reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża a badanie u ginekologe z mężem

Dołączył(a)
21 Październik 2018
Postów
9
Witam.
Jestem w 7 miesiącu ciąży i od samego początku regularnie co miesiąc odwiedzam mojego ginekologa na badaniu USG na którym towarzyszy mi mój mąż. Jednak teraz na najblizszej wizycie mija mi rok od ostatniej cytologii, USG jajników i USG piersi. Chciałam takie badanie wykonać przy najbliższej wizycie i tu nurtujące pytanie;
Jak taka wizyta będzie wyglądać? Czy lekarz poprosi mnie najpierw na typowy coroczny pakiet badan profilaktycznych dopiero później poprosi męża na USG dzieciątka? Czy lepiej na takie badanie zapisać się na osobną wizytę aby być tylko sama z lekarzem?
A najbardziej interesuje mnie jak w praktyce trzeba się do tego badania przygotować? Mam na myśli ubiór w odpowiedni fartuch : na badaniu co miesiecznym ubieram fartuchach typu spódniczka: badanie na fotelu, potem podnisze bluzkę i mąż towarzyszy przy USG brzuszka,
A na takim badaniu ''calosciowym' zawsze ubierałam fartuch typu jak do operacji czyli fotel: fartuch do góry, USG jajników -wiadomo lekarz miał dostęp przez fartuch a USG piersi- zdejmowalam rękawy i lekarz mógł spokojnie badać piersi. Jednak teraz w ciąży po takim 'calosciowym' badaniu chcąc pokazać brzuszek do badania USG nie będę przecież leżeć nago(!?) Strasznie stresuje mnie to jak się zachować jaki fartuch ubrać, czy może lekarz każe mi się ubrać po badaniach i normalnie w ubraniu zaprosi na USG brzuszka/dzidzi - jak to u was wyglądało? Dla mnie jest to krępujące pytac w gabinecie lekarza co mam założyć i wyjaśniać mu swoje obawy co do ubioru i tego ,że nie chce znaleźć się w niezręcznej sytuacji.
Mam nadzieję,że nie zaplatalam dość mocno ;)
Jak to u was wyglądało? Dzięki :)
 
reklama
Rozwiązanie
Badanie typu cytologia wykonywane jest zazwyczaj za parawanem.. mozna zalozyc dluzsza tunike, a co do meza hmmm no raczej co mial widziec to juz widzial wiec nie widze problemu gdyby nawet stal blisko mnie. Teraz nawet przy porodach jest coraz czesciej partner wiec takie badanie przy tym to nic.
u mnie nie ma problemu
cytologia była robiona przy okazji kazdego badania na fotelu które mam przed usg
badanie piersi i
jajników oraz sprawdzanie szyjki macicy poprzez usg dopochwowe
maz grzecznie czeka w poczekalni lub w pomieszczeniu w którym sie przebieram do badan ( zaesze mam swoja koszulkę , do tego spódniczka od lekarza i ochraniacze na stopy )
a kiedy przychodzi do usg brzuszka to wtedy mój gin wola męża i nie widzę w tym żadnego problemu
u mnie wizyty są co 3 tygodnie i zawsze mąż czeka za drzwiami bo ja zawsze mam badanie na fotelu to u mojego gina zawsze jest standard
 
Z reguły na fotel idzie się na końcu. Możesz po usg powiedzieć partnerowi ze z ciekawych rzeczy to koniec i żeby poczekał na Ciebie w poczekalni :rolleyes: albo uprzedź go wcześniej ze będziesz miała krępujące badania i żeby np usiadł za parawanem albo obrócił krzesło.
 
Mój ginekolog zawsze robi tak, ze ja wchodze do srodka bada mnie gin itp, po czym wychodzi i wola partnera i mam robione usg i co.prawda leze bez majtek itp, ale on ma tak, ze ma telewizor na przeciwko sciany i partner siedzi tyłem i widzi wszystko co sie dzieje na usg.
 
Możesz po prostu powiedzieć mężowi, że przy pozostałych badaniach wolisz być sama. Ja jak wiem że będzie cytologia i badanie na fotelu, to wchodzę sama. Dopiero w momencie kiedy ma być usg wołam męża z poczekalni. Kwestia ustalenia jak wam pasuje. A lekarz na pewno nie dopuści do sytuacji, że będziesz badana nago. U mnie np. kiedy chce zbadać piersi, każe się najpierw ubrać(jeśli akurat wcześniej robił np. cytologię). I nie krępowała bym się zapytać o ewentualny ubiór, przecież nie musisz wiedzieć wszystkiego, a lekarz jest od tego żeby wyjaśnić:)
 
Ostatnia edycja:
Z reguły na fotel idzie się na końcu. Możesz po usg powiedzieć partnerowi ze z ciekawych rzeczy to koniec i żeby poczekał na Ciebie w poczekalni :rolleyes: albo uprzedź go wcześniej ze będziesz miała krępujące badania i żeby np usiadł za parawanem albo obrócił krzesło.
ja na fotel zawsze ide na pierwszy ogień a usg z mężem mam juz na końcu i maz wtedy zostaje ze mną juz do końca wizyty
 
Badanie typu cytologia wykonywane jest zazwyczaj za parawanem.. mozna zalozyc dluzsza tunike, a co do meza hmmm no raczej co mial widziec to juz widzial wiec nie widze problemu gdyby nawet stal blisko mnie. Teraz nawet przy porodach jest coraz czesciej partner wiec takie badanie przy tym to nic.
 
Rozwiązanie
reklama
u mnie nie ma problemu
cytologia była robiona przy okazji kazdego badania na fotelu które mam przed usg
badanie piersi i
jajników oraz sprawdzanie szyjki macicy poprzez usg dopochwowe
maz grzecznie czeka w poczekalni lub w pomieszczeniu w którym sie przebieram do badan ( zaesze mam swoja koszulkę , do tego spódniczka od lekarza i ochraniacze na stopy )
a kiedy przychodzi do usg brzuszka to wtedy mój gin wola męża i nie widzę w tym żadnego problemu
u mnie wizyty są co 3 tygodnie i zawsze mąż czeka za drzwiami bo ja zawsze mam badanie na fotelu to u mojego gina zawsze jest standard
"mąż czeka za drzwiami" - straszne dla męża. Bo to intymne badanie, tylko ja i ginekolog, mąż za drzwiami. Tragedia.
Wsyd przed mężem? Czy ginekolog chce mieć intymnie ? Kobiety zacznijcie myśleć, czuć i szanować swoich mężów. Lekarze wprowadzili sztuczne, wygodne im i nieludzkie normy a Wy w to brniecie. Intymnie to ma być między mężem a żoną. Lekarzowi nie wolno nawet mówić o intymności tego badania. Zgoda, nie wszyscy panowie chcą być przy żonie. Dla kochających się ludzi powinno być to naturalne, budujące bliskość, odpowiedzialność, naturalne przeżycie.
Jeśli żona nie chce, jest problem, coś do zrozumienia, przełamania. Ale ***** ginekologom do tego.
 
"mąż czeka za drzwiami" - straszne dla męża. Bo to intymne badanie, tylko ja i ginekolog, mąż za drzwiami. Tragedia.
Wsyd przed mężem? Czy ginekolog chce mieć intymnie ? Kobiety zacznijcie myśleć, czuć i szanować swoich mężów. Lekarze wprowadzili sztuczne, wygodne im i nieludzkie normy a Wy w to brniecie. Intymnie to ma być między mężem a żoną. Lekarzowi nie wolno nawet mówić o intymności tego badania. Zgoda, nie wszyscy panowie chcą być przy żonie. Dla kochających się ludzi powinno być to naturalne, budujące bliskość, odpowiedzialność, naturalne przeżycie.
Jeśli żona nie chce, jest problem, coś do zrozumienia, przełamania. Ale ***** ginekologom do tego.
Yyyyy, przeczytałaś jeszcze raz to co napisałaś? Dziwne te Twoje wywody.
 
reklama
Do góry