względu na finanse, komplikacje, itd.), to chciałybyście być w ciąży np. z dziesięcioraczkami?
Trollujesz, prawda?
Koleżanka nadaje się do psychiatry.
Zapraszam gorądo do poczytania tematu o ciążach zagrożonych, w których wstajesz tylko na wizyty u lekarza. To nie jest w żadnym fajne i komfortowe...

Dziesięcioraczki bez komplikacji 🤦‍♀️ ja prdl.
 
Do góry