reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża biochemiczna-co dalej?

ja miałam podobną sytuację. U mnie beta po krwawieniu nie spadała, na kontrolnym usg znaleziono patologiczną zmianę w pobliżu jajnika a w zasadzie w strzępkach jajowodu. Rozpoznaniem było obumarła ciąża pozamaciczna. Z racji braku spadku bety podano mi metotreksat i skończyło się na kilkudniowym pobycie w szpitalu. Mam nadzieję, że u Ciebie beta zacznie spadać. Życzę dużo siły w tym trudnym czasie!
A pamiętasz może jakie miałaś wartości bety?
 
reklama
u mnie beta nie przekraczała 270
Dziękuję za odpowiedź ❤️ tak naprawdę to ja dzisiaj byłam już gotowa na czczo i spakowana do szpitala w razie, gdyby jednak doktor kazał zostać. Jestem na to już gotowa. Przykro mi bo niedługo mam urodziny i nie chciałabym być wtedy w szpitalu.. bo z sama strata pogodziłam się podczas krwawienia. Myślałam, że mam już najgorsze za sobą a tutaj widzę historia się nie skończyła..
 
Dziękuję za odpowiedź ❤️ tak naprawdę to ja dzisiaj byłam już gotowa na czczo i spakowana do szpitala w razie, gdyby jednak doktor kazał zostać. Jestem na to już gotowa. Przykro mi bo niedługo mam urodziny i nie chciałabym być wtedy w szpitalu.. bo z sama strata pogodziłam się podczas krwawienia. Myślałam, że mam już najgorsze za sobą a tutaj widzę historia się nie skończyła..
doskonale wiem co przechodzisz, również miałam poczucie niekończącego się cierpienia. Pobyty w szpitalu również do najprzyjemniejszych nie należą. Wierzę, że takie sytuacje spotykają Nas po coś. W moim przypadku ta nieudana ciąża i leczenie metotreksatem w jakiś sposób uregulowało mi cykl i obecnie jestem w 16tyg. prawidłowej ciąży. U Ciebie pewnie będzie podobnie!
 
doskonale wiem co przechodzisz, również miałam poczucie niekończącego się cierpienia. Pobyty w szpitalu również do najprzyjemniejszych nie należą. Wierzę, że takie sytuacje spotykają Nas po coś. W moim przypadku ta nieudana ciąża i leczenie metotreksatem w jakiś sposób uregulowało mi cykl i obecnie jestem w 16tyg. prawidłowej ciąży. U Ciebie pewnie będzie podobnie!
Bardzo to podnosi na duchu, że gdzieś na końcu tunelu jest światełko nadziei i udaje się zostać mamą. Ja i tak w tym roku i początek przyszłego chciałam trochę odpocząć od starań to nawet nie czuje smutku, że będę musiała przyjąć zastrzyk i odczekać. Zwyczajnie chciałabym już mieć to za sobą..
 
Hej dziewczyny, wracam z kolejnym updatem. U mnie beta dalej rośnie, jest decyzja o szpitalu i podaniu metotreksatu na ciążę pozamaciczna. Na USG stety niestety nic nie widać, endometrium cienkie.. a ja już wykończona psychicznie i przestraszona. Czy któraś może miała taki zastrzyk? Naczytałam się już oczywiście najgorszego, ale boje się czekać i dalej pozwolić na to, żeby ta beta rosła :( nie mam już sił
 
Hej dziewczyny, wracam z kolejnym updatem. U mnie beta dalej rośnie, jest decyzja o szpitalu i podaniu metotreksatu na ciążę pozamaciczna. Na USG stety niestety nic nie widać, endometrium cienkie.. a ja już wykończona psychicznie i przestraszona. Czy któraś może miała taki zastrzyk? Naczytałam się już oczywiście najgorszego, ale boje się czekać i dalej pozwolić na to, żeby ta beta rosła :( nie mam już sił
ja miałam taki zastrzyk, a w zasadzie podano mi 4 jednocześnie, domięśniowo. Nie czytaj internetu, ja tez to robiłam i to był błąd. Naczytałam się o różnych skutkach ubocznych, a jedyne co się pojawiło to niewielkie nudności. Rozumiem, że ta sytuacja Cię wykańcza nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Niestety chciałoby się mieć to wszystko już za sobą. Życzę dużo siły! I nie daj się!
 
ja miałam taki zastrzyk, a w zasadzie podano mi 4 jednocześnie, domięśniowo. Nie czytaj internetu, ja tez to robiłam i to był błąd. Naczytałam się o różnych skutkach ubocznych, a jedyne co się pojawiło to niewielkie nudności. Rozumiem, że ta sytuacja Cię wykańcza nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Niestety chciałoby się mieć to wszystko już za sobą. Życzę dużo siły! I nie daj się!
Dziękuję za słowa otuchy, a jak długo byłaś w szpitalu ?
 
reklama
Hej dziewczyny, wracam z kolejnym updatem. U mnie beta dalej rośnie, jest decyzja o szpitalu i podaniu metotreksatu na ciążę pozamaciczna. Na USG stety niestety nic nie widać, endometrium cienkie.. a ja już wykończona psychicznie i przestraszona. Czy któraś może miała taki zastrzyk? Naczytałam się już oczywiście najgorszego, ale boje się czekać i dalej pozwolić na to, żeby ta beta rosła :( nie mam już sił
Też miałam zastrzyk. Myślę reakcja po nim bardzo zależy od człowieka. U mnie było uczucie osłabienia i biegunka na drugi dzień. Myślę że bardziej wykończyły mnie same nerwy niż ten zastrzyk. Stres najgorszy
 
Do góry