reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża a kawa?

Pijesz kawę w ciaży?

  • Często pijam kawę

    Głosów: 24 37,5%
  • Rzadko pijam kawę

    Głosów: 19 29,7%
  • Raczej nie pijam jednak zdarzyło się

    Głosów: 11 17,2%
  • Nie pijam w ogólę

    Głosów: 10 15,6%

  • Wszystkich głosujących
    64
Nie ma co wpadać w przesadę. Mój gin (jak i wielu innych moich koleżanek) stwierdził, że od czasu do czasu można. Najważniejsze to znać umiar, bo np. kawa może wypłukiwać żelazo (tak samo zresztą jak i herbata).

Także od czasu do czasu jak najbardziej. Na zdrowie.

Pozdrawiam!
 
reklama
a ja kawę naturalną zastąpiłam INKĄ i z mleczkiem smakuje super :) Herbaty natomiast wogóle nie pijam, bo nie lubie...
ale myślę, że wszystko w umiarze nie zaszkodzi dzidziorkowi :)
 
ja byłam fanką fusiastej, u mnie w domu taką zawsze się piło, w pierwszej ciąży nie miałam do niej wstrętu i jedna słabą dziennie zaliczałam, hehe,teraz, w drugiej od początku(tj ok 6-7tydz) do 6 m-ca mnie odrzuciło, na sam zapach mdłości i kibelek, za to później na obrzydliwy ból głowy tylko kawa pomagała, ale jedyną po której nie wymiotowałam była rozpuszczalna z mlekiem, taka płaska łyżeczka na kubek, jestem niskociśnieniowcem więc ginek pozwala
 
Ja również jestem kawoszką ' nie z tej ziemi',ale nie piłam kawy do 10 tygodnia.Kiedy mdłości przeszły,przeszedł też wstręt do kawy.Teraz wypijam jedną kawę rozpuszczalną dziennie z dużą ilością mleka.Mam z natury niskie ciśnienie,więc czuję się wyśmienicie po takiej kawce,myślę ,że dzidziuś także:-)
 
Ja o dziwo kawoszką zaczęłam być jak zaszłam w ciążę, mam wyjściowo dość niskie ciśnienie więc ginka powiedziała, że nie ma problemu. Nigdy jednak nie robię sobie kawy w domku, zawsze piję jak gdzieś wychodzę - w 99% jest to latte lub latte machiatto.
 
ja zawsze wypijałam około 3 kaw dziennie ale jak zaszłam w ciąże to ja odrzuciłam-śmierdziała mi i nie smakowała teraz od niedawna znów zaczęłam pić ale jedną dziennie i rozpuszczalną z mlekiem :) mam niskie ciśnienie więc nie stanowi to problemu
 
I ja piję filiżaneczkę małej czarnej na dobry początek dnia. Bez mleka, bez niczego, żeby napawać się smakiem :) A w ciągu dnia przerzucam się na zbożową mama coffee, żeby jednak nie przesadzać z kofeiną. No i chyba ta mieszanka działa, bo mój mały nie ma problemów z zasypianiem.
 
No to myślę, że możesz spróbować rozpuszczalną zastąpić zbożową dla mam, bo z mlekiem lub mrożona jest praktycznie jak prawdziwa.
 
reklama
Chyba nawet o niej tu rozmawiałyśmy ;) W każdym razie czas ciąży i karmienia piersią nie jest aż tak bardzo długi, żeby nie wytrzymać bez normalnej kawy. A skoro można ją zastąpić zbożową to tym lepiej :)
 
reklama
Do góry